Wasze listy: „Rówieśnicy nie lubią mojego dziecka!”

Każdą mamę zaniepokoi, że jej dziecko nie jest akceptowane przez kolegów czy koleżanki. Jednak i z takiej sytuacji można znaleźć wyjście.
Wasze listy: „Rówieśnicy nie lubią mojego dziecka!”
26.09.2009

„Witajcie Drogie Papilotki – Mamy,

jestem mamą mądrego, grzecznego 9-latka. Mój synek to naprawdę kochane dziecko, nie mam z nim najmniejszych problemów wychowawczych, ale niestety nie jest też sielankowo. Jakiś czas temu zauważyłam, że Mateusz niechętnie chodzi do szkoły, ociąga się, wymyśla choroby itp., żebym tylko pozwoliła mu zostać  w domu. Na początku sądziłam, że chodzi o naukę, że nie nadąża i ma problemy. Zadzwoniłam nawet do wychowawczyni, która rozwiała moje wątpliwości. Mateuszek radzi sobie świetnie. Postanowiliśmy z mężem z nim porozmawiać i poprosić o wyjaśnienia. Przyznał się, że nie dogaduje się z kolegami. Dokuczają mu, śmieją się z niego. Na wycieczkach nikt nie chce z nim siedzieć w autokarze, na przerwach nie ma z kim rozmawiać. Przede wszystkim dziwi mnie i irytuje, że nauczycielka tego nie zauważyła. Ale to najmniej istotne. Chciałabym uzyskać poradę od tych z Was, które miały podobny kłopot. Jak sobie z tym poradziłyście? Jak pomogłyście dziecku? A może wcale nie powinnam się wtrącać?

Pozdrawiam,

Magda”

Gdy szkrab pojawił się  na świecie, twój świat na pewno się zmienił. Potem patrzyłaś, jak dorastał, chuchałaś na niego, dokładałaś wszelkich starań, żeby maluch wyrósł na prężnego młodego mężczyznę albo samodzielną młodą kobietkę. Pierwszym krokiem zwiastującym zmiany w Waszym życiu, było pójście Twojego dziecka do szkoły. To właśnie wtedy zaczyna się samodzielność w życiu syna lub córki, pojawiają się nowi koledzy i nowe koleżanki, zabawy, nieodkryte dotąd sposoby spędzania czasu. Jeśli wszystko jest pod kontrolą i Twoje dziecko nie ma większych problemów ze szkołą, nie masz powodów do zmartwień. Gorzej, gdy na drodze do szczęścia stają... inne dzieci. Maluchy, zwłaszcza w wieku szkolnym, mogą być bardzo złośliwe. Z drugiej strony, brak akceptacji wśród równolatków to dla dorastającej osoby koniec świata. 

Jako rodzice musicie stanąć na wysokości zadania i pomóc dziecku. Niewykluczone, że Wasz syn albo córka nie dadzą znać po sobie, że są odsuwani od reszty dzieci. To najczęściej da się jednak odczuć. Jak? Wystarczy dobrze obserwować dziecko i nie bagatelizować zmian w jego zachowaniu. Nagle posmutniało, stało się apatyczne, szybko się denerwuje? Nie ignoruj tych objawów – dziecko nie zmienia się z dnia na dzień bez powodu! Potwierdza to socjolog, dr Anna Chotecka:

"Jeśli szkrab z żywiołowego, przebojowego i głośnego malucha przemienia się w smętną, przygnębioną istotę, to bardzo wyraźna oznaka, że w jego życiu dzieje się coś niedobrego".

Ewidentnym znakiem będzie unikanie towarzystwa rówieśników, czyli szkoły czy podwórka, na którym dziecko spędzało do tej pory całe godziny. Przebywając z pociechą poza domem, szybko zorientujesz się, jak odnoszą się do niej dzieci, z którymi np. chodzi do klasy albo na zajęcia dodatkowe. 

Dobrze jest zawsze zapytać dziecko, co mu doskwiera i poszukać przyczyny jego zachowania. Oczywiście, musisz liczyć się z tym, że maluch nie piśnie ani słówka. W końcu dla dorastającej osoby, której życie kręci się wokół kolegów i koleżanek z podwórka czy szkolnej ławy, świadomość braku akceptacji nie jest przyjemna. dziecko może nawet kłamać, byle tylko nie przyznać się, że ktoś go odtrąca czy nawet mu dokucza. Jeśli masz ewidentne podejrzenia co do tego, że rówieśnicy nie lubią twojego szkraba, dobrze jest porozmawiać np. z jego wychowawcą. On ma kontakt z dziećmi na co dzień, jemu zatem będzie najłatwiej powiedzieć, jakie relacje panują między twoją pociechą a resztą dzieci. 

Masz niemal stuprocentową pewność, że rówieśnicy nie akceptują twojego dziecka? Pora interweniować, choć może być to bardzo trudne. "Stwierdzenie problemu to jedno, a znalezienie przyczyny to zupełnie co innego. Samo uznanie, że dziecko jest nielubiane, nie pomoże rozwiązać kwestii braku akceptacji ze strony kolegów i koleżanek, ale na pewno jest pierwszym krokiem w kierunku wyjścia z tej sytuacji. Dopiero teraz rodzice muszą stanąć na wysokości zadania, żeby pomóc maluchowi" – uważa dr Chotecka. 

Co radzi specjalistka? Przede wszystkim warto być bliżej dziecka. W ten sposób zrobisz wiele dobrego. Sprawisz, że przestanie czuć się samotne, a to będzie ważne zwłaszcza w tym czasie. Co więcej, będziesz miała okazję, żeby poobserwować zachowanie swojej pociechy. Brak akceptacji nie bierze się znikąd. Zawsze dobrze jest zadać sobie pytanie – dlaczego akurat moje dziecko? Może jest agresywne, może kłamie, przechwala się, dokucza innym? Albo wręcz przeciwnie – milczy i ma problem z nawiązaniem kontaktu z resztą dzieci? Przebywając częściej z synem lub córką, szybko przekonasz się, gdzie leży źródło jego problemów. 

Jak rozmawiać z dzieckiem, które jest separowane od rówieśników? Zacznijmy od tego, że rozmawiać musisz – i to dużo. Nie tylko na temat związany właśnie z brakiem akceptacji, ale również o innych rzeczach. dziecko w okresie dorastania, nawet jeśli chce się oderwać od maminej spódnicy, potrzebuje bliskości rodzica. Tylko on tak naprawdę jest w stanie dotrzeć do jego świadomości i pokazać mu prawidłową ścieżkę, po której powinno stąpać. Dobrze jest również zmienić dziecku otoczenie. Pomyśl, może niezłym rozwiązaniem byłby wspólny wyjazd razem z dziećmi twoich znajomych? Nowe koleżanki i nowi koledzy to dla dziecka zawsze pozytywny bodziec. Poza tym, tylko przebywając wśród rówieśników, maluch uczy się zachowań społecznych i międzyludzkich. Zmiana towarzystwa dla twojego szkraba jest pierwszym krokiem w kierunku poprawy tej trudnej sytuacji. Pamiętaj jednak, że z dziećmi z klasy twoje dziecko spędza najwięcej czasu i to z nimi powinno nawiązać kontakt. 

Oto garść ekspresowych pomysłów na ocieplenie stosunków między twoim dzieckiem a jego rówieśnikami: 

- Zorganizuj mini-party dla koleżanek i kolegów twojej pociechy. Znajdź byle pretekst, żeby zgromadzić  grupkę szkrabów u siebie w domu. Może dobrą okazją  będą urodziny lub imieniny twojego dziecka? A może po prostu – wspólne spotkanie w waszym domu, czyli miejscu, gdzie twoje dziecko czuje się najlepiej? Na początek może być to tylko garstka osób – często jest to nawet lepsze niż cały tłum rozkrzyczanych dzieciaków, które i tak za koniec świata uważają  czubek własnego nosa.

- Zapisz dziecko na zajęcia dodatkowe, np. tańce raz w tygodniu. Niech to będzie coś przyjemnego, co nie zmęczy go po jednym razie i co będzie kojarzyło mu się  z rozrywką, a nie przykrym obowiązkiem. W takich warunkach dzieci szybko zaczynają się lubić – zwłaszcza że jest to zazwyczaj mniejsza grupa niż cała klasa.

- Daj dziecku trochę swobody. Bo może odprowadzając i przyprowadzając je ze szkoły, sprawiasz, że nie jest w stanie zintegrować się z koleżankami i kolegami, podczas gdy wszyscy inni w klasie za sobą przepadają? Oczywiście, jeśli ma siedem, osiem lat, jest naturalne, ze trzymasz je pod kloszem. Ale jeśli jest starsze, spróbuj odciąć pępowinę. To wyjdzie maluchowi tylko na dobre! 

Wciąż masz wątpliwości, czy twoje dziecko jest lubiane? Pamiętaj, że warto reagować od razu. Dla dorastającego człowieka relacje z rówieśnikami to często sprawa życia lub śmierci. Wystarczy, że sobie przypomnisz siebie w tym wieku. Teraz będzie już łatwiej, prawda?    

Ewa Podsiadły

Zobacz także:

Jak powiedzieć dziecku o rozwodzie?

Wasz rozwód jest dla dziecka kryzysową granicą - coś się kończy, a zaczyna coś nowego, nieznanego. Aby ułatwić mu odnalezienie się w nowej sytuacji, przeprowadźcie z nim szczerą rozmowę...

Plaga nieślubnych dzieci

Już co piąte dziecko pochodzi spoza związku małżeńskiego. Liczba nieślubnych dzieci wzrosła w ciągu ostatnich 30 lat pięciokrotnie.

Polecane wideo

Komentarze (179)
Ocena: 5 / 5
Lulu (Ocena: 5) 09.10.2021 11:55
Nie sobie sam radzi debil
odpowiedz
Domnika (Ocena: 5) 07.04.2020 11:15
Kiepsko.
odpowiedz
Eris (Ocena: 5) 01.10.2019 16:23
Kas. nie łam się. Rzeczywistość nie jest łatwa. Ja sugeruję, żeby porozmawiała z psychoterapeutką. Nam pomogła pani Dagna Ślepowrońska z Psychologgii Plus - czasami to naprawdę pomaga, bo zdarzają się takie dzieci,k które nie znęcają się nad innymi i takie, które nie potrafią się przebić i są odrzucane. Dla mnie najważniejsze to uświadomić Twojej dziewczynie, że to nie jej wina, że ona jest wspaniała, a inne dzieciaki i ich głupota... No cóż... to ich sprawa. Nie pozwól, żeby niskie poczucie własnej wartości zniszczyło życie Twojej córce.
odpowiedz
Kas (Ocena: 5) 21.03.2018 22:09
Właśnie jestem po rozmowie z 11 letnia corka, i serce mi pęka! Morze wylanych łez i straszliwy ból....tak córka się czuje....Jestem załamana. . W klasach 1-3 poprostu mega wesoła otwarta akceptowana w grupie super koleżanki a dziś ROZPACZ! Przeniosłam do innej szkoly od kl 4 i zaczął się dramat. Osoba sympatyczna wesoła miła a jednak totalnie nieakceptowana przez nowe koleżanki. ...jak to jest możliwe? Siedzę i wyć mi się chce jak cierpi moja córka...i poczucie winy czemu ja przeniosłam!!! BEZRADNOŚĆ
zobacz odpowiedzi (2)
przerażona mama (Ocena: 5) 03.03.2016 07:39
Proszę mi poradzić co mam zrobić bo już tracę głowę. mam 14 letnią córkę która przyjażni się z dziewczynką i niby wszystko jest ok ale chodzi o rodziców i babkę koleżanki. Nie pozwalają się spotykać dziewczynkom, nie mogą zozmawiać przez telefon a do tego wyzywają moją córkę od szmat i jeszcze gorzej. Chcę powiedzieć że nie są to dziewczynki które łażą bez celu po mieście, nie chodzą na dyskoteki ani do żadnych pabów,nie znikają na całe popołudnia z domu. Idą po szkole prosto do domu, mieszkają od siebie ok 10 km. Sytuacja z dzisiejszego poranka: dzieci jadą na wycieczkę koleżanka ma zakaz siedzenia z moją córką w autokarze moja córka jest przerażona a ja nie potrafię jej pomóc. Co mam zrobić? Błagam pomóżcie.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie