LIST: „Nasz związek to ja, mój chłopak i jego kumpel! Oni spędzają ze sobą czas, a ja przestałam się liczyć!”

Nasza Czytelniczka nie radzi sobie z ciągłą obecnością przyjaciela swojego chłopaka.
LIST: „Nasz związek to ja, mój chłopak i jego kumpel! Oni spędzają ze sobą czas, a ja przestałam się liczyć!”
24.07.2013

Redakcjo Papilota!

W życiu nie myślałam, że zdecyduję się na taki krok, ale po prostu brak mi już pomysłów. Czytuję na bieżąco listy tu zamieszczane, komentuję, czasem aż przerażają mnie komentarze innych czytelniczek, ale co zrobić. Piszę do Was i ja.

Piszę, bo mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Otóż, od dwóch lat spotykam się z pewnym chłopakiem. Na samym początku traktowałam go z dystansem, bo nie szukałam ani miłości, ani partnera. Dobrze było mi samej, ale stało się tak, że się zakochałam. Wpadłam po prostu po uszy. Było cudownie. Spacery, noce spędzone na kocu, spoglądanie w gwiazdy, wypady nad jezioro, wspólna pasja – motocykle, on wpatrzony we mnie jak w obrazek. Po prostu bajka. 

Ale ostatnio zaczęło coś mi przeszkadzać. A konkretnie ktoś. Jego najlepszy przyjaciel. Odkąd rzuciła go dziewczyna to mój Mężczyzna wszędzie go z nami ciągnie. Czy to spacer, kino, przejażdżka rowerowa czy… romantyczna kolacja we dwoje (a raczej we troje). Wyobrażacie sobie to? Świece, romantyczna atmosfera, stringi wrzynające się w tyłek pod seksowną sukienką, ja, On i jego przyjaciel. Szlag człowieka może trafić.

 

Coraz więcej się kłócimy, on zarzuca mi, że nie jestem już taka zaj***sta jak kiedyś, że zrobiłam się opryskliwa, nerwowa i despotyczna jak jego matka. Fakt, strasznie drażni mnie to, że nagle przestałam być najważniejsza w jego życiu i potrafię mu przez to urządzić awanturę, kiedy to On ostatecznie śpi na kanapie z kotem. No ale powiedzcie, co mam zrobić skoro nagle tylko jest Adam, Adam, Adam (imię jego kolegi zmieniłam)? 

Do tej pory wszystko robiliśmy razem: malowanie ścian, naprawa motocykli jeśli coś się działo, zakupy. A teraz do garażu mam zakaz wstępu bo jest On i Adam, gdy rozdarł kurtkę skacząc przez płot, po nową pojechał z Adamem, gdy trzeba było jechać kupić nowy garnitur, bo zbliżało się wesele jego siostry, to zabrał Adama. Jego cudowny, do rany przyłóż przyjaciel potrafi odwiedzić nas bez zapowiedzi. I wyobraźcie sobie taka sytuację: wolny weekend, tylko my i kot, naszła nas ochotą na igraszki więc szybko na kuchenny blat i gdy akcja była w pełni otwierają się drzwi na klatkę schodową i zgadnijcie, kto pojawia się w drzwiach kuchni… Tak. Adam.

Sytuacja z wparowaniem Adama do kuchni miała miejsce dwa miesiące temu. Od tamtej pory mój Mężczyzna śpi na kanapie noc w noc, a o kochaniu się nawet nie wspominam. Dlaczego? Jego przyjaciel przyłapał nas kompletnie nago w naszym własnym mieszkaniu, a mój Mężczyzna stwierdził, że to zabawne. Dla mnie nie było. Czekam, kiedy Adaś wparuje nam z buciorami do łóżka. Naprawdę.

smutek

Mieszkamy razem, więc chciałbym spędzać czas sam na sam z moim Mężczyzną, szczególnie, że oboje pracujemy i są dni kiedy widzimy się tylko w łóżku, a jedyne słowa jakie ze sobą zamieniamy to „dobranoc misiu”, „dobranoc księżniczko”. Dodatkowo ja w weekendy mam studia, więc każdą minutę, kiedy możemy staram się poświęcić na to aby cały czas był w nas żar.

 

Rozmawiałam już z nim na ten temat. Mówiłam, ze chciałabym żeby było tak jak kiedyś, że są rzeczy, które para robi WE DWOJE. Mówiłam, ze jest mi przykro wtedy gdy wychodzimy gdzieś we dwoje i jest z nami ta przylepa i totalnie mnie ignorują. Ja rozumiem, że zostawiła go dziewczyna, chociaż do przewidzenia było, że przy różnicy 10 lat prędzej czy później ona stwierdzi, ze jest dla niej za stary. Ale ile można? Nasz związek to trzy osoby. Czasem czuję się normalnie jakbym to ja była zbędna.  

 

 

Napiszcie co Wy o tym myślicie, bo ja i moja przyjaciółka po prostu nie mamy już pomysłów. Ani rozmowy, ani szantaże, ani celibat, ani ultimatum „on albo ja”, nawet Armagedon nie działa. Jestem zdesperowana i nie wiem co mam zrobić. On chce zakładać rodzinę, żenić się. Ale jak miałoby to wyglądać? Wyszłabym za niego i jego przyjaciela? Dzięki Bogu w Polsce poligamia jest zabroniona.

Bardzo liczę na Wasze opinie. Każda, nawet najbardziej zgryźliwa będzie pomocna.

Pozdrawiam gorąco Was i Redakcję,

Nina, 26 lat

 

Polecane wideo

Komentarze (94)
Ocena: 5 / 5
Nina autorka listy (Ocena: 5) 06.04.2014 07:27
Hej Papilotki. Nie wiem czy ktoras z Was to jeszcze przeczyta ale ... udalo mi sie rozwiazac tamta beznadziejna sprawę. Poszlam za Waszymi radami i chyba zrealizowalam je wszystkie. I... i Adam juz nie miesza w moim zyciu. Tak, moim. Ostatecznie okazalo sie ze Adam byl tylko alibi. Facet, ktorego tak kochalam od sameho poczatku ciagnal na dwa fronty a w pewnym momencie na trzy. Okropne, co? Strasznie to przezylam ale wiecie co? Teraz mi lepiej. Poznalam kogos kto na mnie zasluguje i kto mnie szanuje. Mimo tego ze mialam problem z zaufaniem.na poczatku na te chwile jest cudownie. I ... spodziewamy sie nawet dziecka :) Tamto musiali sie najwyraźniej wydarzyc. Gdyby nie tamta historia nie zmienilabym pracy i tym samym nie byla to gdzie jestem czyli w przytulnym mieszkaniu z mega przystojnym mezczyzna, ktory po wiesci o dziecku doslownie nosi mnie na rekach. Moze tamten cos do mnie czul ale to jedynie byl pociag fizyczny, dopiero Kuba czuje do mnie to co mezczyzna powinien czuc do kobiety. Buziaki Papilotki.
odpowiedz
iv (Ocena: 5) 19.09.2013 14:31
ignoruj ignoruj i jeszcze raz ignoruj. to jest jeden z lepszych patentów.nie wypytuj w żadnym wypadku co robił, czy będzie się widział z kolegą, nie interesuj się nim. zadbaj o siebie,sama zacznij się spotykać niekoniecznie w domu. nie mów mu co robiłaś,tylko tyle,że byłaś zajęta,miałaś ważne sprawy. Musisz tylko dłużej go przytrzymać.wtedy zacznie się Tobą interesować. nie rób mu wykładów na temat kumpla,bo to nic nie da. sama sobie tylko kłody pod nogi będziesz rzucać. zacznie Cię okłamywać itd. nikt nie lubi ględzenia a szczególnie oni. może być też tak,że już się mu trochę znudziło wasze życie i spędzanie tylko ze sobą czasu. nie ma wtedy tematów do rozmawiania,a kolega to coś nowego, świeżego... zajmij sie soba,bedzie ciezko ale warto jezeli Ci na nim zalezy. jestem w 5-cio letnim zwiazku i juz wiele przeszlam,ale dla miłości warto :)
odpowiedz
Madz (Ocena: 5) 21.08.2013 15:03
Obejrzyjcie sobie film You, me and Dupree - może wyciągnie jakieś wnioski, a jeśli nie to cóż, pozostaje spokojnie, podkreślam spokojnie pogadać i przedstawić mu swój punkt widzenia. Jeśli nie zrozumie cóż - ja bym odeszła, nie miałabym zamiaru być w jakimś dziwnym układzie z przyjacielem w tle, trzeba mieć trochę szacunku do siebie.
odpowiedz
linka (Ocena: 5) 19.08.2013 01:09
Cię zostawi. Skoro woli spędzać czas z kumplami? Myślę, że ten kumpel jest dla niego wymówką. Nie chce być z Tobą sam, więc ciągnie go za Wami ;)
odpowiedz
Tina (Ocena: 5) 10.08.2013 00:39
Miałam podobna sytuację, jednakże u mnie zakończyła się inaczej... Na początku z moim chłopakiem było wszystko ok, taką sielanką upłynął nam rok. Potem zauważyłam coraz większą ingerencję w życie mojego chłopaka jego przyjaciela, który nie dość że nie miał dziewczyny to jeszcze lubił podrywać laseczki na jedną noc. I kiedy tylko mogłam spotkać się z moim chłopakiem, nie mijało 5 min żeby kolega nie zadzwonił i spytał co robimy, a mój od razu go zapraszał. I tak mijały dni, wieczory, kolacje, wypady do kina, na basen, wyjazdy, imprezy ...wszystko. Przyjaciel dzwonił do mojego chłopaka co chwile i nawzajem...jak tylko cos się wydarzyło to musieli to obgadać.. Najlepsze było to że mojemu chłopakowi imponowało życie jakie prowadzi jego kumpel, laseczki...itp Do tego miał dzianych rodziców, przez co mój chłopak już całkiem chciał być jak jego kumpel. Na nic były moje prosby o troche intymnosci, o troche czasu sam na sam. dla niego to bylo tylko marudzenie, bo nie widzial w spotkaniach we trojkę nic złego. no cóż... Najlepsze było to, że mielismy wspólne plany na studia, że w końcu razem zamieszkami...tzn z jego kumplem w jego kumpla mieszkaniu we wrocławiu... ostatecznie chłopak mnie zostawił bo brakło dla mnie miejsca w sielankowym studenckim życiu rozumiecie, w naszych planach nie bylo miejsca dla mnie!?.. zaczęłam podejrzewać że po prostu zostali gejami.. .ale nie, oboje wyrywają laseczki na beznadziejne teksty i kase kolegi.. ;/ A ja mam nowego faceta, który swiata poza mną nie widzi:) I jestem mega szczęscila, bo nawet mi się oswiadczyl. Wiec moja rada krótka, zrób cos, pogadaj z przyjacielem, olewaj lub wyprowadź się, bo jak nic nie zrobisz co zaczniesz mu w końcu przeszkadzac i sam cie zostawi.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie