LIST: „Wszyscy mi radzą, żebym nie pokazywała swojego chłopaka na studniówce. Wywołam skandal!”

Rodzina i znajomi sugerują, żeby została w domu albo poszła bez partnera. Powinna ich posłuchać?
LIST: „Wszyscy mi radzą, żebym nie pokazywała swojego chłopaka na studniówce. Wywołam skandal!”
Fot. Thinkstock
06.12.2017

Wszyscy czekają na święta, a ja jestem już myślami w styczniu, a dokładnie 27. Wtedy mam studniówkę. Zostało trochę czasu, ale to wcale mi nie ułatwia sprawy. Zupełnie nie wiem, co mam zrobić. Zawsze chciałam iść i się dobrze bawić, a teraz sama już nie wiem. Jak tak słucham rodziny i znajomych, to wychodzi na to, że najlepiej, gdybym poszła bez osoby towarzyszącej albo w ogóle została w domu.

Chodzi o mojego chłopaka, z którym spotykam się prawie od roku. To nie jest jakieś chwilowe zauroczenie. Jesteśmy w związku, chociaż nikt nam nie wróżył dobrze. Niektórzy się śmiali, że znalazłam sobie nowego tatusia. Czy 10 lat to aż tak ogromna różnica wieku? Bez przesady. Koleżanki chodzą z rówieśnikami, ale przecież można inaczej. Ja się zakochałam akurat w nim i na wiek nie patrzyłam.

Rodzice jakoś to przełknęli, bo widzą, że to poważne. Znajomi też się przyzwyczaili. Teraz jednak radzą mi, żebym go ukrywała

Zobacz również: LIST: „Moja studniówka będzie TRAGICZNA. Kotlet z kurczaka, disco polo i 200 zł za nic! O 23.00 koniec...”

partner na studniówkę

fot. Unsplash

Chodzę do katolickiej szkoły. Publicznej, ale prowadzonej przez zgromadzenie. Ksiądz jest dyrektorem i w sumie na tym się kończy. Cała reszta jest całkowicie normalna. Liceum jak liceum. Niektórzy wiedzą, że mam starszego chłopaka i jakiejś wielkiej sensacji nie ma. Ale podobno byłaby, gdybym go przyprowadziła ze sobą na studniówkę. Tak nie wypada. Sama bym sobie zaszkodziła i w ogóle.

Nie rozumiem za bardzo problemu. Jedna z koleżanek jest młodsza od swojego partnera o 7 lat i nikt się jej nie czepia. U nas to jest 11, bo ja za chwilę skończę 19 lat, a on 30. Ale tylko ktoś naprawdę złośliwy może powiedzieć, że wyglądam jak jego córka. On nie jest nastolatkiem, ale bez przesady. Twarzy sobie nie zmieni, a mnie się jego dojrzałość podoba.

Ostatnio usłyszałam, że on wygląda na 40 lat i nawet jak go wymaluję, to niewiele da się zrobić. Ludzie są podli.

Zobacz również: Nastolatka została gwiazdą Internetu. Bo na szkolny bal wniosła... 3 litry wódki (Jak?!)

 

partner na studniówkę

fot. Unsplash

Z tego wynika też, że gdybym chodziła do normalnej szkoły, to jeszcze byłoby do przełknięcia. Tam nikt się nie interesuje prywatnymi sprawami uczniów. Ale to liceum katolickie, więc obowiązują mnie jakieś zasady. Kto to widział, żeby nastolatka była w związku ze starym dziadkiem… Przypominam, że on ma 30 lat. W ten sposób podobno sobie nagrabię u dyrekcji i nauczycieli. Przed maturą nie powinnam tak ryzykować.

Naprawdę to aż takie wielkie halo? Ja go nigdy specjalnie nie ukrywałam. Wiele razy podwoził mnie na lekcje. Raz odebrał z wycieczki autokarowej, jak podjechaliśmy pod budynek szkoły. Cała moja klasa zna go przynajmniej z widzenia. Na Facebooku też się nie ukrywamy. Nie bardzo rozumiem, co to niby za skandal.

Widziałabym problem, gdyby to był siwy 50-latek z brzuchem, ale nie facet o 20 lat młodszy, z bujną czupryną i zgrabnym ciałem!

Zobacz również: Gigi Hadid pokazała sukienkę ze swojej studniówki! Ależ ona wtedy wyglądała!

 

partner na studniówkę

fot. Unsplash

Studniówka to jest wyjątkowa impreza. Mówcie co chcecie, ale wspomina się ją do końca życia. Nie chcę jej opuścić albo iść tam sama. To moja decyzja, kogo na nią zapraszam i nikt nie powinien mi niczego sugerować. Skoro z kimś jestem, to dziwne, że nagle go chowam do piwnicy i w sobotę, 27 stycznia 2018 roku udaję, że nikogo tam nie ma. Że jestem sama.

Nawet nie wiem, co on by sobie wtedy pomyślał. Mogę się tylko domyślać. To raczej nie jest komplement, kiedy nie zabierasz chłopaka na taką imprezę. Tak, jakbym się go wstydziła. A ja problemu nie widzę - to inni szukają dziury w całym.

No i chociaż wiem, co powinnam zrobić, to nie mogę się uspokoić. Proszę Was o radę. Nie chcę go zranić, ani podpaść nauczycielom. Czy postawić na swoim i bawić się z nim do rana na studniówce?

Patrycja

Polecane wideo

Komentarze (20)
Ocena: 4.8 / 5
Monika (Ocena: 5) 14.12.2018 21:10
Jeśli Ci,któryś z nauczycieli powie, że jest dużo starszy to powiedz,że jesteś pełnoletnia albo nie twoja wina,że chłopak wygląda poważniej (mam tu na myśli to żebyś nie mówiła,że ma 30lat tylko może np.ma 25 ,a wygląda poważnie. ). To jest Twoja sprawa. Nie ma 40lat tylko 30. Mój mąż jest ode mnie o 7lat starszy. Nie każdy wygląda na swój wiek. Ja w styczniu skończę 27lat,a ostatnio przyszła do marketu nowa ekspedientka (cała reszta mnie zna bo sklep jest przy moim domu) ,a że poszłam do sklepu bez dzieci to przy zakupie alkoholu kazała mi pokazać dowód. Także weź chłopaka i baw się dobrze. Studniówka jest raz w życiu ?. Życzę Ci zatem udanej zabawy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.12.2017 17:43
Idź ze swoim chłopakiem i nikim się nie przejmuj.
odpowiedz
Kasia (Ocena: 5) 10.12.2017 03:04
Na swoją studniówkę wzięłam 34 latka, wyglądał na 40, a teraz jest moim mężem. A że zawodowo jest DJem to na pół godziny zastąpił gościa od muzy i rozkręcił tak bal, że nauczyciele mi gratulowali fajnego chłopaka.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.12.2017 19:20
Na mojej studniówce koleżanka byłą ze swoim chłopakiem 10 lat starszym (w dodatku z wyraźną łysiną więc wyglądał na starszego) nie było ani problemów ani nawet zdziwienia. Jeśli tylko facet chce iść na taką głupią, szkolną imprezę to gdzie problem?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.12.2017 09:37
Ale kosmos, że jak ma się 19 lat to ktoś kto ma 30 wydaje się stary. Jaka faza!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie