Droga redakcjo i drogie czytelniczki,
Piszę do Was z prośbą o radę, bo mam straszny problem, który nie daje mi spokoju.
Mam 18 lat, w przyszłym roku zdaję maturę. Gdy zaczęły się wakacje, zaczęłam dużo imprezować. Zazwyczaj trzymam się ze znajomymi, jestem dość ostrożna i nie lubię pić z obcymi. Jednak ostatnio moja koleżanka Monika namówiła mnie na imprezę u jej znajomych. Trochę się bałam, bo nikogo tam nie znałam, ale w końcu się zgodziłam i poszłam. Żeby poczuć się trochę pewniej, spotkałam się z koleżanką przed imprezą i razem wypiłyśmy parę piw. Na miejscu byłam już lekko wstawiona, dlatego szybko zaprzyjaźniłam się z tymi ludźmi.
Wszystko szło naprawdę fajnie, towarzystwo było wyluzowane i sympatyczne. Zaczęłam rozmawiać z jednym chłopakiem, był dwa lata starszy i baaardzo przystojny. Świetnie nam się razem gadało i nawet nie zauważyłam, kiedy wypiłam trochę za dużo. Zapytał mnie, czy chcę wyjść na papierosa, a następne co pamiętam to dopiero bardzo bolesna pobudka. Głowa pękała mi z bólu i było mi trochę nie dobrze, ale to jeszcze nic.
Szybko zorientowałam się, że leżę w łóżku kompletnie naga obok jakiegoś zupełnie obcego faceta. To nie był przystojniak z poprzedniego wieczoru, tylko jakiś wygolony oblech, którego w ogóle nie mogłam sobie przypomnieć. Szybko ubrałam się i wyszłam, nawet nie szukałam Moniki, tak bardzo byłam zdenerwowana. Gdy dotarłam do domu od razu poszłam pod prysznic. Od tamtej pory czuję się obrzydliwie, nie mogę zapomnieć tamtej nocy. Nie wiem co dokładnie się wydarzyło, ale podejrzewam, że doszło do najgorszego…
Teraz boję się, że mogę być w ciąży. Wstydzę się iść po test ciążowy, nigdy jeszcze go nie kupowałam. Do tej pory miałam tylko jednego chłopaka, a on zawsze używał gumek. Kompletnie nie wiem, co teraz robić. A co jeśli jednak jestem w ciąży?! Moi rodzice tego nie przeżyją, wstydzę się opowiedzieć o wszystkim Monice. Nie mam z kim o tym porozmawiać i wpadam w paranoję. Okres powinnam dostać dopiero za tydzień. Nie wiem, czy iść do lekarza, co niby miałabym mu powiedzieć? Może powinnam po prostu poczekać, może jednak wszystko będzie w porządku…
Co robić, proszę bardzo o rady, jestem totalnie załamana. Nie chcę, żeby ta impreza zrujnowała całe moje życie, chyba już nigdy nie będę pić, jaka ja byłam głupia, że w ogóle tam poszłam!
Liczę na Waszą pomoc, jesteście moją ostatnią deską ratunku…
Sandra
Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.