Wasze Listy: „Teściowa zmusza mnie do pracy w ciąży!”

Dla teściowej Wioli bardziej liczy się opinia sąsiadek niż zdrowie dziewczyny.
Wasze Listy: „Teściowa zmusza mnie do pracy w ciąży!”
07.09.2010

Wiola od dwóch lat mieszka w domu rodziców męża. Z teściową nigdy jej się nie układało. Kobieta zmuszała ją do najmniej przyjemnych prac domowych, szpiegowała na każdym kroku, poniżała w obecności rodziny. Teraz, gdy dziewczyna jest w ciąży, nic się nie zmieniło.

„Drogie Czytelniczki,

Od dwóch lat jestem żoną, a niebawem będę matką. Mój mąż nie zarabia dużo, więc mieszkamy u jego rodziców. O ile teść jest w porządku, o tyle teściowa to prawdziwa wiedźma. Od początku źle mnie traktowała, zmuszała do najgorszych robót domowych, przeglądała SMS-y w telefonie (sądząc, że zdradzam Krzyśka), poniżała mnie w obecności ciotek i sąsiadek. Myślałam, że kiedy zajdę w ciążę wszystko się zmieni.

Obecnie jestem w siódmym miesiącu i jest tylko gorzej. Od początku powtarzała, że ciąża to nie choroba i trzeba pracować nawet ciężej, żeby łatwiej się rodziło. Ostatnio kazała mi pielić ogródek. Kiedy jej powiedziałam, że brzuch przeszkadza mi w schylaniu, wyśmiała mnie. Dla niej liczy się tylko to, żeby wścibskie wiejskie baby widziały, jak sobie synową wychowała.

Teraz wymyśliła, że będzie robiła remont łazienki. To oznacza, że przez kilka albo kilkanaście dni będę musiała myć się w spartańskich warunkach albo chodzić do sąsiadów. W moim stanie to spore utrudnienie. Szczególnie, że dzidziuś zaczyna mi już uciskać na pęcherz i coraz częściej muszę korzystać z toalety. Gdy jej o tym powiedziałam, wyśmiała mnie. Stwierdziła, że postawi wygódkę za domem. Tylko, że teraz jesień idzie, coraz zimniej, wychodzenie do drewnianej budy to duże ryzyko – nie chcę się zaziębić przed porodem. Ona tego nie rozumie.

zycie

W tym wszystkim jest jeszcze mój mąż, któremu ona mąci w głowie, mówiąc że leniwą żonę sobie wziął. Dla niego jest słodka, że do rany przyłóż. Tym sposobem on nie wierzy mi, kiedy mówię, że pod jego nieobecność mamusia kazała mi szorować detergentami łazienkę, twierdząc że trochę chloru jeszcze żadnej ciężarnej nie zaszkodziło.

Nie wiem co mam robić, nie wytrzymam z nią dłużej, ale z drugiej strony nie mamy za co się wyprowadzić. Moi rodzice mieszkają w małej klitce w bloku i ledwie sami się mieszczą. Boję się, że ledwie dziecko urodzę, jeszcze się rany nie zagoją, a ta wyśle mnie na strych – stare graty porządkować, bo już mi tym od miesiąca grozi.

Wiola”

Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl. Jeśli chcesz odpowiedzieć Wioli na łamach Papilota, zostaw komentarz albo wyślij ODPOWIEDŹ NA LIST na adres redakcji.

Zobacz także:

Wasze Listy: Czy wyprowadzić się na wieś do narzeczonego weterynarza?

Jestem po studiach, pracuję na kasie

Polecane wideo

Komentarze (261)
Ocena: 5 / 5
Bulma (Ocena: 5) 24.03.2023 13:23
I ma tesciowa racje. CIUNŻA TO NIE CHOROBA CZEMU MA ZA DARMO KARMIC 2 DARMOZJADY CIEBIE I BĘKARTA?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.02.2017 08:03
Dziewczyno postaw się lub poszukaj mieszkania. Fakt ciaza to nie choroba ale ciąża ciąży nie równa i każda kobieta czuje się inaczej i sama najlepiej wie co może fizycznie zrobić a czego nie powinna. Na szczęście mi trafiła się super teściowa która sama od siebie z chęcią pomaga. Ale może dlatego , że jej nie miał kto pomoc gdy ona była w ciąży z 4 dzieciaków i sama pamięta jak ciężko jej było. Życzę powodzenia i nie daj się babsztylowi.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.06.2014 15:08
matko, ja tez jestem w 7 miesiacu mieszkam 100km od rodziny więc nie ma mi kto pomagać poza mężem. Mamy spory dom i ogród, psa, trzeba o wszystko zadbać. Gotuję, piorę, sprzątam (mąż oczywiście pomaga w sprzątaniu), chodzimy na spacery z psem, pielę w ogrodzie itd Nie można w ciąży siedzieć i nic nie robić. Ciąża to faktycznie nie choroba, im więcej się ruszasz tym lepiej. Może teściowa przesadza z tym zaglądaniem do tel itd to bym opieprzyła ją i tyle, ale z tym że goni do pracy to wcale nie przegina. Ruch to zdrowie mamy i dziecka.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 23.06.2013 21:42
am, nie ma prawa Cię do niczego zmusić. Jeśli w jakiś sposób będzie zagrażała dziecku i Tobie, np. kazała pielić ogródek, bo inaczej nie możesz skorzystać z łazienki to to już wystarczy nagrać i powierzyć sądzie! ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.04.2012 16:22
Boże dizweczyno dlaczego ty sie tak dajesz! Postaw sie! Odmów!!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie