LIST: „Mam duży biust i fajną pupę, więc faceci biorą mnie za łatwą!”

Zdaniem Uli uroda to przekleństwo. Ciągle słyszy od facetów, że `niezła z niej sunia`.
LIST: „Mam duży biust i fajną pupę, więc faceci biorą mnie za łatwą!”
09.04.2014

Szanowna Redakcjo...

Jak patrzę na moje rówieśniczki, to czasami robi mi się słabo. Dziewczyny za wszelką cenę chcą wyglądać na starsze, seksowniejsze i głupsze, niż tak naprawdę są. Już nawet w podstawówce wypychamy sobie staniki watą, paradujemy w krótkich spódniczkach i butach na obcasach, potykając się o własne nogi. Do tego jak najmocniejszy makijaż. Jakoś się tak przyjęło, że trzeba być wyrazistym, żeby ktokolwiek na nas spojrzał. Ja nigdy taka nie byłam. Nie to, że się wstydziłam. Po prostu mam swoją godność i nie mam zamiaru wyglądać jak kolejna lalunia spod dyskoteki.

Nie ubieram się jak zakonnica, ale na pewno nie próbuję być wyzywająca. Spódnice tylko za kolano, częściej spodnie, głęboki dekolt zupełnie odpada, buty raczej sportowe. Wyglądam jak zwykła 18-latka, która nie ma ciśnienia na tym punkcie. Komu się spodobam, temu się spodobam. Nie zależy mi na uznaniu byle idiotów, którzy umieją tylko patrzeć, a myślą rozporkiem. Mogę nawet powiedzieć, że jestem skromna i raczej nieśmiała.

I co z tego wynika? I tak ciągle słyszę, że niezła ze mnie „du***”, albo, że wyglądam jak „ku***szon”. Tylko dlatego, że natura hojnie mnie obdarzyła.

 

Kate Upton

Nie wiem, czy nie będę musiała się jakoś oszpecić, żeby sobie poradzić. Przeciętne, czy nawet brzydkie dziewczyny mają chłopaków i są szczęśliwe. Ja przyciągam tylko zboczeńców, albo inną patologię.

Nie mówię, że zazdroszczę tym, które nie mają piersi, mają płaskie pupy i ogólnie nie zachwycają. Sama lubię swój wygląd, ale dlaczego on się tak strasznie kojarzy? Gdybym komuś powiedziała, że jestem dziewicą, to zabiłby mnie śmiechem. Z takimi warunkami, to na pewno jestem bardziej doświadczona od przeciętnej 40-latki.

 

Kate Upton

Wystarczy, że się teraz pojawię na parkiecie i od razu doskakuje do mnie zgraja zboczeńców. Nie mają oporów przed tym, aby chwycić mnie za pierś, próbować wylizać dekolt, klepnąć w tyłek. Jak jednego zdzieliłam po łbie, to powiedział tylko, że „Czego ja się spodziewałam? Przecież wyglądam na taką”. Czyli na jaką?! No tak, jak ładna i obdarzona, to automatycznie łatwa. O tym też dają mi do zrozumienia, bo wiele razy słyszałam takie propozycje.

Jeden zapraszał do BMW, które zaparkował przed lokalem, drugi zachęcał do wizyty w toalecie, inny stwierdził, że pewnie jestem mistrzynią hiszpana. Przysięgam, że nie wiedziałam wtedy o co chodzi, ale jak sprawdziłam w internecie, to się popłakałam. Z takim wyglądem to mogę zapomnieć o normalnym związku, a najlepiej, gdybym zaczęła handlować własnym ciałem. Chętnych by nie brakowało.

 

Kate Upton

Nie muszę paradować w bikini, ani odsłaniać piersi wielkim dekoltem. Doskonale widać, że mam czym oddychać, choćbym się ubrała w golf. Pupę mogę zakryć dłuższym swetrem, ale ile można w czymś takim chodzić. Dla facetów jestem „cycatą laską z fajną dup*ą” i nic więcej się nie liczy. Przekonuję się o tym na każdym kroku i bardzo mnie to boli. Mogę mówić cokolwiek, a każdy chłopak i tak nie jest tym zainteresowany. Najważniejsze, że ma przed sobą moje „balony”.

Nigdy nie miałam chłopaka z prawdziwego zdarzenia. Z jednym prawie się udało, ale kiedy zapytałam, co tak naprawdę we mnie lubi, zaczął wyliczać: moją twarz, włosy, ciało, uśmiech itd. Nie powiedział ani słowa o moim charakterze. Mogłam go zapytać, czy zna w ogóle moje imię, bo pewnie by się okazało, że się zapatrzył i nie zapamiętał.

Drugi udawał zainteresowanego wszystkim, tylko nie moim wyglądem, ale po tygodniu zaczął naciskać, żebym wreszcie się przed nim rozebrała i zrobiła to, co robię najlepiej.

Kate Upton

Straciłam swoją radość i pewność siebie. Widzę te spojrzenia, słyszę kretyńskie komentarze. Wiem, że dla chłopaków jestem tylko zgrabnym ciałem, które chcieliby mieć. Nie osobą, którą chcieliby kochać za coś innego. Kiedyś jeszcze wierzyłam, że mam pecha i źle trafiam, ale to nie może być przypadek. Każdy kolejny „mężczyzna” okazuje się tylko głupim samcem.

Jak widzicie, nie ma czego zazdrościć. Lepiej być płaską i przeciętną dziewczyną, niż zgrabną laską, którą i tak wszyscy uważają za szmatę.

Ula

Kate Upton

Prawie przez całą podstawówkę miałam straszny kompleks na punkcie moich piersi. Były maleńkie, do tego krzywe. Długo nosiłam sportowe staniki w rozmiarze zero. Nie po to, żeby coś utrzymywały, ale żeby mieć pod bluzką cokolwiek. Na WF-ie przebierałam się tyłem do koleżanek, ale one i tak dobrze wiedziały, że nic tam nie mam. Później zaczęły rosnąć w takim tempie, że prześcignęłam rówieśniczki. Teraz mam duży biust. Na szczęście nic mi jeszcze nie opada, są jędrne, takiej samej wielkości i jest ok.

Zaczęła mi również rosnąć pupa. Kiedyś wszystkie spodnie ze mnie spadały, byłam zwykłą płaską deską z przodu i z tyłu. Jak z przodu coś się pojawiło, to i pośladki się powiększyły. Teraz są dość duże, odstające, ale zgrabne. Można powiedzieć, że mam wszystko, o czym większość dziewczyn marzy. Twarz nie najgorsza, kobiece kształty, ładne włosy, proste zęby i... wcale się z tego nie cieszę. Im dłużej żyję, tym bardziej wiem, że wygląd może bardzo przeszkadzać.

Najpierw chłopcy z klasy mnie wyśmiewali, bo miałam figurę chłopca, później ciągle mówili o moich „cyckach” i „balonach”. Myślałam, że to się uspokoi, ale jest coraz gorzej.

Kate Upton

On mnie wziął za jakąś pierwszą lepszą dziw**. Zobaczył duże piersi, ładną pupę i od razu mu się skojarzyło z łatwą panienką. Skoro Bóg mi dał takie ciało, to przecież w jednym tylko celu. Pewnie non stop to wykorzystuję, więc nie powinnam udawać świętej. Wydaje mi się, że wszyscy faceci tak na mnie patrzą i to nie jest tylko mój problem. Każda atrakcyjna kobieta trafia na takich idiotów. Tylko, że ja nie widzę innych. Wszyscy są tacy sami.

Ostatnio jak dodałam zdjęcie na Facebooku, to od razu pojawiły się komentarze typu: „ale masz wielkie... oczy”. Jeden głupek napisał nawet, że „niezła ze mnie sunia”. Zrozumiałam, o co mu chodzi. Dla niego jestem su**. Usunęłam wszystkie fotki, bo aż mnie obrzydzenie brało, kiedy pomyślałam, co oni robią, kiedy je oglądają. Niektórzy z nich są już na studiach, więc nie mam już żadnej nadziei. Nigdy się nie zmienią, a ja nie spotkam nikogo normalnego. Palant za palantem.

Przestałam nawet chodzić na dyskoteki, które kiedyś uwielbiałam. To zaczynało być niebezpieczne...

Polecane wideo

Komentarze (101)
Ocena: 5 / 5
Zimny (Ocena: 5) 29.04.2016 17:16
Trochu kultury babo! jak się baba ubiera, jak za przeproszeniem, prostytutka to nie dziwota, że ją tak traktują!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.04.2014 19:36
Ciesz się, że jesteś ładna a nie narzekasz
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.04.2014 15:05
Jeżeli ten list to nie jest fejk to laska jest totalnie zakompleksioną, zaburzoną idiotką. No serio, nie jestem superpięknością, ale mnie też podrywają prostaki. Tak jak chyba każdą z nas. Zresztą z tego co rozumiem ona dyskwalifikuję każdego faceta, który śmie zwrócić uwagę na jej wygląd. Taka jest prawda, że facet zwykle na to zwraca uwagę kiedy chcę zagadać do obcej dziewczyny. Potem poznają się bliżej i powiedzmy okazuje się, że mają podobne zainteresowania, przeżycia czy poczucie humoru. Inna sprawa, ze jeżeli z facetami rozmawia tylko o swoich cyckach czy dupie to nic dziwnego, że mają ją za pustaka. Swoją drogą też nie łapie tej sytuacji z profilem na portalu społecznościowym. Wszyscy jej koledzy to patologia?
zobacz odpowiedzi (1)
ANONIM (Ocena: 5) 12.04.2014 19:24
Nie przejmuj się tym . Jeśli jesteś ładna i atrakcyjna powinnaś się cieszyć . Wiele dziewczyn ci pewnie zazdrości . A tymi idiotami i zboczeńcami się nie przejmuj . Sama najlepiej znasz swoją wartość . I zachowuj i ubieraj się jak dotychczas . Nie daj się im zdołować . Najgorsze co możesz zrobić , to uwierzyć w to co oni mówią i stać się taka za jaką cię mają . Jesteś dla nich za dobra . Zresztą faceci na widok każdej ładnej kobiety myślą tylko o jednym . Po prostu jedyne co możesz zrobić to pokochaj siebie , jeśli się wstydzisz to noś specjalne staniki ukrywające biust i udawaj , że nie zwracasz na to uwagi. Jeśli chcesz iść na dyskotekę zawsze bierz ze sobą jakąś koleżankę i przez cały czas trzymaj się jej , wtedy mniejsze prawdopodobieństwo , że te zboki będą ci się naprzykrzać . A co do chłopaka . Może załóż jakiś profil w internecie i nie wstawiaj swojego zdjęcie . Wtedy może poznasz kogoś kto będzie cenił twoją osobowość , a nie urodę .
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.04.2014 23:51
ostatnio tak sobie obserwowalam dziadka, ktory obserwowal piersi mlodej dziewczyny cala polgodzinna droge w autobusie oko mu nie drgnelo, troche mnie to smieszylo, bo jeszcze na jej biust idealnie padalo slonce, a tu taki stary oblesny dziad i gapi sie bez zadnego wstydu. Pozniej pomyslec , ze wraca do domu do zonki i dzieci, smutne to. Opowiedzialam to siostrze, na co ona spytala " A nie zazdroscilas jej rozmiaru?" Zastanowilam sie i stwierdzilam, ze nie , takie dziewczyny na prawde maja ciezkie zycie, bo biust zaslania ich charakter, mam przyjaciolke z gigantycznymi piersiami i komentarze podstrzalych zboczencow to codziennosc..
odpowiedz

Polecane dla Ciebie