„Żyję z pustką w sercu”

Wzruszający list Papilotki, której ukochany chłopak umarł na rękach.
„Żyję z pustką w sercu”
05.09.2008

Niekiedy Wasze listy dotyczące uczuć i miłości są naprawdę wzruszające. Tak jak ten poniższy, którego autorka prosiła o zachowanie anonimowości:

„Siedzę teraz i czytam tekst 'Pomóżcie innym Papilotkom', przeczytałam list, kobiety, która 'żyje z migreną', a na wstępie napisała o liście dziewczyny z anoreksją. W tej chwili postanowiłam napisać list, jak 'Żyję z pustką w sercu'. Stałam tam tak bezradnie, patrząc jak powoli odchodzi, zaciskając Jego zimną dłoń, patrząc w oczy i mówiąc, że Go kocham, i będzie dobrze, że wyjdzie z tego. W sercu jednak wielki żal i zwątpienie, a w środku pełna złości, że patrząc na w półżywa osobę, którą kocham ponad wszystko, która dzieliła się ze mną najpiękniejszymi chwilami, nic nie mogę zrobić. Tak mało było czasu do namysłu, a On oddalał się ode mnie, nie mogłam wydobyć z ust ani jednego słowa, wiec płakałam. Wiedziałam, że to nasze pożegnanie, a ja nie byłam na to gotowa, ostatni raz mogłam zobaczyć Jego oczy Jego włosy, poczuć zapach i usłyszeć głos, i ostatni raz pocałować. A kiedy już widziałam, że uszło z Niego życie, przytuliłam go do siebie.

Przeklinałam boga, wszystko i wszystkich. Wraz z Nim umarłam ja, jedyne, co mi zostało to wspomnienia w głowie, gdy byliśmy razem, tamte cudowne chwile, wspólne wycieczki, wędrówki, spacery, spędzone razem dni, i zdjęcia. Tak bardzo chciałabym zapamiętać Go takiego pięknego i wesołego, a nie leżącego na poboczu, smutnego i straconego. To jest mój problem. Dlatego jestem taka jaka jestem. Od dwóch lat nie mogę spać w nocy. Jak zamykam oczy, od razu widzę tamtą noc. Inaczej opisać tego nie umiem. Wszystko przez to, że chciał iść na boso. Przez to, że Mu na to pozwoliłam, że zamieniłam się z Nim miejscem i szedł po lewej stronie. To w Niego wjechał samochód, który minutę później wjechałby we mnie. Później te słowa lekarza, w szpitalu, że gdybym go nie dotykała, żebro nie przebiło by płuca, że jeszcze nie wszystko byłoby stracone. Opadłam na podłogę, z rozpaczy, że na rękach mam krew Ukochanego Mężczyzny i że to moja wina. Że to wszystko moja wina. Kochałam ponad życie. I kocham nadal. Czas nie leczy ran. Czas tylko przyzwyczaja do bólu. Ale z tą pustką z sercu żyję i mam nadzieję, że ta brakująca część mojego serca patrzy na mnie z góry, że opiekuje się mną i dalej kocha. Bo ja, mimo że już nigdy Mu tego nie powiem, i nie powiem 'kocham Cię Żółwiu', kocham.

Tym listem, chciałam pokazać, że mimo utraty wszystkiego czego się ma, bo dla mnie On był wszystkim, można żyć dalej. Trzeba, choćby z myślą, że żyje się teraz dla kogoś, kto przedwcześnie się pożegnał z najcenniejszą rzeczą jaką posiada każdy człowiek. pozdrawiam, Natalia”.

Jeżeli chcesz się podzielić z Papilotem swoją historią, albo opowiedzieć o swoich problemach pisz na adres redakcja(at)papilot.pl.

Polecane wideo

Komentarze (649)
Ocena: 5 / 5
Mateusz (Ocena: 5) 25.02.2014 18:48
Bardzo smutna historia, dla tego ja wierzę że w końcu nadejdzie ten dzień w którym wszyscy ludzie będą jedną wielką rodziną, nie można się poddawać w końcu na pewno ta osoba by nie chciała by ktoś się smucił po takim wypadku. Trzeba iść do przodu z głową uniesioną ku kurzę, nie zawszę jest to proste, dla tego NIGDY SIĘ NIE PODDAM, nie ważne z jakim bólem przyjdzie mi się zmierzyć.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.12.2013 12:47
Bardzo smutna historia. Ile trzeba mieć siły, by móc dalej żyć?...Dlaczego życie bywa tak okrutne? Życzę Ci moc siły i wytrwania oraz spokoju sumienia.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.11.2011 17:25
Bardzo smutna historia, gdy ją czytałam łzy same mi leciały nie mogłam ich powstrzymać, niewiem co czujesz bo ja na szczęście nic takiego nie przeżyłam. Bardzo Ci współczuje, trzymaj się.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.10.2011 13:26
wiem co czujesz ;( stracilam ukochana osobe na moich oczach umierala trzymalam ja za reke i tez nic nie moglam zrobic a lekarz tylko powiedzial : nie chce nic mowic ale nie dozyje jutra......;( tez nie potrafie spac w nocy bo jak tylko zamykam oczy widze ten obraz nie wiem jak zyc
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.05.2011 13:58
czytam i płaczę.. nigdy nie zrozumiem jak bardzo bezlitosny jest Bóg zabierajac nam kogos z kim jestesmy tak szczesliwi. to jest niesprawiedliwe. zycie jest niesprawiedliwe. zabiera ukochanych ludzi, rozbija udane zwiazki. dlaczego? dlaczego nie robi tego tym, którzy sie nie kochaja? którzy udaja milosc dla pieniedzy, albo zwyczajnie zdradzaja? trzymaj sie. jedyne co moge powiedziec to tylko to, ze On czuwa nad Tobą i bedzie bacznie strzegł by Tobie nic złego się nie stało .:*
odpowiedz

Polecane dla Ciebie