Wyniki konkursu „Wygraj parownicę Steam&Go”

Sprawdź, czy jesteś wśród laureatów!
Wyniki konkursu „Wygraj parownicę Steam&Go”
fot. Redakcja
05.08.2020

„Do czego najchętniej użyłabyś parownicy i dlaczego?” – tak brzmiało pytanie w naszym konkursie zorganizowanym wraz z marką Philips. I musimy szczerze przyznać, że Wasze odpowiedzi były niesamowicie kreatywne! Po raz kolejny nasze Czytelniczki udowodniły nam, że zawsze możemy liczyć na ich fantazję i talent!

Po burzliwych obradach udało nam się wyłonić trzy najlepsze odpowiedzi konkursowe, które publikujemy poniżej. Serdecznie gratulujemy ich autorkom – to właśnie do Was trafią parownice Philips Steam&Go!

1. Dorota K., Wyszkowa

Z życia młodej aptekarki...

Mój ranek, jak zapewne wielu kobiet, to szaleńcza walka z czasem. Jako że absolutnie nie ma we mnie nawet piórka z rannego ptaszka, staję niekiedy przed dramatycznymi wyborami – uczesać włosy czy zjeść śniadanie? Mam jednak świadomość, że wygląd jest moją wizytówką, świadectwem mojego stylu życia i stanu zdrowia. Jako farmaceutka powinnam być wizytówką i jednego i drugiego, by moje aptekarskie porady były wiarygodne i wzbudzały w pacjentach zaufanie. Dopracowana na ostatni guzik – uczesana, w dyskretnym makijażu, po zdrowym śniadaniu, by mieć siłę i zdrowie mierzyć się z chorobami innych przekraczam próg apteki, by być wizytówką zdrowia, dobrej energii, skuteczności i fachowości! I wtedy widze to... Mój fartuch! Pozagniatany, pomełtany, wymięty i jakby... nieprofesjonalny? Nie wiem, czy tak żle go wyprasowałam, czy pomiętolił się w trakcie drogi do pracy? A może w ogóle w tym porannym rozgardiaszu zapomniałam o prasowaniu?  Jestem już w pracy, żelazka brak... Jednak na ratunek swojemu profesjonalnemu wizerunkowi rusza parownica Philips! Mieć ją w torebce i móc wykorzystać w każdej chwili to prawdziwe błogosławieństwo i słodka tajemnica mojego schludnego wyglądu każdego dnia! Nieważne, że pacjent na mnie nakichał lub zakaszlał – parownica usuwa 99 % bakterii, a tym samym nie tylko jest fajnym gadżetem w trosce o nienaganny wygląd, ale prawdziwym nieocenionym narzędziem praktycznym i bardzo przydatnym w pracy w służbie pacjentom. Zdrowa aptekarka to zaopiekowani pacjenci!

A to krótka fotorelacja z prasowania bez parownicy:

1) Przyznam się, że czasem to prasowanie mnie przerasta i przytłacza. Kiedy widzę tę mnogość tej garderoby, zaczyna mnie boleć głowa.

2) Wiem, że nie mam szans, tonę, rozpaczliwie błagając pomocy... .

3) Walczyłam dzielnie, lecz padłam trupem  foto z miejsca zbrodni pt. "Pokonana przez fartuchy"

 

2. Katarzyna K. z Olkusza

Na zdjęciu – brrrr.... uBRRRania, które szukają idealnej pary. Bo prasowanie to jedna z tych czynności, która spędza mi sen z powiek i to dosłownie! Bo tak już wygląda moja zmięta rzeczywistość, że zamiast wykorzystać wolny czas na sen/odpoczynek/spacer/kawę z przyjaciółką/wizytę u kosmetyczki/czy też romantyczną kolację z mężem, spędzam go przy desce! O tak, żeby  ta deska jeszcze była deską to surfowania, to chociaż w wyobraźni, którą mam na szczęście bogatszą od swojego życia towarzyskiego, wyobrażałabym sobie, że unoszę się na wezbranym morzu entuzjazmu, by kolejno spokojnie dryfować po ocenie relaksu, niesiona lekkością swojego żelazka. Ale nic z tych rzeczy! Ilekroć przymknę oczy w trakcie prasowania, wybudza mnie brutalna rzeczywistość – przypalona bluzka, kapiąca z żelazka gorąca woda wprost na moją stopę albo płacz dziecka, które rozpędzone, zatrzymało się na kancie deski. Ostatnio, tak sobie prasując, znów wypłynęłam na szerokie wody wyobraźni i pomyślałam "Czas na znalezienie idealnej pary". I wtedy zaświtała mi w głowie myśl, jak byłoby pięknie, gdyby na mojej drodze pojawił się on – partner idealny – Philips Steam&Go! Taki ktoś, który zjawia się nagle i wywraca mój pomięty świat rękawów, spódnic, koszul i dziecięcych ubranek do góry nogami! Inteligentny, dający poczucie bezpieczeństwa i pewności, że kocha na 100%, i robi wszystko, żeby tę miłość pokazać. On przecież paruje miłością do mnie i moich ubrań, uświadamiając mi za każdym razem, jaka z nas dobrana para! Jego dowody miłości zapisane będą na idealnie gładkich, jedwabnych bluzkach, ciężkich do wyprasowania mankietach od koszuli i trudnych we współpracy plisowanych spódnicach. Jest przecież szybki, precyzyjny i konkretny. Jeśli mówi, ze zrobi – nie trzeba mu dwa razy powtarzać. Kiedy myślę sobie o parującym z niego uczuciu do mojej szafy, aż radość w serce się wzbiera! Miałabym ochotę lecieć do kuchni po kieliszki do wina i wznieść toast za jego inteligencję, spryt i funkcjonalność – oczywiście ja winem, a on – szklanką wody! I tak sącząc łyk za łykiem, pijąc za nasz trwały związek, podziwiałabym jego kreatywność, którą uruchamia w sobie chwilę od przebudzenia i co więcej – pozwala mi prasować bez użycia deski. Daje poczucie bezpieczeństwa, zabijając przyczajone bakterie, abym czuła się pewnie... Jest w nim taka moc i energia, że nie poprzestanie na garderobie, ale przy okazji zadba o firanki i odświeżenie zimowej garderoby. No facet idealny! Całkiem, jakbym słyszała: skarbie, ja to zrobię lepiej, odpocznij sobie! A te słowa pozwalają mi wierzyć, że Philips Steam&Go to partner, przy którym spełniają się marzenia kobiet o tym, żeby po prostu leżeć i pachnieć albo znaleźć czas na to, by iść do kosmetyczki albo odłożoną na kiedyś tam sesję jogi! A co najlepsze – nie robi mi z tego tytułu żadnych wyrzutów – no jedynie wyrzut pary, ale to w kierunku moich ubrań, co jest zrozumiałe! Na dodatek – ten wygląd! Ideał – nie dość, że inteligentny, kulturalny, z klasą, to prezentuje się tak, że zaczynam rozumieć, czym jest ta sławna miłość od pierwszego wejrzenia! Z chęcią chciałabym stworzyć z kimś takim związek idealny, bo z nim w moim życiu wszystko stałoby się takie proste i gładkie!

 

3. Ewa M. z Warszawy

Szanowna Redakcjo,

Wita Was Wonder Woman!

Każdego dnia podejmuję tysiące wyzwań, walczę z przeciwnościami losu, przeciwstawiam się złu. Każdą wolną chwilę poświęcam, aby pomagać innym. Mój dzień zaczyna o świcie i kończy wtedy, gdy inni już śpią wygodnie w swoich łóżkach... Chociaż i tak doba dla mnie jest zdecydowanie za krótka. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych, jest tylko za mało czasu. Z racji tego, że pracuję na Ostrym Dyżurze – mój czas pracy jest bardzo nieregularny. Z tego powodu nie zawsze mam czas, aby przygotować mój wyjątkowy uniform, który zakładam gdy toczę walkę o ludzkie życie i walczę ze złem. Uniform, który jest moją wizytówką – moim znakiem rozpoznawczym. Uniform, który jest zupełnie inny niż wszystkie moje ubrania. Uniform, który dodaje mi siły i dzięki niemu czuje się wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. To właśnie do przygotowywania mojego uniformu chciałabym używać parownicy Philips – aby wyglądać schludnie i godnie reprezentować Świat Superbohaterów. Parownica Steam&Go to idealne rozwiązanie dla Wonder Woman, która w mgnieniu oka, potrzebuje odświeżyć swój strój i zamiast tracić czas na zwykłe prasowanie – poświecić go na ratowanie Świata i ludzkich serc.

W załączeniu przesyłam zdjęcie obrazujące mnie i mój uniform Wonder Woman.

Komentarze (4)
Ocena: 4.25 / 5
gość (Ocena: 3) 06.08.2020 13:55
Wszędzie Pani Malik jako Wonder Woman, i ta Pani na żadnym ostrym dyżurze nie pracuje, szkoda, ze wszyscy się łapią na te jej żałosne teksty...
odpowiedz
gość (Ocena: 4) 06.08.2020 12:05
jak zwykle pani Ewa wszedzie gdzie się da, patrz konkursy, ciśnie motyw z Wonder Woman :D
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.08.2020 13:04
Fajny konkurs i super nagroda- oby więcej takich:)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.08.2020 10:40
Ostatnie foto mega :D gratuluję
odpowiedz

Polecane dla Ciebie