„Drogi Papilocie,
piszę ten list, ponieważ nie mam się już do kogo zwrócić, a mam wielki problem ze sobą. Mam wielu znajomych, jestem uważana za osobę bardzo towarzyską i stosunkowo lubianą, ale tylko przez osoby, które mnie znają. I tu się pojawia problem, otóż jestem typowym BABOCHŁOPEM. Właśnie tak. Wielu moich znajomych mówiło mi, że jak miało pierwszy kontakt ze mną, to się mnie po prostu bali. Podobno na wszystkich ludzi pogardliwie patrzę i do tego w taki sposób, że mają wrażenie, że zaraz ich zabiję.
Nie powiem, bo na co dzień ubieram się w dresy, ogólnie wolę luźne ciuchy, adidasy, nawet w zimie. Na imprezy jednak zawsze staram się ubierać bardziej kobieco, co i tak nic nie daje przy moim zachowaniu. Podobno za dużo używam wulgaryzmów, jestem impulsywna, piję piwo prosto z butelki i do tego jestem bardzo silną osobą - i fizycznie, i psychicznie. Faceci traktują mnie nawet nie jak koleżankę, tylko jak dobrego kumpla, z którym zawsze można się napić, pobawić, poszaleć czy po prostu pogadać.
Nigdy mi to specjalnie nie przeszkadzało, jednak teraz, jak patrzę na wszystkie moje koleżanki, które mają facetów i w ogóle są takie kobiece, zaczęło mnie to drażnić. Nie wiem nawet, co mam w sobie zmienić, bo jednak jak już z kimś się znam i siedzę, gadam, to wszyscy uważają mnie za miłą osobę.
Mam dopiero 19 lat. Moje rówieśniczki zachowują się zupełnie inaczej, są zupełnie inaczej postrzegane przez facetów. Ja jestem bardzo otwartą, pomysłową i również spontaniczną osobą, jednak wiem, że faceci nie patrzą na mnie jak na dziewczynę. Nie mam pojęcia, co mam ze sobą zrobić, czy narażać mój twardy charakter i próbować nie być sobą, zmieniać się na siłę, żeby innym się przypodobać… Czy po prostu zostać dalej sobą, z tą myślą, że nadal będę postrzegana tak a nie inaczej.
Papilotki, pomóżcie mi!!!
Pozdrawiam, Angela”
Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
Wasze listy: Jestem nudna i nie mam żadnych znajomych!
Zrozpaczona B. czuje się samotna. Ma trudności z nawiązywaniem kontaktów, brakuje jej pewności siebie. Jak powinna sobie pomóc?
Wasze listy: Jestem 16-letnią matką!
Kaśka opisała nam swoją historię. Mimo że liczy zaledwie 16 lat, ma kilkumiesięcznego synka. Niestety, do dziś nie potrafi wybaczyć swojej matce tego, jak zareagowała na wieść o ciąży.