LIST: „Chłopak namawia mnie na dziecko, a mamy tylko 21 lat. Twierdzi, że pomoc rodziców i 500+ wystarczą...”

Justyna twierdzi, że jego plan brzmi sensownie. Ty też tak uważasz?
LIST: „Chłopak namawia mnie na dziecko, a mamy tylko 21 lat. Twierdzi, że pomoc rodziców i 500+ wystarczą...”
Fot. Unsplash
25.10.2017

Dziewczyny,

nie potrzebuję pomocy, ale rady. Mam nadzieję, że osoby w podobnym wieku pokażą mi najsensowniejszą drogę. Wydaje mi się, że teraz mam trzy do wyboru, chociaż jedna jest mało prawdopodobna. Chodzi o pomysł mojego chłopaka, który jest bardzo dojrzały, jak na swój wiek. On chce mieć jak najszybciej dziecko i twierdzi, że jest na to gotowy. Podobno ja też, ale sama jeszcze tego nie czuję. Boję się.

On mnie nie tyle namawia, co praktycznie podjął już decyzję. A jak mam inne plany, to trudno. Możemy się przecież rozstać. Może nie mówi tego wprost, ale tak to wygląda. Przecież go kocham i chcę być z nim, więc na dziecko powinnam się zgodzić. On ma już cały plan i wszystko będzie super. Twierdzi, że nie ma na co czekać do trzydziestki albo później. Teraz jest najlepszy moment. A mnie się zawsze wydawało, że najgorszy.

Dzieckiem może nie jestem, ale aż tak dorosła też się nie czuję. Czy 21 lat to na pewno dobry wiek na dziecko? Powiem wam, jak on to sobie wymyślił.

Zobacz również: Wyjątkowo płodna nastolatka: Ona ma zaledwie 17 lat, a już urodziła... 7 dzieci! (To nie koniec?)

ciąża w młodym wieku

fot. Unsplash

Chłopak cały czas mówi, że czuje instynkt i trzeba to wykorzystać. Później może być z tym różnie. Naczytał się, że im młodsi rodzice, tym zdrowsze dzieci. On na jednym nie poprzestaje i chciałby przynajmniej dwójkę. Brak doświadczenia to nic, bo każdy tak zaczynał i wszystkiego się nauczymy. Poza tym, od czego mamy rodziców? Będą super dziadkami i na pewno we wszystkim pomogą.

Oboje studiujemy, ale to też podobno nie problem. Ja dam radę jeszcze skończyć ten rok, a później wezmę sobie dziekankę i wrócę w swoim czasie. On przeniesie się na zaoczne i będzie pracował, żeby zarobić na naszą rodzinę. Pewnie nie będą to jakieś kokosy, więc dostaniemy 500 plus. Może nawet dziecko nie będzie nieślubne, bo jak rodzina usłyszy o ciąży, to będą naciskali na ślub.

To też jest nam na rękę, bo oboje od dawna tego chcemy. Po prostu wiedzieliśmy, że tak normalnie nigdy się na to nie zgodzą i nawet grosza nie dołożą. Teraz to co innego.

Zobacz również: Ma dopiero 27 lat i urodziła już trójkę dzieci. Teraz pokazuje BEZ CENZURY brzuch po ciążach...

ciąża w młodym wieku

fot. Unsplash

Najpierw możemy mieszkać u jego rodziców, bo mają dużo miejsca po wyprowadzce brata i żony do Irlandii. Oni mają wrócić niedługo, ale na razie to dobra opcja. Tylko w ostateczności, bo on twierdzi, że dostaniemy mieszkanie. Albo nam kupią moi i jego rodzice na spółkę albo weźmiemy to, które zostało po jego babci. Zaraz nam przepiszą i będziemy ustawieni. Później ja się przeniosę na zaoczne i pójdę do pracy, a dziecko do żłobka albo któraś mama pomoże.

On ma na wszystko plan i chociaż się boję, to brzmi wszystko bardzo sensownie. Za 2-3 lata mielibyśmy fajną rodzinkę i stabilną sytuację. Kto w wieku 23-24 lata ma tak dobrą sytuację? Większość cały czas mieszka z rodzicami i nie wie, co chce w życiu robić. My bylibyśmy samodzielni i szczęśliwi.

Ja się zastanawiam, a on cały czas pyta nad czym. Jedno mu trzeba przyznać - fajnie to wymyślił i widać, że mu zależy. Jeśli czegoś się boję, to tego, że kiedyś mu się odwidzi albo ten plan nie wypali.

Zobacz również: Kluczem do szczęścia rodziny są dwie córki? Poznajcie najnowsze wyniki badań!

ciąża w młodym wieku

fot. Unsplash

Pytam go: a co się stanie, jak nie dostaniemy tego mieszkania, rodzina wcale nie będzie zachwycona, nie zgodzą się na ślub, nie pomogą, on nie znajdzie pracy. On twierdzi, że szukam dziury w całym i zakładam najgorsze, a na pewno będzie dobrze. Chciałabym, ale sama nie wiem, czy to takie proste. W jednym przyznam mu rację - fajnie byłoby założyć i powiększyć rodzinę. Spotykamy się od 5 lat i chcemy być razem.

Pewnie nie wszystkie mnie zrozumiecie, bo dzisiaj rodzi się dzieci coraz później. Ale powiedzcie mi uczciwie - czy ten plan brzmi sensownie i może się udać? Jeśli tak, to jestem skłonna się zgodzić. Ja czuję motyle w brzuchu, jak sobie pomyślę o tym, że mogłabym zostać mamą. Myślę, że on też będzie świetnym ojcem. Może młodszym, niż większość, ale przynajmniej energicznym i takim, któremu się chce.

Nie przesadzajmy też, że 21 lat to tak mało. Nie mówię przecież o zajściu w ciążę jeszcze w liceum… Jesteśmy dorośli i tak się czujemy.

Justyna

Polecane wideo

Komentarze (23)
Ocena: 5 / 5
Nela12 (Ocena: 5) 27.10.2017 22:35
Wygraj konkurs przemiana miesiąca i zgarnij nawet 10.000 złotych na www.igortreneronline.pl ! Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie? Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką? Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić? Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja. Podejście, które o lata świetlne wyprzedza konkurencje! Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko! Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl który w ciągu tygodnia odmieni Twoje życie! Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało! Wygraj konkurs przemiana miesiąca i zgarnij nawet 10.000 złotych na www.igortreneronline.pl !
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.10.2017 16:14
Brzmi to sensownie? Fajnie to wymyślił? No pewnie bo będą was utrzymywać rodzice i podatnicy, wszystko wam z nieba spadnie, wesele, mieszkanie, bo dziecko w drodze to się należy, a co!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.10.2017 13:57
Jeszcze jedno - możecie być razem'na zawsze', ale no... nie musicie. I wtedy to on odejdzie praktycznie wolny, a ty zostaniesz z dzieckiem problemami
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.10.2017 12:23
dziewczyno my mamy z mezem po 27 lat, prace, wlasne mieszkanie ale kredyt na glowie i do tej pory nie wiem czy stac nas na dziecko i ciagle to odkladam...a ty w takiej sytuacji wogole o tym myslisz?? samo to stanowi fakt ze na dzieci gotowi nie jestescie, mam nadzieje ze ten list to zart
zobacz odpowiedzi (7)
gość (Ocena: 5) 25.10.2017 12:13
Zabawne to wyzwanie. :) Szczerze...? Ładnie sobie ubzdurał to Twój chłopak. Nie powiem nie starajcie się. Ale trzeba to doskonale przemyśleć. Dziecko to nie zabawka, nie wyłączysz tego. Przede wszystkim sama ciąża, możesz czuć się doskonale całą ciążę i dokończyć studia, ale też możesz się źle czuć. I mam na myśli tu różne problemy zdrowotne, pobyty w szpitalu. W takim wypadku studiów nie dokończysz. Zadaj pytanie swojemu chłopakowi, czy jak Twój stan będzie zły to czy odmówi sobie seksu przez 9 mc. a nawet i dłużej bo okres połogu jeszcze. Nie mówię, że tak musi być ale są takie przypadki trzeba brać taką ewentualność. Dziecko, kosztuje. To nie jest tak, że kupisz kilka ubranek i starczy na kilka miesięcy. Dziecko szybko rośnie więc i lista ubranek się wydłuża, jeszcze w zależności od pory roku. Dochodzą do tego pieluchy, sama wyprawka. Wiem, że można kupić używane wózki, nosidełka. Tylko zadaj sobie pytanie, chcesz mieć wózek i nosidełko po którymś z kolei dziecku? Bez świeżych atestów bezpieczeństwa? A najgorsze są właśnie takie rzeczy za 200-300 zł odkupowane od kogoś. Oczywiście nie życzę nikomu, ale dla nikogo to nie jest nowością, że obecne pokolenie które się rodzi ma o wiele słabszą odporność na choroby niż nasze a czy nawet naszych rodziców pokolenie. Więc trzeba brać pod uwagę, że dziecko będzie chorować, a to też kosztuje. Pisałaś o żłobku, wszystko ładnie pięknie, ale czy wiesz ile żłobek, przedszkole kosztuje? Podejrzewam, że dostanie się do publicznego żłobka i przedszkola graniczy z cudem w każdym mieście, więc trzeba brać pod uwagę niestety droższe opcje jak - prywatne. Mogłabym tak wymieniać dalej. Jeżeli partner ma instynkt ojcowski nie zniknie mu on. Uważam, że powinnaś skończyć studia. Bo przy dziecku to Ty będziesz więcej czasu spędzała nie Twój partner. Bo to Ty będziesz karmić, wstawać w nocy. Jego udział w porównaniu do Twojego będzie o wiele mniejszy. Zwłaszcza kiedy zacznie go to przerastać. Mój partner też miał instynkt ojcowski, czekał dwa lata aż ja byłam gotowa na to by zostać mamą. I wcale starzy nie byliśmy bo ja miałam 25 lat a on 28. Jednak każde z nas już miało stabilną sytuację. Rodzina na pewno by wam pomogła w sumie w zależności w jakich stosunkach z nimi żyjecie. Ale liczyć ciągle na pomoc rodziców, i państwa nie ma co. Bo tak naprawdę 500+ nie wiele da przy innych kosztach na dziecko.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie