"Droga redakcjo oraz drogie czytelniczki !!!!
Zwracam się do Was z ogromną prośbą... potrzebuję jakiejś konkretnej rady bo sama już nie wiem co mam robić , nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji.
Przejdę od razu do sprawy... w sobotę (8.11.2008 r.) wychodzę za mąż, naprawdę za wspaniałego mężczyznę... Jeszcze do niedawna wiedziałam, że jest tym jedynym, dla którego bym zrobiła dosłownie wszystko. Przygotowania do wesela już prawie zakończone są, sukienka (najważniejsza) już jest... Zaproszenia porozsyłane, sala w trakcie przygotowań! Krótko mówiąc wszystko zapięte na ostatni guzik!
Ale nie w tym tkwi problem...
Parę lat temu byłam zakochana strasznie w pewnym chłopaku z mojej miejscowości, przy nim czułam, że do szczęścia nie potrzeba mi nic więcej ! To było naprawdę prawdziwe uczucie... Ale niestety stało się jak się stało Marcin wyjechał do pracy do Anglii, utrzymywaliśmy kontakt do pewnego czasu... Po kilku miesiącach zupełnie go zerwaliśmy. Przywykłam do tego, że mój telefon milczy itp. Zapomniałam o Nim definitywnie... W sumie też nie miałam innego wyjścia... Chociaż przyznam, że przeżywałam to chyba przez rok... jednak to był pierwszy mężczyzna w moim życiu, którego pokochałam, na którym mogłam polegać i poczuć się bezpiecznie... Bo niestety dzieciństwa nie miałam lekkiego. Jak to się mówi czas leczy rany... Poznałam Michała (mojego przyszłego męża), zakochałam się, w sobotę się pobieramy! Wszystko było extra do poniedziałku... Gdy w hurtowni kupując balony żeby udekorować salę przed moimi oczami stanął Marcin, nie widzieliśmy się 3 lata... a mimo to rozpoznałam Go od razu... Poszliśmy na kawę, co się okazało po dłuższej rozmowie, planuje zostać w Polsce na stałe... Dlaczego kontakt się urwał? Nie wiem jak to mam odbierać.
Teraz wiem tylko jedno... że nie wiem co robić, sobota już niedługo, a ja mam mętlik w głowie... Marcin czy Michał ?
Tak mi ciężko jest dokonać wyboru, sama nie wiem jak teraz postapić... Chyba moje uczucie do Marcina powróciło i co najgorsze czuję, że ze zdwojona mocą...
Z drugiej strony... jak mam spojrzeć Michałowi w oczy i co powiedzieć? Że był tylko przykrywką mojej niespełnionej miłości? A co z rodziną ? Nie wyobrażam sobie tego... Ciężko mi z tym jest...
Karolina, 24"
Chcecie podzielić się z nami swoim problemem? Potrzebujecie porady? Piszcie na adres: redakcja(at)papilot.pl.