Cześć wszystkim!
Postanowiłam napisać do Papilota po mojej ostatniej rozmowie z kumpelą. Tak właściwie to była kłótnia, a poszło o seks francuski. Aśka uważa, że robienie chłopakowi loda to powód do wstydu i najlepiej nikomu się do tego nie przyznawać. Ja przeciwnie. Lubię zaspokajać facetów oralnie i nie uważam, żeby było w tym coś złego. Seks to seks, a jeśli facetowi jest dzięki temu przyjemnie, tym lepiej.
Pierwszy raz zaspokoiłam chłopaka w ten sposób w trzeciej klasie gimnazjum. Nie czułam się jeszcze wtedy gotowa na to, by pójść z nim do łóżka i stracić dziewictwo. Zaczęliśmy się zabawiać w inny sposób. Petting, „robótki ręczne” (wiecie, co mam na myśli) i seks oralny. Nie powiem, spodobało mi się i to nawet bardzo. Chciałam, żeby Daniel mówił mi, jakie pozycje kręcą go najbardziej i w jakim tempie powinnam go pieścić ustami.
To były przydatne lekcje. Potem każdy kolejny chłopak mówił, że jestem w tym mistrzynią. Fajnie usłyszeć taki komplement od faceta! I dziwi mnie, że niektóre dziewczyny (w tym Aśka) udają przed całym światem, że nigdy nie robiły loda. Nie wstydzą się opowiadać o zwykłym seksie, czy o tym, jak dużego penisa ma ich chłopak, ale temat orala dla nich nie istnieje. Nie rozumiem tego.
Faceci nie czają się tak, jak my. Bez skrępowania przyznają, że lubią zaspokajać swoją dziewczynę ustami. To fajne podejście. A przez dziewczyny pokroju Aśki seks oralny staje się czymś złym i wstydliwym. Strasznie mnie to wkurza.
Aśka opowiadała mi ostatnio, że nowa dziewczyna jej brata jest „lodziarą”. Dokładnie tego słowa użyła. Raz podejrzała ich w czasie seksu oralnego i od razu wydała o tamtej lasce taki osąd. Głupota. Od tego zaczęła się nasza kłótnia, bo powiedziałam jej, że w takim razie ja i ona też jesteśmy „lodziarami”. Aśka strasznie się oburzyła, zaczęła gadać, że ona nigdy nie wsadziłaby sobie penisa do ust, że to obrzydliwe, itp. A wiem dobrze, że raz w klubie zrobiła facetowi laskę. Po co udaje, że jest inaczej? Takie wypieranie się jest dziecinne i żałosne.
Nie zrozumcie mojego listu źle. Wcale Was nie namawiam, żebyście polubiły seks oralny, tak jak ja. Po prostu nie nazywajcie żadnej dziewczyny „puszczalską” czy „lodziarą” tylko dlatego, że lubi zaspokajać facetów ustami. Jak przestaniemy robienie lodów traktować jako temat tabu, będzie nam łatwiej się tym cieszyć.
Na koniec napiszę więc: lubię robić lody i dobrze mi z tym!
Pozdrawiam dziewczyny, które myślą, tak jak ja.
Ariel