LIST: „Siostra od lat krytykuje WOŚP. Dlaczego zgodziła się ratować dziecko sprzętem z serduszkiem?”

Iza twierdzi, że krytycy Owsiaka powinni być konsekwentni i odmawiać pomocy, jeśli aparatura medyczna została zakupiona przez fundację.
LIST: „Siostra od lat krytykuje WOŚP. Dlaczego zgodziła się ratować dziecko sprzętem z serduszkiem?”
fot. Thinkstock
13.01.2016

Szanowna Redakcjo...

Muszę napisać kilka słów o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Nie chciałam tego robić przed finałem, bo szkoda było psuć atmosferę. Na szczęście Polacy są mądrzejsi od krytyków i znowu udało się zebrać mnóstwo pieniędzy. Mam nadzieję, że pomogą wielu pacjentom, zwłaszcza tym najmniejszym. Ale to niestety nie jest koniec, bo za rok znowu odezwą się hejterzy. Oby nie było wśród nich mojej siostry, która sama się przekonała, że bez Owsiaka byłoby naprawdę źle.

Wstyd mówić, że ma się kogoś takiego w rodzinie, ale ona uległa tej propagandzie. Została zaczadzona kłamstwami tych frustratów, którzy widzą bogactwo Jurka, a sprzętu medycznego zauważyć nie chcą. To jest jakiś obłęd. Wystarczy przejść się do pierwszego lepszego szpitala, a tam mnóstwo serduszek. Albo poczytać sprawozdanie finansowe zatwierdzane przez ministerstwa za rządów kolejnych polityków.

Jak się komuś nie podoba i nie wierzy – niech odmówi leczenia tym sprzętem!

 

 

dziecko

fot. Thinkstock

Moja siostra od zawsze była fanką teorii spiskowych. Nie wiem po kim, bo rodziców mamy bardzo rozsądnych. Według niej Polską rządzi mafia i nie ma miejsca dla osób uczciwych i szlachetnych. We wszystkim węszy jakiś podstęp. Jak ktoś się w coś angażuje, to oczywiście dla osobistych korzyści, a nie z dobrego serca. Nie pamiętam już kiedy zaczęła wygadywać te bzdury o Jurku, ale co finał powtarzało się to samo – nie wrzucajcie nic do puszki, nie ufajcie Owsiakowi, przejrzyjcie na oczy. Dlaczego? Bo Jurek się z tego utrzymuje i nikt nie kontroluje tego, co robi z zebranymi pieniędzmi. To jest jakiś obłęd, więc nawet nie chciało mi się z nią dyskutować.

Oczywiście, że się z tego utrzymuje, bo prowadzenie tak ogromnej fundacji to normalna praca! Szlachetna, potrzebna, wymagająca, więc musi być opłacana. Ale tu chodzi o grosze przy zbieranych co roku milionach. Oczywiście krytycy widzą, co chcą widzieć. Miliony na jego koncie, pałace w których mieszka, najdroższe samochody, helikoptery i pewnie statki kosmiczne też. Druga sprawa – nikt nie kontroluje? WOŚP jest sprawdzana przez kilka ministerstw i nigdy nie stwierdzono żadnych uchybień! Nawet w tym roku, a wiadomo kto rządzi, stwierdzono, że to fundacja wydająca najwięcej na pomoc innym. To jest jakiś obłęd. A wracając do siostry...

 

dziecko

fot. Thinkstock

Już kilka lat temu jej proponowałam, żeby nosiła w portfelu oświadczenie „odmawiam leczenia siebie i najbliższych mi osób sprzętem medycznym zakupionym ze środków WOŚP”. Bo niby jakim prawem, skoro tym swoim głupim gadaniem naraża fundację na straty? Może kogoś udało jej się przekonać i z tego powodu ten ktoś nie wrzucił do puszki pieniędzy, które planował. Skoro Owsiak kradnie i nic nie robi, to żadna strata. Ona i tak nie wierzyła, że sprzęty z serduszkiem w ogóle istnieją. Odpowiedziała tylko, że prędzej umrze, niż będzie liczyła na taką pomoc. I wiecie co? Kilka lat później znalazła się po drugiej stronie. Ciekawe co sobie teraz myśli...

Moja siostra urodziła dziecko na długo przed terminem. Wcześniak, realne zagrożenie życia, tygodnie w szpitalach. Najpierw badania na aparaturze kupionej przez WOŚP, potem inkubator z serduszkiem. Kiedy tam przychodziłam, to widziałam, że pieniądze ze zbiórek naprawdę idą na potrzebne rzeczy. Ona też musiała to zauważyć i mam nadzieję, że było jej głupio i wstyd. Na razie się do tego nie przyznaje i jak raz poruszyłam ten temat, to powiedziała tylko, że to państwo powinno dbać o zdrowie obywateli, a nie prywatne fundacje.

 

dziecko

fot. Thinkstock

Siostrzeniec na szczęście doszedł do siebie, ale jak to wcześniak – co jakiś czas trafia do szpitala na badania, żeby mieć pewność. Biedna siostra znowu musi patrzeć na ten sprzęt z przyklejonymi serduszkami. Nie mówię, że Owsiak uratował życie jej dziecku, ale nie jestem pewna, co by było, gdyby na oddziale nie było potrzebnej aparatury. Może by się udało, a może nie. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że jak coś jest państwowe, to raczej kiepsko na tym wychodzimy. Ja noszę w sobie przekonanie, że WOŚP bardzo pomogła temu maluszkowi. Trochę wbrew jego matce, która przez lata pluła na tę inicjatywę.

Próbuję zrozumieć, co siedzi w głowach takich osób i nie potrafię. Siostra nie potrafi spokojnie rozmawiać na ten temat, więc tylko się domyślam. Pewnie poczuła się przerażona, kiedy ta sytuacja ją spotkała, a potem zobaczyła w szpitalu ten sprzęt. Możliwe, że poczuła niesmak i strach, że ktoś odkryje jej przeszłość. Przeszłość zaciekłego hejtera WOŚP. Na szczęście nie miała się czego obawiać, bo jak mówi Jurek – jego nie interesuje co kto myśli, ta aparatura ma służyć wszystkim. Także krytykom i ich dzieciom.

 

dziecko

fot. Thinkstock

Na razie jest jeszcze za wcześnie, to wszystko działo się niedawno, ale jestem ciekawa, co zrobi w przyszłym roku. Znowu będzie zniechęcała do udziału w akcji? A może ze wstydu wreszcie zamilknie? Na mój rozum, to powinna do końca życia przepraszać za swoje słowa i sama zostać wolontariuszem.

Czasami sobie myślę, że takich ludzi naprawdę trzeba postraszyć – nie udzielimy pani pomocy, nie uratujemy pani dziecka, bo przecież nie chciała mieć pani nic wspólnego z WOŚP. Skoro tak bardzo nienawidzisz Owsiaka, to obędziesz się bez sprzętów, które jego fundacja zakupiła.

Wiecie co by to oznaczało dla mojego siostrzeńca? Albo śmierć albo poważne konsekwencje zdrowotne do końca życia. Na szczęście nikt tu nikogo nie sprawdza i nie musiał płacić za winy swojej matki.

 

dziecko

fot. Thinkstock

Ciekawa jestem czy któryś z krytyków byłby w stanie podpisać takie oświadczenie – nie leczcie mnie i moich dzieci sprzętem WOŚP. Przecież nie ma się czego obawiać, bo Owsiak robi tylko przekręty i nikomu nie pomaga. Skoro tak w to wierzą, to proszę bardzo – niech będą konsekwentni. Na szczęście Jurek i fundacja są mądrzejsi od swoich krytyków.

Mam nadzieję, że za kilka lat razem z siostrą i siostrzeńcem będziemy zbierać pieniądze w finale. Jeśli ta sytuacja niczego nie zmieniła w jej myśleniu, to chyba już nic nie pomoże. Jak tylko usłyszę jeszcze raz wątpliwości lub słowa krytyki, to pokażę jej zdjęcia, które zrobiłam w szpitalu. Jej synek w inkubatorze z logiem fundacji...

Jest coś bardziej wymownego?

Iza

 

Polecane wideo

Komentarze (60)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.01.2016 14:29
Otóż NFZ nie ma ŻADNEGO OBOWIĄZKU, dopóki nie opłacisz składki. Chyba, że jesteś w wieku szkolnym, to faktycznie, ma taki obowiązek. W sumie poziom Twojego komentarza na to wskazuje...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 29.01.2016 14:25
Wrzucanie do puszki pieniędzy jest wsparciem bezpośrednim, pośrednim natomiast jest finansowanie takiej masowej imprezy z publicznych środków, tj. służby mundurowe, TV publiczna (koszt całodziennej emisji) i na to wszyscy się składamy - chcąc nie chcąc, dlatego każdy ma prawo korzystać. Poczytajcie sobie raporty, ile kosztuje samorządy ta impreza - współfinansowana przez podatki wszystkich. Jakby p. Owsiak w TVN puszczał Orkiestrę i zamiast policji opłaciłby ochronę, to taki argument mógłby zostać użyty, w innym przypadku pokazuje tylko logikę osób go używających, albo raczej jej braku... Budżet to nie jest koncert życzeń, jak jesteś przeciwnikiem budowy stadionu, to nie masz prawa wstępu na niego? Czysty idiotyzm. Raz do roku robimy zrzutkę na organizację zrzutki, płacąc za sprzęt, który już został opłacony w podatkach. Dofinansowujemy coś, co i tak już finansujemy i powinno być zapewnione. Czyste kuriozum, brak logiki, podstawy ekonomii. Powinno się dawać z potrzeby serca, a nie z wyrachowania. Jest mnóstwo organizacji pozarządowych, których koszty utrzymania są znacznie niższe, dlatego nie daję na WOŚP, bo nie zgadzam się ze sposobem wydatkowania. Tylko barany idą za stadem, nie mając własnego zdania.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 21:23
Śmieszne jest to, co niektórzy tutaj piszą. Wspierają WOŚP, dają pieniążka, okazują serce, chcą ratować a zaraz głupie gadanie, że jeśli ktoś tego nie popiera to nie powinien korzystać z tego sprzętu. Chorzy jesteście. Pan Owsiak organizuje zbiórki żeby ratować życie a nie żeby potem rozliczać czy potrzebujący jest z nim czy przeciwko niemu. Wrzucajcie dalej parę groszy do puszki żeby potem bezkarnie i bez wyrzutów sumienia obrzucać kogoś wyzwiskami albo mówić, że nie powinien korzystać ze sprzętu kupionego przez WOŚp
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.01.2016 17:11
Właśnie dlatego, że wokół akcji jest tyle szumu i nikt nie wyobraża sobie orkiestry bez Owsiaka, fundacja zbiera tak dużo pieniędzy. W tym jest cały sukces - nagłośnienie. Każdy zna WOŚP, ale czy każdy zna setki innych fundacji?
odpowiedz
MMMM (Ocena: 5) 14.01.2016 15:41
Bo wolontariat z założenia prawnego to dobrowolna pomoc/ działanie, nieodpłatne, na rzecz dobra ogółu lub wybranej instytucji (tu patrz : szpitale, schroniska dla zwierząt itd) ? A jest różnica, między kimś, kto inwestuje swój czas przez cały rok (prowadzenie fundacji to nie taka łatwa sprawa, widzę, że nie miałaś/eś z tym kontaktu nigdy...), a wolontariusze pracują jedną niedzielę w roku... Do tego, musiał w to zainwestować na początku, żeby to (te 24 lata temu) ruszyło. Poza tym, w fundacjach to normalne i zgodne z prawem, że pracownicy fundacji dostają swoje wynagrodzenie, albo ustaloną kwotę, albo dany procent z zysków fundacji - bo to jest ich PRACA. Tak jak kasierka w markecie dostaje wypłatę, tak jak hydraulik za usługę, tak jak pracownik produkcji, tak i Owsiak oraz stały sztab ludzi, którzy prowadzą badania (pod kątem tego, który szpital czego potrzebuje, jak sprzęt się sprawuje, skąd wziąć dobry sprzęt, np. sprowadzić z zagranicy, czy z rodzimej firmy), i to cały rok, a nie tylko jeden dzień w styczniu i "polansowanie się w telewizji" i z bani. Fundacje mają też naprawdę w ch... papierkowej roboty, muszą mieć odpowiednich ludzi od odpowiednich zagadnień - a oni też muszą z czegoś żyć, a skoro poświęcają większość swojego czasu na WOŚP, czyli swojej pracy, to im się należy jak psu buda....
odpowiedz

Polecane dla Ciebie