LIST: Mój facet słucha disco polo i wcale się z tym nie kryje. Wstyd mi przed naszymi znajomymi!

Klaudia nie jest w stanie zaakceptować gustu muzycznego swojego partnera.
LIST: Mój facet słucha disco polo i wcale się z tym nie kryje. Wstyd mi przed naszymi znajomymi!
28.05.2013

Jestem dziewczyną Mariusza już od roku. Poznaliśmy się w klubie. Poderwał mnie, potańczyliśmy trochę i tak jakoś wyszło, że wymieniliśmy się numerami. Od początku wydawał mi się mega fajnym chłopakiem. Kolejne randki tylko to potwierdzały. Jest przystojny (wiadomo, że każdy ma inny gust, ale mnie on się podoba), wyluzowany, nie spina się bez potrzeby i ma do mnie duży szacunek. Za to go cenię. Poza tym świetnie całuje i doskonale dogadujemy się w sprawach intymnych.

Oczywiście nie ma ideałów i mój Mariusz też do nich nie należy. Jest bałaganiarzem, bywa leniwy, no i najgorsze: słucha disco polo. Jak „Ona tańczy dla mnie” było w Polsce mega hitem, to on już od dawna znał wszystkie inne piosenki zespołu Weekend. Nie zliczę, ile razy wałkował w domu i w samochodzie piosenkę „Jesteś zajebista” albo „Za miłość mą” (posłuchajcie tego zresztą, żenada).

Zresztą często się z tego powodu kłócimy. On uważa, że jeśli się kogoś kocha, to nie chce się go zmieniać na siłę. Może i ma rację, tylko ja bym chciała, żeby on się tak nie afiszował z tym uwielbieniem dla disco polo. Jak jesteśmy we dwoje, to jakoś to przeboleję, ale niech on nie raczy taką muzyką moich znajomych! Pewnie i tak śmieją się z niego (a przy okazji i ze mnie) za plecami.

Poradźcie mi, co mam robić. Jak go przekonać, że disco polo to obciach i nie wypada tego słuchać?

Dzięki za rady,

Klaudia

Dla Was może to być śmieszne, ale dla mnie to jest dramat. Najgorzej, że Mariusz w ogóle się nie kryje ze swoimi upodobaniami muzycznymi. Jak podwozimy czasem znajomych autem, to modlę się, żeby włączył radio, a nie którąś ze swoich discopolowych płyt. Niestety, i to mu się zdarza. We środę dwa tygodnie temu jechaliśmy samochodem z moim bratem i pech chciał, że Mariusz włączył wtedy płytę Boys. Najpierw Radek myślał, że to jakieś żarty i się roześmiał, ale jak zobaczył, że mój chłopak podśpiewuje pod nosem kolejne piosenki, to był w szoku.

Oni rzadko mają ze sobą kontakt, więc mój brat nie zdawał sobie sprawy, czego słucha Mariusz. Dodam tylko, że Radek jest metalowcem. Co prawda nie powiedział mi na temat tamtej jazdy złego słowa, ale już ja wiem, co sobie pomyślał. Mariusz na pewno stracił w jego oczach przez te durne disco polo.

Nie myślcie sobie, że mój facet chodzi w dresach i białych skarpetach podciągniętych prawie do kolan. To stereotyp. Choć jest fanem disco polo, ubiera się bardzo fajnie, a nawet powiedziałabym, że modnie. Luźne dżinsy, koszule w kratę z podwiniętymi rękawami, sportowe buty. Nie wygląda w żadnym razie na discopolowca. To chyba zresztą jasne, bo na pewno nie zaczęłabym się umawiać na randki z typowym drecholem!!!

Owszem, czasem lubi pojechać do remizy na imprezę (puszczam go tam samego, bo ja nie wytrzymałabym całego wieczoru przy takiej muzyce), ale poza tym zachowuje się normalnie. Czyta książki, zna się na polityce, można z nim pogadać o wszystkim, nie jest głąbem. Tak mi do niego nie pasuje disco polo, że aż nie mogę uwierzyć, że to go naprawdę kręci.

Polecane wideo

Komentarze (213)
Ocena: 4.99 / 5
Hardstyle (Ocena: 5) 19.03.2019 22:34
A ja ja Rozumiem😁😁😁 i sie jej nie dziwie hehe
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.08.2017 08:46
Disco Polo rządzi, idiotko. Gdyby nikt tego nie słuchał to taka muzyka by nie istniała. Strzasznie więc jesteś tchórzliwa, że tak się boisz zdania innych
odpowiedz
Zoo (Ocena: 3) 13.05.2015 19:01
Ja bardzo lubię Disco Polo. Słucham i się nie kryję. Nie rozumiem dlaczego twój facet ma się z tym kryć.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.12.2013 18:53
Mój facet też. Ba!! Ja też i jest mi z nim i z tym faktem zajebiście;-)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.06.2013 20:56
problemy pierwszego świata!!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie