Witam serdecznie!
Na wstępie zaznaczę, że piszę pod wpływem artykułu o Eden Wood, który przeczytałam w weekend na państwa portalu.
Ta mała faktycznie wygląda jak lalka, ale… w mojej rodzinie jest podobny przypadek. Moja kuzynka ma córkę. Dziewczynka ma pięć lat, ale nie chodzi do przedszkola, tylko siedzi z mamą w domu. Ewka ma bogatego męża, facet pracuje całe dnie w korporacji, a ona w tym czasie robi z ich córki małą miss.
Zacznijmy od tego, że nazwała ją zwyczajnie, powiedzmy że Malwina (imię zmianiam na wszelki wypadek...), ale od początku zwraca się do niej „Princesko”. Princeska na moje oko co miesiąc ma wymienianą garderobę – oczywiście o second handach czy coś mowy nie ma – ciuszki się kupuje w Zarze i H&M. Princeska ma specjalną dietkę, żeby za bardzo nie przytyła. Mamusia codziennie rano szykuje ją przez prawie dwie godziny – włosy kręci lokówką, robi lekki makijaż (niby lekki, ale widoczny, poza tym przepraszam – to dziecko ma pięć lat!), ubiera w śliczne ciuszki, maluje paznokcie. Raz w miesiącu chodzą razem do kosmetyczki i do fryzjera. Malwina była już raz na solarium. Ewka oczywiście wszem i wobec opowiadała, że to tylko po to, żeby potem na wakacjach (dodam że w bardzo luksusowym miejscu) szybciej się opalała... No ale ludzie, błagaaaam!
Princeska oczywiście w przyszłości chce zostać modelką albo aktorką. Jakże by inaczej? Już teraz chodzi na zajęcia z gry aktorskiej do jakiegoś teatrzyku dla dzieci i oczywiście rozpacza jak nie dostanie głównej roli. Muszę przyznać szczerze, że jest ładna. Ewka jest ładna, ojciec Malwiny jest przystojny, na pewno będzie wysoka. Ale pewnie zanim skończy 18 lat będzie już tak zniszczona, jak imprezująca regularnie trzydziestka.
Ja także jestem matką, ale chłopca, i owszem – syn to co innego, jemu do szczęścia wystarczy para spodni i podkoszulek, ale gdybym miała córkę w życiu bym z niej nie zrobiła takiej lalki.
Już teraz widać, jaka ta mała jest zepsuta, chociażby po tym, że nie ma żadnych koleżanek. Spędza czas tylko z mamą, brzydzi się podwórka, bo tam brudno, za to uwielbia siedzieć przed komputerem i grać w jakieś przebieranki.
Co z takiej wyrośnie?
Pozdrawiam serdecznie,
Iga
Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
Wasze Listy: „Jestem w ciąży, nie wiem z kim. Jak powiedzieć to rodzicom?”
Decyzja należy do Ciebie: „Czy zwracać się do rodziców męża mamo i tato?”