REPORTAŻ: Zostałam zgwałcona przez kogoś, kogo bardzo dobrze znam

Poruszające wyznania kobiet, które zostały skrzywdzone przez kolegów i członków rodziny.
REPORTAŻ: Zostałam zgwałcona przez kogoś, kogo bardzo dobrze znam
03.10.2015

Statystyki są nieubłagane: co trzecia kobieta w Polsce doświadczyła na własnej skórze przemocy seksualnej, z czego 3 procent ofiar nigdy nikomu o tym nie powiedziało. Oznacza to, że sprawcy pozostali bezkarni. Nigdy nie stanęli przed sądem, nigdy nie ponieśli konsekwencji za swój czyn. Nigdy też nie przeprosili kobiet, które brutalnie skrzywdzili.

Choć nie mówi się o tym głośno, bardzo często napastnikami są bliscy znajomi ofiar. Koledzy z pracy, członkowie rodziny, partnerzy.

Nam udało się dotrzeć do dwóch dziewczyn, zgwałconych przez facetów, których bardzo dobrze znały. Przeczytajcie ich wstrząsające wyznania.

gwałt

Ola, 21 lat: Zgwałcił mnie mój kuzyn

- Starszy brat mojej mamy wyjechał w młodości do Stanów. Początkowo miał tam być rok, góra dwa, trochę zarobić i wrócić. Poznał jednak dziewczynę, zakochał się i postanowił zostać tam na stałe.

Moja mama była do niego zawsze bardzo przywiązana, ale ze względu na to, że panicznie boi się latać samolotem, nigdy nie byliśmy u niego w domu. Wujek z kolei przyjeżdżał do Polski raz w roku, na Boże Narodzenie. Czasami sam, czasami z żoną i synem, Davidem. Cała ta trójka była jednak dla mnie niemalże obca, ponieważ widywaliśmy się naprawdę rzadko.

W zeszłym roku wujek postanowił, że zostanie z rodziną trochę dłużej w Polsce. Ucieszyła się przede wszystkim moja mama, która wreszcie mogła nagadać się ze swoim bratem do woli. Mnie z kolei przypadło w udziale „zabawianie” Davida.

gwałt

- Miałam mu pokazać miasto, zabrać na jakąś imprezę, podszkolić jego język polski. Nie uśmiechało mi się to, ale ponieważ to mój kuzyn, zgodziłam się.

Początkowo nic nie wskazywało na to, że wydarzy się coś złego. David wydawał się miły i szybko złapaliśmy wspólny język. W pewnym momencie nawet zaczęłam żałować, że mój starszy brat cioteczny nie mieszka w Polsce. Koleżanki by mi zazdrościły takiego światowego członka rodziny…

David był zresztą podrywaczem i świetnie bawił się na imprezach, a ja dzielnie towarzyszyłam mu w klubach. Ostatniego wieczoru przed wylotem do Stanów miał ochotę porządnie się upić. Poprosił, żebym piła razem z nim, choć na co dzień stronię od alkoholu. Dałam się namówić i wkrótce się okazało, że to był bardzo zły pomysł.

gwałt

- Zrobiło mi się niedobrze i zaczęło mi się kręcić w głowie. Poprosiłam, żeby David wyszedł ze mną przed klub, bo muszę zaczerpnąć świeżego powietrza. Zgodził się natychmiast i zaproponował spacer.

Oddaliliśmy się od klubu, a mroźne powietrze postawiło mnie na nogi. Kiedy powiedziałam, że już możemy wracać, on spojrzał na mnie jakoś tak dziwnie, przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Myślałam, że się wygłupia, ale on nie przestawał. Próbowałam się wyswobodzić, jednak on był silniejszy ode mnie. Jednym ruchem przewrócił mnie na śnieg i zerwał ze mnie rajstopy i bieliznę. Płakałam, błagałam, żeby przestał, mówiłam, ze przecież jesteśmy rodziną, ale on nie słuchał. Trzymał moją twarz w żelaznym uścisku i mnie gwałcił.

Kiedy skończył, zaczął płakać i mnie przepraszać. Tłumaczył, że jestem taka piękna, że nie był w stanie się opanować, że był pijany…

gwałt

- Wiem, że zabrzmi to okropnie, ale w pewnym momencie zrobiło mi się go nawet żal. Zaczęłam przyjmować do wiadomości te jego usprawiedliwienia. Postanowiłam, że nikomu nie powiem o tym, co się stało. Bałam się, jak zareagują mama i wujek. Obawiałam się, że to na zawsze skłóci nasze rodziny. No i ten wstyd… Chciałam jak najszybciej o gwałcie zapomnieć, a nie wałkować ten temat na policji czy przed sądem.

Następnego dnia mój kuzyn i jego rodzice wracali do Stanów. Na pożegnanie David przytulił mnie mocno i szepnął po prostu: „I’m sorry”. Rozpłakałam się. Wszyscy myśleli, że płaczę już z tęsknoty za wujkiem i jego rodziną, a ja płakałam na wspomnienie poprzedniego wieczoru. Cieszyłam się, że już nie będę oglądać Davida na oczy.

Staram się nie myśleć o tym, co się stało wtedy, w lesie. Czasami tylko budzę się w nocy, bez tchu, zlana potem, bo śnił mi się David, który napiera na mnie cały ciałem…

gwałt

Iza, 20 lat: Zgwałcił mnie mój kolega

- Ja i Piotrek znamy się chyba od zawsze. Razem chodziliśmy do podstawówki, gimnazjum i liceum. Nasze mamy również się znają i bardzo lubią. Nieraz się śmiały, że powinniśmy z Piotrkiem stworzyć parę, a nawet wziąć ślub. Wtedy one zostałyby teściowymi. Tylko że dla mnie taki scenariusz nigdy nie wchodził w grę. Piotrek nigdy nie interesował mnie jako facet. Był po prostu kumplem, z którym od czasu do czasu mogłam się przejść do kina lub pogadać na różne tematy.

Pamiętam, że w ciągu tych wielu lat naszej znajomości, Piotr kilkukrotnie próbował dać mi do zrozumienia, że mu się podobam. Za każdym razem jasno dawałam mu jednak znać, że nic z tego nie będzie.

gwałt

- Raz w kinie złapał mnie za rękę, ale ją zabrałam. Więcej tego nie powtórzył. Innym razem dał mi na walentynki misia. Jeszcze innym razem zebrał się na odwagę i wyznał mi, że mnie kocha. Wyjaśniłam mu jednak, że nie odwzajemniam jego uczuć i że powinien się rozejrzeć za inną dziewczyną. Myślałam, że sprawa jest załatwiona i faktycznie przez kilka kolejnych lat nie wracaliśmy do tematu. Do czasu.

W zeszłym roku po maturze pojechałam razem z Piotrem na weekend do Warszawy. Oboje planowaliśmy złożyć papiery na uczelnie w stolicy, więc chcieliśmy trochę lepiej poznać to miasto. No i oczywiście zasmakować wolności, z dala od rodziców.

Nocowaliśmy u siostry Piotra, która jest pielęgniarką i ma w Warszawie swoje mieszkanie.

gwałt

- W sobotę łaziliśmy cały dzień po starówce, a wieczorem poszliśmy na imprezę. Nie obawialiśmy się późnego powrotu, bo siostra Piotrka miała akurat nocny dyżur w szpitalu. Mogliśmy hałasować i przewracać się o buty w przedpokoju.

Z klubu wróciliśmy o trzeciej nad ranem. Ja poszłam jako pierwsza pod prysznic. Przebrałam się w piżamę, powiedziałam kumplowi „dobranoc” i poszłam do drugiego pokoju spać. Po jakichś 30 minutach niespodziewanie pojawił się Piotrek. Władował się do mojego łóżka i bez ceregieli zaczął się do mnie dobierać.

gwałt

- Próbowałam krzyczeć, ale zatkał mi usta ręką. Ględził coś, że należę do niego, że mnie kocha i że na pewno mi się spodoba to, co się za chwilę wydarzy. Tylko że ja wcale nie miałam ochoty na seks, a już na pewno nie z nim. Szamotaliśmy się na tym łóżku, z oczu ciekły mi łzy, ale na nim nie robiło to wrażenia.

W końcu dałam za wygraną i przestałam się wyrywać. Ogarnęło mnie jakieś totalne zobojętnienie. On zrobił swoje i położył się obok, cały zdyszany. Wygrzebałam się z łóżka i poszłam zwymiotować do łazienki. Kiedy wróciłam, jego już nie było w moim pokoju.

Następnego dnia w ogóle się do siebie nie odzywaliśmy. Przez całą podróż milczałam jak zaklęta. Nie mogłam uwierzyć w to, co mi zrobił. Wieloletni przyjaciel mnie zgwałcił. Spodziewałabym się tego po każdym, ale nie po nim. Uważałam go przecież za przyjaciela.

Nikomu nie powiedziałam o tym gwałcie. Jak wysiadłam z autobusu wycedziłam tylko przez zęby, że Piotrek więcej ma mi się nie pokazywać na oczy. I faktycznie nie mamy już ze sobą kontaktu. Nienawidzę go z całych sił.

Polecane wideo

Komentarze (14)
Ocena: 4.79 / 5
Anonimowa (Ocena: 5) 08.06.2023 19:38
zgłoś sprawę na policje,tak wiem że już 2023 ale musisz
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.10.2015 21:10
Jestem dziewicą i cholernie boję się gwałtu. Kilka razy, z własnej głupoty, prawie by do tego doszło. Niby wiadomo, że NIC nie usprawiedliwia gwałtu, ale pewnych sytuacji lepiej unikać dla własnego dobra. Przykładowo:mogę iśc pijana ciemną ulicą w spódniczce mini i mam prawo oczekiwać, że nikt mnie nie ruszy. Ale rzeczywistość jest inna. Dlatego lepiej unikać niebezpiecznych sytuacji, nie kusić losu. P.S. Wiem, że strój nie ma za wiele wspólnego z gwałtem, bo dziewczyny ubrane normalnie również są gwałcone. Jednak dla wielu mężczyzn dziewczyna ubrana odważnie pokazuje tym samym swoje wyzwolenie seksualne i "zachęca". Nie musimy akceptować takiego toku myslenia, ale przyjmijmy do wiadomości , że tak jest i prędko się to nie zmieni
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.10.2015 09:47
Kiedy ja poszłam na policje, to tam próbowano mnie zniechęcić do składania zeznań. Mimo to czułam, że muszę to zrobić i co? Prokurator stwierdził, że "przecież zeznałam, że piłam alkohol" dając mi jasno do zrozumienia, że sama jestem sobie winna, że zrobił to chłopak, którego znałam od dziecka i umorzył postępowanie. Napisałam zażalenie do sądu i co usłyszałam? Że nie udowodnie, że się na to nie zgodziłam. Nawet nie przeczytał zeznań świadków. Pozostaje mi tylko wierzyć, że karma ukarze nie tylko mojego oprawcę, ale i tych którzy skrzywdzili mnie swoją biernością.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.10.2015 18:38
Facetom, którzy dopuścili się gwałtu na kobiecie obcinałabym jaja...
odpowiedz
ola (Ocena: 5) 03.10.2015 12:06
Kazda kobieta, która nie doświadczyła czegoś podobnego na własnej skórze nie powinna oceniać zachować tej skrzywdzonej, tego czy ona to zgłasza czy nie, bo o takich rzeczach naprawdę ciężko wspomnienia wymazać z pamięci a co dopiero przypominać to sobie mówiąc komukolwiek, podwójny pól, podwójne upokorzenie Nikomu tego nie życzę, co mnie spotkało kiedyś
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie