LIST: „Kobiety chcą wolnego z okazji miesiączki? I tak ciągle migacie się od pracy!”

Ten przedsiębiorca ma nam sporo do zarzucenia. Słusznie?
LIST: „Kobiety chcą wolnego z okazji miesiączki? I tak ciągle migacie się od pracy!”
Fot. Thinkstock
23.03.2016

Piszę, bo bardzo mi zależy na dotarciu do młodych kobiet. Tych, które dopiero planują lub właśnie zaczynają karierę zawodową. Może któraś z nich trafi kiedyś moje skrzydła? To wcale nie jest wykluczone. Jestem przedsiębiorcą zatrudniającym kilkadziesiąt osób, w tym ponad połowę pań. Wiele z nich jest zaraz po studiach, reszta tylko trochę starsza. Chyba najlepiej wiem, do czego są zdolne.

Chcę poruszyć ten temat, bo przeczytałem ostatnio, że jedna firma wprowadza tzw. urlop menstruacyjny, czyli dodatkowe dni wolne dla kobiet w czasie miesiączki. Media są zachwycone, najbardziej zainteresowane pewnie też, ale według mnie to czysty nonsens. Kobiety mają tyle okazji do wypoczynku w pracy, że to by było już naprawdę przegięcie.

Ten pomysł sprowadza się do tego, że miałbym im płacić za nic. Za chwilę zgłoszą się do mnie panowie, którzy chcą wolne z okazji problemów gastrycznych albo wypadania włosów.

Zobacz również: Ile zarabia się na kasie w Biedronce?

 

 

kobieta w pracy

fot. Thinkstock

Można powiedzieć, że jestem feministą. Popieram wszystkie hasła, które mówią o równości płci. Sam zatrudniając tyle kobiet przeciwstawiam się dyskryminacji. Myślę, że w tej kwestii jest coraz lepiej, ale wystarczy dać Wam palec, a zechcecie całą rękę. Najpierw miała być równość, a teraz chcecie mieć więcej praw i przywilejów. Chyba nie o to chodziło? Traktujmy się tak samo, a urlop menstruacyjny nie ma z tym nic wspólnego.

Współczuję, że regularnie macie gorsze dni. Nie wygląda to i nie brzmi zbyt fajnie. Ale cóż - taki los i niewiele można z tym zrobić. Nam też dzieją się różne rzeczy i jakoś nie oczekujemy z tego powodu specjalnego traktowania. Skoro facetom wmawia się, że muszą wziąć się w garść, to dokładnie to samo chciałbym przekazać moim pracownicom. Ogarnijcie się i do roboty.

Miesiączka to nie koniec świata!

 
kobieta w pracy

fot. Thinkstock

Także kwestię bezsensownych pomysłów i dyskryminacji mężczyzn mamy za sobą, ale ten temat skłonił mnie do innych przemyśleń. Otóż, wydał mi się szczególnie bezczelny, bo zatrudniam kobiety i widzę, jak potrafią migać się od pracy. Domagacie się równości, a robicie mniej, wolniej i tylko wtedy, kiedy przyjdzie Wam na to ochota. A jak mam czelność zapytać, co się dzieje, to pojawia się cała litania wytłumaczeń:

- mam zły dzień

- mam miesiączkę

- boli mnie głowa

- dziecko w nocy płakało

- mąż jest chory

- buty mnie obcierają

- nie mogę się skupić

- nie mam natchnienia

- brakuje mi motywacji

- chłopak mnie rzucił

I tak w kółko. Zawsze znajdzie się usprawiedliwienie. Gdyby coś takiego powiedział mężczyzna, to wszyscy by go wyśmiali. Wy możecie więcej.

Zobacz również: Żadna praca nie hańbi? 7 zawodów, które Polacy uważają za najmniej prestiżowe

 

kobieta w pracy

fot. Thinkstock

Co ja mogę wtedy zrobić? Czekam aż księżniczka się otrząśnie i wróci do swoich obowiązków. Nie mogę jej specjalnie upominać, ani straszyć, bo to by była dyskryminacja i znęcanie się psychiczne. Nie chcę uchodzić za tyrana w spodniach, który wykorzystuje swoją przewagę. Mężczyźni prowadzący najróżniejsze biznesy są zakładnikami swoich pracownic. Nie możemy im praktycznie nic powiedzieć.

A naprawdę powodów znalazłoby się wiele. Bo np. w udawaniu, że pracujecie jesteście prawdziwymi mistrzyniami. Przez lata widziałem już takie sceny i intrygi, że już nic mnie nie zdziwi. W sumie to do dzisiaj nie wiem, za co ja Wam płacę, bo przynajmniej połowę dniówki spędzacie zajmując się wszystkim, tylko nie pracą.

Przykłady? Proszę bardzo, mogę je mnożyć.

 

kobieta w pracy

fot. Thinkstock

Kobiety o wiele częściej wychodzą do toalety i znikają tam na bardzo długo. Zazwyczaj chodzą grupami. Czynności fizjologiczne nie zajmują chyba aż tyle czasu.

Cały czas wisicie na telefonach i rozmawiacie w taki sposób, że nie wiadomo, czy to sprawy służbowe, czy plotki z przyjaciółką.

Regularne spóźnienia, które spowodowane są chorym dzieckiem, mężem, kotem, korkami, przypalonym śniadaniem. A najczęściej pewnie zaspaniem i zbyt długim makijażem.

Rozmowy ze współpracownicami. Nie mam pojęcia o czym, bo zawsze słyszę, że na tematy służbowe. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.

Długie przerwy na śniadanie i obiad, bo oczywiście kobiety potrzebują jeść więcej od facetów, którzy u mnie w firmie jedzą raz przez 10 minut i im starcza.

Zobacz również: CZY KARIERA MATEK WPŁYWA NA PRZYSZŁE SUKCESY ICH CÓREK?

kobieta w pracy

fot. Thinkstock

Jak mówiłem, w sumie połowa dniówki spędzona na niczym. To znaczy na rozmowach, relaksie i jedzeniu. I domagacie się jeszcze dodatkowych dni urlopu z okazji miesiączki? Coś tu się komuś pomieszało. Niedługo wejdzie nakaz płacenia kobietom za leżenie brzuchem do góry, bo faceci mają coraz mniej do powiedzenia. My jesteśmy bardziej odważni, silniejsi i w ogóle, więc powinniśmy harować, a panie niech odpoczywają.

Tak chyba nie wygląda równouprawnienie, o które walczyłyście. Powoli przechodzimy do damskiej tyranii, bo to Wy ustalacie zasady. A ja mam tylko jedną prośbę - weźcie się do roboty i zajmujcie się tym, za co płaci firma.

Pozdrawiam,

Przedsiębiorca

 

Polecane wideo

Komentarze (65)
Ocena: 4.57 / 5
Anonim (Ocena: 5) 25.03.2016 15:19
Na swoją emeryturę to ja sobie sama pracuję i nikt mi łaski robił nie będzie ją wypłacając, jeśli dożyję.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.03.2016 15:06
Tak, wiem ile kosztuje prowadzenie własnej firmy. Moja mama ma swój interes, ale nie jest taką chamką, która tylko wymaga. Nikt nigdy nie wyciął jej takiego "kawału" bo szanuje pracowników i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że oni też mają swoje życie, a nie 24/dobę są jej "podwładnymi" ;) Gdyby pracownicy szanowali Twoją matkę i przede wszystkim gdyby ona szanowała ich to nie sądzę, że ktokolwiek z dnia na dzień robiłby takie coś... ale skoro takie sytuacje mają miejsce, to cóż mamusia pewnie niezłe ziółko:)
odpowiedz
M-alien paranoia (Ocena: 5) 23.03.2016 23:03
obijanie się w pracy? ciekawe:D to chyba w jego firmie takie rzeczy, fajnie tam mają:P u mnie to by nie przeszło, ilość wykonanej pracy jest wyświetlana u lidera na kompie więc każda musi harować. Przerwy dwie 15 min a nie tyle ile sobie chcemy i rozmawianie przez tel również odpada bo nie można mieć ze sobą tel.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 2) 23.03.2016 23:00
Chyba byłeś krzywdzony w dzieciństwie. Mam 25 lat i z tego co pamiętam nie walczyłam o równouprawnienie ani także nie posiadam zdolności spóźniania się. Według mnie kobiety w Polsce mają takie same zasady pracy jak mężczyźni. A szkoda że nie jest jak w Anglii gdzie matki mają obowiązkowo wolne wszystkie święta! A o przerwach w pracy już nie wspomnę. Jeśli jesteś tak dobrym przedsiębiorcom to zdanie twoich pracownic w tym miejscu się liczy, co one by o tobie powiedziały a nie ty o nich bo działa to w ten sposób że właściciel zawsze chce więcej najmniejszym kosztem i dorównuj raczej tym co są nowoczesni a nie stare głupie zasady. Zawsze możemy leżeć i pachnieć przestać rodzić bo to nie przyjemność sexmisja panowie i po was nie jesteście nam potrzebni
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.03.2016 22:33
czytając ten artykuł zaczęłam się bardzo śmiać z tego Pana przedsiębiorcy, po pierwsze wiele kobiet znam i sama jestem jedną z nich które w trakcie miesiączki na prawdę nie mogą pracować! ja w pierwszy i drugi dzień nie mogę z łóżka przez pół dnia wstać bo mam takie silne bóle, wymioty i do tego jeszcze biegunkę. ja nie mówię że jestem za tym żeby ten urlop był ale żebyście nam pracodawcy dali w te dni wolne przynajmniej w te w które nie możemy nic zrobić. pracuję w gastronimi po 10 godz dziennie i dla mnie to jest na prawdę straszne iść do pracy w dni miesiączki. najbardziej rozśmieszyło mnie to: Jak mówiłem, w sumie połowa dniówki spędzona na niczym. To znaczy na rozmowach, relaksie i jedzeniu. I domagacie się jeszcze dodatkowych dni urlopu z okazji miesiączki? Coś tu się komuś pomieszało. Niedługo wejdzie nakaz płacenia kobietom za leżenie brzuchem do góry, bo faceci mają coraz mniej do powiedzenia. My jesteśmy bardziej odważni, silniejsi i w ogóle, więc powinniśmy harować, a panie niech odpoczywają. to chyba Panu się coś pomieszało! jeżeli kobieta wykonuje swoją pracę dobrze to nie może nawet buzi otworzyć do nikogo w czasie zmiany ?! ma siedzieć jak mysz pod miotłą?!! jesteście silniejsi? to czemu przy 37,5 stopniach gorączki już jest o jezuu będę umierał . Trochę więcej zrozumienia dla kobiet! Bo panowie tak na prawdę nie wiedzą jak nie które kobiety cierpią podczas miesiączki
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie