Drogie Czytelniczki,
Przeczytałam właśnie list od 19-letniej Sylwii, która ma dwójkę dzieci i jest w kolejnej ciąży. Jestem przerażona. Sama mam 26 lat, więc nie jestem jakąś starą sfrustrowaną babą, ale w głowie mi się to nie mieści. Jak można być tak nieodpowiedzialną osobą? Gdzie się podziewa rozum takiej nastolatki, kiedy współżyje z chłopakiem W SAMOCHODZIE i BEZ ZABEZPIECZENIA, ja się pytam?!
Ja mam swoją własną filozofię życiową dotyczącą bycia partnerką dla faceta. Uważam, że prawdziwa kobieta powinna umieć ZROBIĆ I LODA, I JAJECZNICĘ. Równowaga musi być! Każda kobieta powinna w swoim życiu zaliczyć od 3 do 5 partnerów, żeby mieć pojęcie o co chodzi. Wiadomo, że seks jest ważny, szczególnie z męskiego punktu widzenia, więc nie ma sensu bawić się w cnotkę, która godzi się wyłącznie na 15-minutowe stosunki w pozycji misjonarskiej, bo wtedy facet szybko znajdzie pocieszenie u innej.
Uwierzcie mi – na świecie jest cała masa kobiet, które lubią to robić od przodu, od tyłu, bokiem i do góry nogami. I wam, cnotki, też się to spodoba, o ile oczywiście skusicie się na mały eksperyment i na kilka chwil pozowlicie facetowi przemienić Was w wyuzdaną zdzirę.
Ale nie tylko na seksie życie polega i nie tylko wokół erotyki się kręci! Dlatego krew mnie zalewa, kiedy obserwuję niektóre moje koleżanki, którym się chyba wydaje, że jak są mistrzyniami seksu analnego i robią loda na śniadanie, to już nie muszą robić nic! Przysięgam, znam takich kilka, które mają się za boginie sypialni, a jak co do czego to nawet jajecznicy nie usmażą, bo… nie potrafią. Domu też nie wysprzątają, bo do porządków mają dwie lewe rączki.
Moja babcia zawsze powtarza, że kobieta musi być i do tańca, i do różańca i chyba lepiej się tego ująć nie da. A najwyraźniej niektórym, co gorsza - NASTOLATKOM, wydaje się, że jedynym wabikiem na chłopa jest rozkładanie nóg. Wracając do historii Sylwii, czy ktoś może mi wyjaśnić, jak to możliwe, że młodzież w 2012 roku nie ma bladego pojęcia o antykoncepcji? Ja urodziłam się w 1986 roku, więc kiedy kończyłam podstawówkę, taka Sylwia dopiero do niej szła. A jakoś ja pamiętam, że komórka jajowa + plemnik = dziecko.
Jak tak obserwują swoje środowisko, to utwierdzam się w przekonaniu, że współczesne kobiety popadają w skrajności. Jedne udają, że nie wiedzą co to penis, biegają do kościoła co niedziela i na majowe, lipcowe, sierpniowe i każde inne nabożeństwo i czekają na pierwszy raz do ślubu. Drugie tracą cnotę w wieku 15 lat i już do końca życia wydaje im się, że seks jest jedynym sposobem na faceta. Ubierają się jak dziwki i uważają, że dziewczyna taka jak Anja Rubik jest brzydka. Bo im się podobają tylko spieczone na solarium, wyposażone w białą broń w postaci tipsów, utlenione na prawie przeźroczysty tandetne dziewuchuy.
Świat dosłownie oszalał. Kiedyś była równowaga. Dziewczyny wcześnie wychodziły za mąż, jako nastolatki stawały się żonami, były wierne i dobrze wiedziały, że aby męża utrzymać przy sobie muszą być dobre i w łóżku, i w kuchni, i w czasie rozmowy. Dziś takich ideałów to chyba ze świecą szukać!
I na zakończenie, żeby nie było wątpliwości: Dwa lata temu wyszłam za maż. Przed moim mężem miałam dwóch mężczyzn. Z jednym straciłam dziewictwo i więcej go nie widziałam, z drugim byłam w związku przez 3 lata. W małżeństwie jestem bardzo szczęśliwa i on chyba też, bo ostatnio mówi, że chciałby zostać ojcem. Więc raczej zagrzeje koło mnie miejsce na dłużej. A może nawet na zawsze!
Gosia
Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.