LIST: „Jestem tolerancyjna, ale zamieszkałam z gejem i... mam go dość!”

Marta twierdzi, że nie może krytykować swojego współlokatora, bo jest posądzana o homofobię.
LIST: „Jestem tolerancyjna, ale zamieszkałam z gejem i... mam go dość!”
27.04.2014

Witajcie!

W Polsce ostatnio ciągle mówi się o homoseksualistach. Geje organizują podobno homolobby, są wszędzie, dyskryminują normalnych ludzi i chcą się dobrać do naszych dzieci. Patrzę na to z dużym rozbawieniem, bo takie rzeczy mogą wymyślać tylko ci, którzy nigdy geja nie widzieli na oczy. Oczywiście, wśród nich zdarzają się różni ludzie ze swoimi wadami i zaletami, ale oni naprawdę nie gryzą. Sama przez wiele miesięcy nie wiedziałam, że żyję z kimś takim pod jednym dachem. Różnie nam się układa. Jeśli coś mi przeszkadza, to raczej jego styl bycia, niż orientacja.

Ale to, że mogę go sobie obserwować każdego dnia i często brakuje mi nerwów, nie oznacza, że wszyscy oni są tacy sami. Może trafiłam na jakiś wybrakowany egzemplarz? No, ale nie w tym rzecz. Denerwuje mnie też to, że jako osoba bardzo tolerancyjna, tak naprawdę nie mogę mówić o moim znajomym głośno. A już tym bardziej coś mu zarzucić. Natychmiast zostanę nazwana homofobem. Od kiedy się ujawnił (a raczej ja go ujawniłam), nie przejmuje się zupełnie niczym. Kiedyś był bardzo kulturalny, a teraz wydaje mu się, że może wszystko.

Stałam się zakładniczką takiej poprawności. Mam w głębokim poważaniu, z kim on się spotyka, ale widzę jakim jest człowiekiem. A jest coraz bardziej dziwny.

 

gay

Próbowałam z nim rozmawiać, ale zawsze jest jeden argument – chyba jednak nie jestem aż tak otwarta. Jeśli brzydzę się homoseksualizmu, to powinnam to otwarcie powiedzieć. On też nie chce mieszkać z homofobem. Cokolwiek zrobi źle, a ja to skrytykuję, to twierdzi, że mszczę się za jego orientację. To jest już nie do zniesienia! To jak on ma coś do mnie, to znaczy, że jest heterofobem? Sytuacja jest mocno absurdalna.

Z gejami jednak nie można się aż tak patyczkować. Ja godziłam się na coraz więcej i on mi wszedł na głowę. Zaczynam poszukiwania nowego lokum, bo dasz takiemu palec, a odgryzie całą rękę, a potem połknie cię w całości. Homo są sami sobie winni, że tak się ich postrzega.

Marta

gay

Czym się objawia ten jego homoseksualizm? Bardzo różnie. Kiedy oglądamy razem telewizję, to on staje się wręcz obleśny. Ciągle wzdycha, że ten aktor jest taki seksowny, z tym by się grzmocił, temu by się oddał bez gadania. Niech ma fantazje, ale dlatego ja to sobie muszę wyobrażać? Na drzwiach od swojego pokoju powiesił wielki plakat z nagim facetem. Ok, mogę sobie popatrzeć na zgrabne pośladki, ale kiedy ktoś mnie odwiedza, to jest to raczej krępujące. Kilka razy widziałam też jak ogląda męsko-męskie porno i uwierzcie – nie chciałabym tego więcej zobaczyć. On po prostu sobie siedzi w salonie i ogląda. Na szczęście z rękami na klawiaturze.

Koszmarem są jego przygotowania do wyjścia. Do pracy szykuje się przez 1,5 godziny rano, więc ja mam tylko 5 minut w międzyczasie, żeby sama się przygotować. Długa kąpiel, potem on chyba się goli wszędzie, gdzie tylko można, przymiarki ubrań, hektolitry wylanych perfum. Jak już opuści łazienkę, to stroi się w przedpokoju. Stoi, przygląda się, czasami coś zmienia. Powinnam się już przyzwyczaić, ale dalej wydaje mi się to bardzo dziwne. Jeśli kosmyk włosów nie leży, tak jak powinien, to on może się spóźnić, ale musi się tym zająć.

Jeszcze gorzej jest wieczorami, najczęściej w weekendy. On wtedy wychodzi na miasto z kolegami z branży. Nie przesadzę, jeśli powiem, że przygotowuje się do tego przez pół dnia. Czasami mnie to po prostu obrzydza.

gay

Już pół biedy, kiedy on się tak zwierza i wychodzi. Niech sobie robi poza mieszkaniem, co tylko zechce. Ale to nie wszystko, bo czasami ląduje z jakimś facetem w domu, a wtedy ja nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jednemu już zrobiłam rano śniadanie, ale więcej nie mam na to ochoty. Mam wrażenie, że ja dosłownie kocham się z nimi!

O co mi chodzi? Czasami zachowują się tak głośno, że słyszę każdy oddech jego kolejnego chłopaka. Kiedyś wpadł do mnie w trakcie i zapytał, czy nie mam jakiegoś żelu, bo kolega jest spięty i inaczej nie da rady. Wiecie co się wtedy dzieje w mojej głowie? Ja sobie to wszystko zaczynam wyobrażać i robi mi się niedobrze... Dużo wytrzymałam, ale dłużej już chyba nie mogę. Mam wrażenie, że mieszkam w jakimś burdelu, gdzie mówi się tylko o ciuszkach, kosmetykach i seksie.

 

gay

Pamiętam sytuację, jak namówiłam go na wspólne gotowanie. Ja coś tam smażyłam, a on miał zrobić ciasto. Było fajnie, ale potem ktoś zadzwonił z zaproszeniem i on już nie miał na nic czasu. Ok, szykuje mu się randka, rozumiem. Nie chciałam znać żadnych szczegółów, ale wtedy on wyskoczył z tekstem, że może jeszcze zdąży wstawić to ciasto, ale najpierw musi zrobić „lewatywkę”. Bezwstydnie poszedł do łazienki, a ja słuchałam jak włącza prysznic... Wiele akceptuje, ale po co mnie informować o takich szczegółach?

Nagle stał się taki otwarty, że opowiada mi o tym, jak przygotowuje się do seksu z jakimś facetem. Za chwilę poprosi, żebym mu wygoliła plecy, albo coś innego. To nie koniec, bo zdarzyło się, że później recenzował swoich kochanków. Opowiada, który ma dużego, któremu nie stanął. Czy każdy gej ma tyle śmiałości w opowiadaniu o swoim życiu intymnym? Mnie to nie interesuje! Tylko się peszę.

 

gay

Z Piotrkiem mieszkam od prawie roku w wynajmowanym mieszkaniu. Znalazłam ogłoszenie, że szuka współlokatorki. Trochę się bałam, że facet szuka koniecznie dziewczyny, ale teraz bardziej to rozumiem. Przyszłam na spotkanie i otwiera mi on – młody, przystojny, bardzo modnie ubrany. Do dzisiaj pamiętam zapach jego perfum. Nigdy nie spotkałam tak pięknego mężczyzny. Nawet nie przystojnego, ale właśnie pięknego. Był idealny w każdym calu. Jak to dziewczynie z małej miejscowości – czerwona lampka się nie zaświeciła. Geje byli dla mnie postaciami z kosmosu, przecież żadnego nigdy nie spotkam.

Tak jak na początku trochę się bałam, tak po krótkiej rozmowie zrozumiałam, że nic mi z jego strony nie grozi. Kulturalny, grzeczny i konkretny 20-kilkulatek, widać, że lubi porządek, nie będzie organizował głośnych imprez i jakoś się dotrzemy. Bardzo mi odpowiadała lokalizacja, cena i on jako prawie gospodarz. Podpisaliśmy umowę i wprowadziłam się. Pierwszych kilka dni to była sielanka. Codziennie czekała na mnie świeża kawa, kiedy wracałam z uczelni albo pracy, to zawsze mnie czymś częstował. Mieszkanie lśniło czystością, a zawsze słyszałam, że faceci są tacy nieporządni.

To tak trwało i trwało, aż wreszcie ktoś życzliwy mnie poinformował, że Piotruś gustuje w innych chłopakach. Zszokowało mnie to, ale najbardziej bolało, że to ukrywa.

gay

Oczywiście nie wpadłam do domu i nie zaczęłam go lustrować, ale im dłużej się przyglądałam jego różnym gestom, tym bardziej byłam pewna, że mieszkam z homoseksualistą. Rzeczywiście był zbyt porządny i delikatny, nigdy nie słyszałam słowa o dziewczynach, jak gdzieś wychodził, to raczej z kolegami. Myślałam, że z normalnymi kumplami, a nie swoimi chłopakami... Kiedy nadarzyła się okazja, siedzieliśmy sobie razem przy winku, to zapytałam prosto z mostu. Bardzo się otworzył i powiedział, że jest jak jest, a jeśli mu to przeszkadza, to mogę zerwać umowę najmu w każdej chwili.

Mogłam zrobić tylko jedno – przytuliłam go i zapewniłam, że mnie nic do tego. Jest świetnym człowiekiem i guzik mnie obchodzi, z kim się spotyka. Wow, wreszcie poznałam jakiegoś geja.

To był jeden z ostatnich momentów normalności w naszym wspólnym życiu. Kiedy poznałam prawdę, on się chyba za bardzo rozluźnił i przestał się w ogóle kontrolować. Tak jak nie miałam pojęcia przez wiele tygodni, że gustuje w facetach, tak po tej rozmowie nie miałam już wyjścia – każdego kolejnego dnia udowadniał mi, jak bardzo jest gejem. To mu niestety nie przechodzi i chyba wreszcie będę musiała od niego uciec.

Polecane wideo

Komentarze (82)
Ocena: 4.79 / 5
Anonim (Ocena: 5) 02.05.2014 20:26
Niesamowita logika: poniewaz znam duzo gorsze dziewczyny jestes homofobem. Jak by ona chciala zyc w takich warunkach to by odrazu zamieszkala z jakims plastikiem, nie z facetem.
odpowiedz
gej z lublina (Ocena: 1) 01.05.2014 17:36
skoro mieszkacie pod jednym dachem to sie dogadajcie.i tyle po kiego czorta pisac o tym w necie. co juz geby nie masz zeby pogadac z nim o tym co ci nie pasuje? juz bez przesady
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 30.04.2014 17:57
Geje są świetnymi ludźmi i osobiście nic poza tą lewatywą by mi nie przeszkadzało. No już faktycznie to chyba byłaby przesada jakby mi jakiś z takim tekstem wyskoczył, ale raczej wzięłabym to śmiechem. Rzuciłabym coś w stylu "nie wtajemniczaj mnie w takie rzeczy" i zaczęłabym się śmiać.
odpowiedz
jojo (Ocena: 5) 29.04.2014 19:40
Niestety, większość gejów jakich spotkałem( mniej więcej 10/13) było tak samo obleśnymi typami, jak ten wyżej opisany. W ich życiu nie liczy się nic więcej od ubranek i ru**ania. Ci którzy piszą, że geje są ok, to albo nie znają wielu i trafili na normalnych( w sensie wychowanych, kulturalnych, ale akurat tak ich natura stworzyła), albo są prostakami i jara ich to że seks i cała otoczka w okół niego to temat przewodni 95% rozmów gejów. Niestety większość gejów to zakompleksieni, nieszczęśliwi ludzie, którzy chcą pokazać jak bardzo są szczęśliwi i jacy są wyzwoleni i jakie piękne życie prowadzą pełne rozrywek i wolności. Nie ma wielu NA PRAWDĘ szczęśliwych gejów! Oczywiście mogę się mylić, piszę to ze swojego doświadczenia i moich znajomych, i niestety większość tak uważa.
odpowiedz
k0ksiara (Ocena: 5) 29.04.2014 16:09
a może poczuł w tobie przyjaciela po tym wyznaniu przy winku i stwierdził że może ci się zwierzyć z każdego problemu jak przyjaciółce :) a że przegina i ci się to nie podoba to jako przyjaciółka postaw znów wino na stół i powiedz co ci leży .Może homofobem bym tego nie nazwała i tak podejście masz dobre do tego ,ale jako koleżanka czy przyjaciółka powinnaś powiedzieć "STOP".A jak cię nazwie homofobem się wyprowadź i wsio w temacie :D bo skoro ty go akceptujesz jego odmienność niech on zaakceptuje że się peszysz przy jego intymnych zwierzeniach OT CO!!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie