List: Byłam na nauczycielskim stażu w gimnazjum. Dzisiejsza młodzież to DNO. Mają fiu bździu w głowach!

Ola opisuje pokolenie dzisiejszych nastolatków. Wystawia mu surową ocenę.
List: Byłam na nauczycielskim stażu w gimnazjum. Dzisiejsza młodzież to DNO. Mają fiu bździu w głowach!
20.03.2012

Witajcie,

Właśnie skończyłam staż nauczycielski w gimnazjum. Zwykła polska szkoła w małym mieście do 20 tysięcy mieszkańców. To, co tam zobaczyłam, zmieniło moje patrzenie na naszą młodzież. Jestem PRZERAŻONA, kim są ci młodzi ludzie. Co ich kręci. Jak małe są ich ambicje. Czym się interesują, jak słabe są ich motywacje. Chyba już nie chcę być nauczycielką. A myślałam, że to moje powołanie. W zasadzie od dzieciństwa chciałam uczyć. W liceum pokochałam język angielski i to właśnie dzięki świetnej nauczycielce. Znam jej metody nauczania, wiem, że działają. Myślę, że sprawdziłabym się w tym zawodzie. Ale czuję się do tego OBRZYDZONA.

Najgorsze są dziewczyny. Tylko jedno im w głowie. Malują paznokcie na lekcjach (gdy ja chodziłam do szkoły nie do pomyślenia było wejście do klasy z różowym lakierem!). Chodzą ubrane dosłownie jak prostytutki – brzuch, dekolt, nogi na wierzchu. Wszystko, żeby zwrócić na siebie uwagę. W przyszłości pewnie  stworzą nowe pokolenie blachar. A gdy któraś, nie daj Boże, wygląda inaczej, jest zwyczajnie wyszydzana

Polska młodzież

Papierosy są na porządku dziennym. To przecież LANS pójść do łazienki w piwnicy i ukryć się „z fajkiem w ręku”. Wiecznie z przekleństwami na ustach, wulgarne, pełne pretensji. Nic im się nie chce. Żują gumę na lekcjach, nie traktują nas – nauczycieli – jako autorytetów. Nic ich  nie interesuje, nic im się nie podoba. I nawet mnie – dorosłą kobietę, matkę i żonę – były w stanie załamać. Było mi po prostu przykro, gdy prawie nikt w 30-osobowej klasie nie chciał ze mną współpracować. Chłopcy bez zażenowania, żadnego wstydu opowiadają o alkoholowej libacji z weekendu, klną na potęgę, potrafią jeden na drugiego rzucić się w trakcie lekcji.

W tej nieszczęsnej klasie zdarzyły się dwa normalne przypadki. Odrzutki. Dobrze się uczą, więc nie wypada z nimi gadać. Bo chcą czegoś więcej. Ale z drugiej strony wstydzą się swoich umiejętności. Widziałam, że bezbłędnie rozwiązywali zadania pisemne, a gdy prosiłam ich o ustną wypowiedź, zamykali się. Wstydzili się pokazać przed resztą klasy, że coś potrafią. Kiedyś to był powód do dumy. Dzisiaj jeśli dobrze się uczysz, jesteś napiętnowany. Wytłumaczycie mi o co chodzi?

Polska młodzież

Nie zrozumcie mnie źle. Wiem, że moje pokolenie też nie było idealne. Pewnie w oczach naszych rodziców i dziadków wyglądaliśmy jak banda łobuzów. Ale ostatecznie też chodziłam do gimnazjum i pamiętam, jak było u nas. Nie mogło być tak źle. Nawet chłopaki z tych tak zwanych gorszych domów byli przez matkę nauczeni, że kobiety puszcza się w drzwiach przodem. I gdy chodziło się na papierosa, robiło się to dyskretniej, a nie – jak dzisiaj – niemal puszczając dymka w twarz nauczycielki.  A wypicie wina na wycieczce szkolnej? Owszem, pijało się! Kto nie pił?

Ale robiliśmy to  SUBTELNIEJ, czuliśmy przed naszymi nauczycielami strach.  Mam wrażenie, że jakoś inaczej to wtedy wyglądało. Mieliśmy w sobie mniej śmiałości, mniej próżności. Nasze wartości nie wyznaczało posiadanie dotykowego telefonu czy to, kto ma akurat większy dekolt.

Być może tak pechowo trafiłam. Tak się pocieszam. Jeszcze nie wiem, czy po obronie będę miała odwagę złożyć papiery do szkoły. Ale innego pomysłu na życie nie mam, więc…  

Ola

Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.

Zobacz także:

TRUDNA DECYZJA: Moja córka ma 13 lat i jest w ciąży. Czy powinnyśmy pozbyć się problemu?

TRUDNA DECYZJA: Biedak, którego bardzo kocham, czy bogacz, któremu na mnie zależy?

Polecane wideo

Komentarze (302)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 12.02.2020 11:49
W 2020 jest jeszcze gorzej. Te darmozjady nie szanują NIKOGO. Ani rodziców, ani nauczycieli ani normalnych rówieśników. Nikogo...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.10.2012 02:08
chodzę do gimnazjum, źle się uczę , chciałąbym miec tak wywalone na nauczycielei ,ale nie da sie , w mojej szkole tylko sie rzadza , dra mordy, odezwac sie nie mozna, na szczescie ostatni rok i spier*alam z tego scierwa
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.08.2012 17:17
dokładnie jest jak piszesz zgadzam się
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.06.2012 16:28
jak już wymyślacie listy, to zróbcie dobre rozeznanie w temacie, jak ktoś miał 30 lat to nie chodził do gimnazjum. i nie upraszczajcie, w każdej szkole jest lepsza i gorsza klasa, zawsze jest jakaś patologia, szkoły sa lepsze i gorsze. młodzież wcale nie jest zła, to wy się zestarzeliście i zapomniał wół jak cielęciem był
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 13.06.2012 21:15
2 lata temu skonczylam gimnazjum i u mnie nauczyciele sobie na takie cos nie pozwalali, to zalezy od szkoly, tylko i wylacznie. w mojej szkole byla dyscyplina i kazdy ubieral sie normalnie a o paleniu na terenie szkoly nie bylo mowy... owszem wiadomo, ze byli wariaci ale byly tez granice, bo nauczyciele dawali sobie rade a nie zalamywali rece... dostalo sie 3 banie pod rzad to siedzielismy cicho ;) i w zyciu nie bylo czegos takiego, ze ktos wstydzil sie swoich umiejetnosci :D nikt sie z tego nie smial, bylo normalnie, slabsi mieli dobrze i lepsi mieli dobrze traktowalismy sie na rowni, nikt w klasie nie byl wytykany bylismy jedna wspolnota :) i do dzis mam senstyment do tamtej klasy :) widocznie trafilas na gorsza szkole ;] tak bywa...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie