Wasze listy: „Urodziłam dziecko jako piętnastolatka”

Magda została mamą w wieku 15 lat. Dzisiaj, osiem lat później, żałuje pochopnych decyzji z przeszłości i chce ostrzec wszystkie dziewczyny przed seksem bez zabezpieczenia…
Wasze listy: „Urodziłam dziecko jako piętnastolatka”
24.09.2009

„Zwracam się do Was z prośbą o umieszczenie mojego listu. Mam nadzieję, że umożliwicie mi opowiedzenie mojej historii, która powinna dać do myślenia młodym dziewczynom, które są tak naiwne jak ja kiedyś…. Ale od początku. Mam 23 lata, ośmioletniego synka i żadnych perspektyw. Jako czternastolatka zaszłam w ciążę. Mój chłopak był ode mnie trzy lata starszy, mówił, że mnie kocha, dał mi nawet pierścionek. Teraz wiem, że tak naprawdę chciał ode mnie tylko jednego… Gdy szliśmy do łóżka, on już nie był prawiczkiem, ale ja byłam dziewicą. Z wcześniejszym chłopakiem się tylko całowałam, onieśmielały mnie tematy seksu. Nawet nie wiem jak to się stało, że uległam Pawłowi. Były wakacje, nigdzie nie wyjeżdżałam i strasznie mi się nudziło. Mama była tak zapracowana, że prawie jej nie widywałam, a ojciec dawno z nami nie mieszkał, do tej pory nie wiem gdzie jest. Teraz wiem, że byłam tak samotna, znudzona, że Paweł był dla mnie jedynym pocieszeniem. Raz, gdy za bardzo się zagalopował przy całowaniu, powiedziałam, że musimy zaczekać, że trzeba się zabezpieczyć… Chciałam nawet iść do ginekologa, ale gdy stałam przed miejską przychodnią, zrezygnowałam. W kolejce stało pełno ludzi, wydawało mi się, że wszystkie baby zaraz zaczną plotkować, że po co ja do tego ginekologa chodzę, jak taka młoda jestem. Nie miałam odwagi poprosić o tabletki, a nie chciałam o tym mówić mamie, bo na pewno by się martwiła, ona zawsze była taka umęczona życiem, ciągle smutna… Pomyślałam wtedy, że Paweł ma przecież jakieś doświadczenie, mówił, że nigdy się nie zabezpieczał i nie było wpadki, więc byłam pewna, że ze mną będzie tak samo. Zresztą zaledwie kilka miesięcy wcześniej dostałam okres, nie myślałam, ze tak szybko zajdę w ciążę.

Zrobiliśmy to w niedzielne popołudnie, gdy Mama była na dyżurze. Dokładnie pamiętam ten dzień, tą chwile. Wcale nie było jakoś przyjemnie. Trochę bolało, ale bez przesady, praktycznie nic nie czułam. Całą noc płakałam po tym, jak po wszystkim Paweł po prostu wrócił do domu. Nawet mnie nie pocałował. Później kochaliśmy się jeszcze kilka razy. Paweł mówił, że uważa, że nie będziemy stosować gumek, bo wtedy nie jest tak przyjemnie i żebym nie przesadzała. Pod koniec wakacji mnie zostawił, a ja jak głupia rozpaczałam, że straciłam wielką miłość. Bo mi się wtedy wydawało, że jesteśmy tacy zakochani, ze będziemy ze sobą na zawsze. Ale takie są prawa młodości, ze się tak wierzy, ze się jest tak naiwnym, liczącym na szczęście…

Gdy we wrześniu i październiku nie dostałam okresu, wcale się tym nie zmartwiłam. Miałam nieregularne miesiączki, a Mama mi wcześniej mówiła, ze na początku mogą być nawet roczne przerwy. Nie czułam się tez jakoś bardzo dziwnie, w ogóle całą ciążę przeszłam wzorowo, czułam się dobrze. W listopadzie zaczęłam przybierać na wadze, nawet się cieszyłam, bo w końcu dostałam piersi! Niczego nie podejrzewałam aż kiedyś  przyszłam w odwiedziny do przyjaciółki i ona zapytała, co bym zjadła, a ja, że nie uwierzysz Kaśka, ale ogórki kiszone. Wtedy  Kasia zażartowała, że mam zachcianki jak kobieta w ciąży. I wtedy się przeraziłam. Całe spotkanie nie dawało mi spokoju to wszystko aż na koniec wybuchłam płaczem i opowiedziałam jej wszystko. Kaśka zawsze była odważna i zdecydowała, że kupi mi test. Ja się tak potwornie wstydziłam! Pojechałyśmy na drugi koniec miasta, do jakiejś osiedlowej apteki, gdzie nikt nas nie zna i wieczorem już wiedziałam.

Później wszystko potoczyło się błyskawicznie. W końcu przyznałam się  mamie, obie razem płakałyśmy, oczywiście ona obwiniała siebie, mówiła, ze chciała dla mnie innego losu, nie samotnej matki. Oczywiście Paweł wyparł się wszystkiego, a ja wtedy nie wiedziałam, że mogę iść do sądu, walczyć o coś, coś udowadniać. Na ulicy wytykano mnie palcami, gdy już chodziłam z brzuchem, myślałam, że spalę się ze wstydu, gdy nauczyciele robili jakieś docinki. Dziękowałam wtedy, ze mam taką wspaniałą mamę, ona jako jedyna mnie nie odrzuciła, wspierała, pomagała, opowiadała o porodzie, a w najgorszych momentach przytulała. W trzy miesiące z głupiej nastolatki zmieniłam się w dorosłą kobietę i na zawsze pozbawiłam się dzieciństwa.

Dzisiaj Oscarek jest całym moim życiem, tylko dla niego żyję. Dzięki pomocy mamy zdałam maturę, dostałam się nawet na studia. Kończę pedagogikę, chciałabym pracować w szkole i przestrzec inne dziewczyny przed błędami, które sama popełniłam. Jest mi jednak bardzo ciężko. Studiuję dziennie, moja Mama bardzo dużo pracuje, ja tylko w weekendy, ale przecież jeszcze musze się opiekować dzieckiem. Mam jeszcze stypendium naukowe, ale to i tak kropla w morzu potrzeb, gdy jest się mamą ośmiolatka. Z niecierpliwością czekam aż dostanę dyplom i pójdę pracować tak na poważnie, choć nie mam złudzeń, że nigdy nie będzie kolorowo. Jestem sama i  sama musze się ze wszystkim uporać. Z mężczyznami też nie jest łatwo, jak widzą dziecko, uciekają. Więc ja dalej szukam takiego, który pokocha i mnie, i mojego synka.

W tym roku Oscar będzie miał komunię. A ja nie mam pieniędzy na żaden prezent, nie mam za co wyprawić komunii. Mama chyba weźmie kredyt, może postaramy się od kogoś z rodziny pożyczyć… Wiem, że nie mogę dać mojemu dziecku tego, co mają inne dzieciaki. Kocham go ponad życie i za nic w świecie nie chciałabym go stracić, ale wiem, ze gdyby urodził się teraz, wszystkim byłoby lepiej i łatwiej.

Dziewczyny, nie podejmujcie tak pochopnych decyzji jak ja. Jesteście młode, chcecie wszystkiego spróbować, ale nie róbcie tego tylko dlatego, ze chłopak Was prosi. A jeżeli jesteście pewne, to zawsze się zabezpieczajcie. To żaden wstyd iść do ginekologa, poprosić o tabletki antykoncepcyjne, to właśnie świadczy o Waszej dojrzałości. Jako nastolatki nie jesteście gotowe na dziecko, zresztą po co marnować dzieciństwo i młodość na pieluchy? Wiem, ze dla niektórych z Was tabletki to duży wydatek, ale cóż to jest w porównaniu z wydatkami jakie czekają młodą mamę?

Pozdrawiam i liczę  na publikację. Magda” 

Nieplanowana ciąża w młodym wieku może skutkować urodzeniem dziecka przez nieprzygotowaną do roli rodzica osobę, powodując psychiczne i emocjonalne problemy oraz rujnując aspiracje i ambicje młodych ludzi dotyczące ich przyszłości. Dlaczego w dzisiejszym, nowoczesnym świecie tak wiele kobiet naraża swoją przyszłość przez brak świadomości i edukacji? 

Ze sporządzonego w 2006 roku raportu międzynarodowego stowarzyszenia ASTRA, na temat postaw wobec seksu wśród młodych ludzi w Europie Środkowo-Wschodniej, wynika, że chociaż 94% polskich nastolatków wie o możliwości zajścia w ciążę podczas pierwszego razu, to ponad połowa nie stosuje wtedy żadnych środków antykoncepcyjnych. Dlaczego? Ponieważ wstydzą się zapytać o nie w aptece!  

Młodzież najczęściej sięga po (obok prezerwatywy) metody o najmniejszej skuteczności, od dawna nieuznawane za metody kontrolowania płodności, jak np. stosunek przerywany. Popularny jest również kalendarzyk: sposób zawodny, zwłaszcza gdy stosowany jest jako metoda antykoncepcji przez młode dziewczęta. W 2006 roku Alicja Długołęcka, analizując przyczyny nieregularnego stosowania antykoncepcji przez aktywnych seksualnie nastolatków, wymienia kilka przyczyn tego zjawiska. Przede wszystkim, młodzi ludzie nie mają najbardziej podstawowych informacji na temat antykoncepcji, wstydzą się kupować środki antykoncepcyjne lub/i nie wiedzą, gdzie ich szukać. Uważają, że antykoncepcja odziera seks z romantyczności i spontaniczności, boją się ją stosować na skutek negatywnej propagandy we własnym środowisku. Nie planują kontaktów seksualnych (zdarzają się one sporadycznie i przypadkowo), są naiwnie przekonani, że „im się to nie przydarzy”.  

Niestety, nie tylko nastolatki unikają antykoncepcji. Wśród badanych kobiet z krajów europejskich, Polki mają najmniejsze doświadczenie w stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych. W całej Europie, w sumie ponad 70% kobiet stosowało kiedykolwiek w życiu tabletki antykoncepcyjne - w naszym kraju pań posiadających takie doświadczenie jest tylko 43%. 

Dane świetnie obrazują niski poziom polskiej świadomości w kwestii seksu. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak ważny jest prawidłowy wybór metody antykoncepcyjnej dla każdej kobiety – zarówno nastolatki, jak i trzydziestolatki. Oprócz niezawodności oraz dobrej tolerancji danej metody, przy wyborze sposobu antykoncepcji istotny jest brak wpływu na przyrost masy ciała, korzystny wpływ na samopoczucie, przebieg krwawień i zespół napięcia przedmiesiączkowego (premenstrual syndrom – PMS).  

Na Wasze listy czekamy pod adresem: redakcja(at)papilot.pl.

Zobacz także:

Wasze listy: „Czy powiedzieć mężowi, że to nie jego dziecko?”  

Aneta zdradziła męża, gdy pracował za granicą. Teraz jest w ciąży i nie wie, czy powiedzieć mu, że to nie jego dziecko. Pomóżcie jej podjąć rozsądną decyzję.

W jakim wieku najlepiej zajść w ciążę?

Dzisiaj nikogo nie dziwią ani 12-letnie, ani 45-letnie matki. Świat idzie do przodu, nasze poglądy też, ale niektóre dylematy wciąż pozostają takie same – kiedy jest najlepszy czas na dziecko?

Polecane wideo

Komentarze (534)
Ocena: 5 / 5
xxx (Ocena: 5) 12.02.2016 22:55
Ja tez miałam 16 lat kiedy urodziłam córeczkę. kiedy dowiedziałam się że zostane mama moj chłopak mi sie oświadczył i wzieismy slub. teraz jestesmy 5 lat po slubie i czasem zastanawiam sie czy podjelam sluszna decyzje tez przestrzegam inne dziewczyny przed wczesnym macierzynstwem z jednej strony jest to błogosławieństwo zaś z drugiej wymaga wielkich wyrzeczen a i tak czesto niedocenionych i niezauwazonych
odpowiedz
justyna0112 (Ocena: 5) 09.01.2015 20:33
Podziwiam Cie Jesteś super Matka i cudowna kobieta Trzymam kciuki za Was
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.08.2012 20:34
Na pewno znajdziesz faceta, który pokocha ciebie o twoje dziecko. Nie martw się z facetami tak jak z dziewczynami, jakiś tam procent jest pier***nięty.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.04.2012 23:34
no troche wczesnie zaczelas seks ja zaszlam w wieku 17,18urodzilam wiec to nie tak źle ucze sie,rodzice pilnuja jak ide do szkoly itp oczywiscie zaocznie sie ucze mam benefity i alimenty,juz zlobek zalatwiony,ide do pracy takze wszystko ogarniete i na dobrej drodze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.12.2011 22:50
możesz teraz iśc do sąu i ojciec dziecka będzie musiał zapłacicć ci alimenty za ubiegłe lata
odpowiedz

Polecane dla Ciebie