Straszne mnie nerwy biorą, jak słucham i czytam o rozwodzie Johnny`ego Deppa. Od razu mi się przypomina sytuacja z mojej rodziny i naprawdę nie mam wątpliwości, kto tu jest winny. Ja się na namalowane na twarzy siniaki nie nabiorę, bo znam te sztuczki. Sama jestem kobietą, ale wiem do czego jesteśmy zdolne, jak wywęszymy pieniądze. Nagle odzywa się w nas taki talent aktorski, że po skończonym przedstawieniu Oscar powinien być tylko formalnością.
Wiele osób patrzy na Amber Heard i widzi w niej ofiarę. Nawet to rozumiem, bo to w końcu babka, krucha blondynka i co ona tam może, jak ma obok siebie takiego faceta. Depp święty nie jest, musiał jej kilka razy przyłożyć. Po alkoholu i narkotykach musi być potworem, jak większość znanych i bogatych ludzi. Ogólnie wrażenie jest takie, że on tyran, a ona niewinna. Powinna dostać przynajmniej połowę majątku, a męża wsadzić za kratki.
A ja uważam zupełnie odwrotne. To on może być ofiarą tej sytuacji.
Zobacz również: Przemoc domowa wśród gwiazd
© Fame/Flynet
Teraz czytam, jak go ostrzegano przed Amber. Ale tak jest zawsze i zamroczony facet nie słucha. Zwłaszcza, że najmłodszy nie jest i musiał być naprawdę spragniony miłości. Strasznie mi go szkoda. Gdyby przynajmniej podpisali intercyzę, to moglibyśmy mówić o sprawiedliwości. Ale tak? Ona już pozuje z siniakami na twarzy i pewnie dostanie miliony. Typowa pijawka, która sama nic nie osiągnęła i żeruje na innych.
Czy mnie to dziwi albo szokuje? Powinno, ale nie. Wiem jak to działa i niestety żadnego zaskoczenia tu dla mnie nie ma. Kobiety wcale nie są takie niewinne, na jakie wyglądają. Ile razy się już słyszało o takich, które dorabiają się na pracy innych i kłamstwie… To jest niestety typowa historia i chyba znam jej finał.
Ona dopnie swego i będzie się wszystkim śmiała prosto w twarz.
Aneta
Zobacz również: STOP PRZEMOCY W RODZINIE
© Fame/Flynet
Za dużo się w życiu naoglądałam, żeby tak naiwnie na to patrzeć. Naprawdę nie słyszeliście o takich rozstaniach po kilku miesiącach, kiedy byle kto wychodził za wielką gwiazdę z milionami na koncie? I nagle anonimowa partnerka też stawała się osobistościa z ogromnym majątkiem zagrabionym byłemu. Gdyby to małżeństwo chociaż trochę dłużej trwało. Ale tak - nie mam wątpliwości, o co tu chodzi. Myślę, że jestem dobrym psychologiem i nawet na odległość wyczuję szwindel.
Jak na nią patrzę, to nie widzę ofiary, ale bohaterkę przedstawienia. Używa najtańszych sztuczek, żeby wszyscy jej współczuli. A najlepiej, jeśli uda jej się rozczulić sąd. Wtedy zostanie oficjalnie uznana za ofiarę przemocy domowej, stanie się bohaterką i jeszcze bogaczką. Nie poruszam tego tematu przez przypadek.
Wspomniałam już, że do czegoś podobnego doszło w mojej rodzinie. Teraz wiem, że wystarczy odegrać scenkę, nastawić kilka osób i można wmówić każdemu nawet największe świństwo.
© Fame/Flynet
Sprawa dotyczy brata mojej mamy, czyli mojego wujka. Bardzo poczciwy człowiek, który miał raczej pecha w miłości. Spotkał cudowną kobietę, ożenił się i spędził z nią 20 lat, ale ona nagle zachorowała i po chwili już jej nie było. Potem kolejna tragedia i ich jedyny syn zginął w wypadku samochodowym. Facet został sam jak palec z dobrze prosperującym biznesem, domem, kilkoma mieszkaniami w Polsce, samochodami i sporą kasą na koncie. Nie dziwię się, że szukał pocieszenia, ale wyjątkowo źle trafił.
Pojawiła się jakaś młodsza dziewczyna, zawróciła mu w głowie i nawet się pobrali. Rodzina była zszokowana, ale przecież to jego życie. Nikt jej nie ufał, choć zdawaliśmy sobie sprawę, że wujkowi należy się jeszcze trochę szczęścia. Byliśmy pewni, że nie jest aż tak naiwny i jakoś zabezpieczył te swoje bogactwa przed nią.
Okazało się, że żadnej rozdzielności majątkowej nie było i oczywiście wyszło to w czasie rozwodu.
Zobacz również: Ukochany zmasakrował jej twarz. Pokazała wszystko na Facebooku...
© Fame/Flynet
Dosłownie każdy w rodzinie mógł powiedzieć „a nie mówiłem?”. Wszyscy wiedzieli, że tak to się skończy, ale wujek nie słuchał. Fajna laska zawróciła w głowie dojrzałemu wdowcowi i nie było siły, by coś z tym zrobić. Każde negatywne słowo na jej temat on odbierał jako atak na siebie. To jest akurat w takich historiach typowe. Myślę, że przed ślubem Johnny`ego z Amber bliscy też go ostrzegali. Ja od razu widziałam, że to wyrachowana baba.
Skończyło się to tak, że ona za jego pieniądze wynajęła sobie najlepszych prawników i wmówiła sądowi, że on się nad nią znęcał. Przede wszystkim psychicznie, ale miał też ciężką rękę. To oczywiście kłamstwo. Jedyne znęcanie się nad nią, to może fakt, że kiedyś kupił jej niebieski, a nie czerwony samochód, jak chciała. On się załamał, nie chciał już walczyć i była żonka zgarnęła dużą część majątku.
Przecież to typowa sytuacja, a w Hollywood musi zdarzać się jeszcze częściej. Zwłaszcza, że tam w grę wchodzi większa kasa.