LIST: Bezwzględna przyjaciółka odbiła mi narzeczonego! Odkryłam to przez Facebooka

Gosia myślała, że może jej ufać. Ale wystarczyło, że wyjechała na dłużej, a Daria już wskoczyła Mateuszowi do łóżka.
LIST: Bezwzględna przyjaciółka odbiła mi narzeczonego! Odkryłam to przez Facebooka
17.04.2012

Piszę, bo muszę się wyżalić i was ostrzec, byście nie ufały swoim „przyjaciółkom”. Te „przyjaciółki” to często fałszywe, podstępne żmije, które tylko udają sympatię, a tak naprawdę są blisko Was tylko dlatego, że polują na waszych facetów. Ja tak właśnie miałam. I zostałam z niczym. A oni planują ślub.

W czerwcu zrobiłam licencjat, ale na magisterkę w naszym mieście się nie dostałam, więc uzgodniłam z moim narzeczonym, że na dwa lata przeniosę się do Krakowa, z którym mam naprawdę dobre połączenie kolejowe. Mateusz powtarzał, że będzie tęsknił, a Daria – moja przyjaciółka, która często u nas bywała (na kawkę, na ciasteczko, na ploteczki) obiecywała, że będziemy razem imprezować w Krk. Miałam jej pomóc znaleźć takiego super faceta jak Mateusz. Ha ha ha, dobre!

 

przyjaciółka

Mijały kolejne tygodnie, a ja obserwowałam na Facebooku, jak oni są oznaczani na wspólnych zdjęciach i świetnie się bawią. Nie ukrywam, strasznie mnie to denerwowało. Pewnegon wieczoru, kiedy ktoś ich oznaczył w miejscu, nie wytrzymałam i napisałam smsa do Mateusza – co się k*** dzieje?! A on, że pogadamy jutro.

Chyba nie muszę dodawać, że pół nocy nie spałam?!

Nie odzywał się od rana. Zaczęłam dzownić koło 19. Nie odbierał. Wiedziałam, że coś się wydarzyło! Czułam, że ze sobą spali. Próbowałam dodzwonić się do niej. Nie odebrała, ale wysłała mi smsa, że nie może teraz gadać. WIEDZIAŁAM, CO JESTR GRANE!Tego dnia ani on, ani ona się do mnie nie odezwali. Następnego dnia rano czekał na mnie długi mail. Zawsze coś czuł, ale nie wiedział co… Ona na niego tak działa… Tak świetnie się dogadują… On mnie bardzo lubi, ale to jednak nie była miłość… Bo tak naprawdę to kocha Darię… Przeprasza, ale przecież to nie jego wina, że tak czuje…

przyjaciółka

Nie odpisałam. Nigdy już się do niego nie odezwałam. Do niej też. Ona dzwoni, pisze smsy, chce wyjaśniać, tłumaczyć. Ale ja już nie chcę jej znać. Nie chcę jej widzieć i z nią rozmawiać. Uważam, że to jak wobec mnie postapiła, było szczytem braku lojalności. Raz na jakiś czas dochodzą mnie słuchy, że planują ślub i opowiadają wszystkim, że ta miłośc spadła na nich jak grom z jasnego nieba.

Ale ja wiem, że to się nie uda.

Bo nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszcześciu!

Gosia

Na Wasze listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.

Przyjaciółka

Magisterka to nie przelewki, więc nie w każdy weekend mogłam przyjeżdzać, bo miałam masę roboty. Mateuszowi też było nie po drodze, bo cały tydzień pracował, więc w sobotę i niedzielę chciał sobie odpocząć. Rozumiałam to. Daria też jakoś do tych obiecanych imprez się nie paliła, twierdziła że a to chora jest, a to musi się zająć psem koleżanki, a to to, a to tamto. A mnie dochodziły przypadkiem słuchy, że ugotowała Mateuszowi obiad, albo że byli razem u naszych znajomych. Rozumiecie – razem przyszli, razem wyszli.

Na początku to bagatelizowałam, no bo to mój narzeczony i przyjaciółka – tłumaczyłam sobie, że to dobrze, że się lubią. Kiedy dotarł do mnie kolejny niepokojący sygnał, postanowiałm zapytać Mateusza o co chodzi. Byłam wtedy w domu, uznałam, że to dobnry moment. Oczywiście on tylko się roześmiał, powiedział, że nie miał pojęcia, że jestem taka zazdrosna i temat się urwał. Ale ja byłam spokojna, nie był zmieszany ani nic. Zapytałam też Darię – pół żartem, pół serio – czy zaleca się do Mateusza. Ona też w śmiech, więc żeby nie wyjść na idiotkę, nie drążyłam tematu. Uspokojona wróciłam do Krakowa, ale jakiś tam niejasny niepokój był gdzieś we mnie. Kobiety mają intuicję i czują, kiedy coś jest nie tak.

Polecane wideo

Komentarze (182)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 28.09.2015 17:23
Byłam z facetem prawie 2 lata. Poznałam go z moją przyjaciółką, wszystko było ok. Ona go lubiła, ale nic specjalnego. Za to cały czas miałam wrażenie, że ona mu się podoba, że z nią flirtuje. Ale on zaprzeczał, więc nie robiłam z tego wielkiego problemu. Przez większość czasu układało się nam świetnie, ale ostatnie miesiące nie były ciekawe.... No i on powiedział, że chce przerwy, że musi odpocząć. Zgodziłam się. Byłam pewna, że jeszcze będziemy razem, w końcu się kochaliśmy. Spotykałam się częściej z przyjaciółką, rozmawiałam z nią o moich problemach, ona zapewniała, że się jeszcze zejdziemy: przecież tak bardzo się kochacie! Minęły jakieś 2 tygodnie od naszego rozstania. Dowiadywałam się, że mój były bardzo często spotyka się z moją przyjaciółką. Ale twierdzili, że to tylko na gruncie przyjacielskim. Nie czułam w niej zagrożenia, bardzo jej ufałam. Ale zaczęłam zauważać, że on już chyba nic do mnie nie czuje. Wtedy spotkałam się z nią. Rozmawiałyśmy długo. Ona mówiła, że przyjaźń jest dla niej najważniejsza, że nigdy by mi czegoś takiego nie zrobiła, że są rzeczy ważne i ważniejsze.... Po czym tydzień później byli już razem. Nie wiedziałam co mam zrobić. Zycie runęło mi w jednej chwili… straciłam przyjaciółkę i faceta którego kochałam. Z pomocą przyszedł mi rytualista [email protected] u którego zamówiłam urok miłosny. Zadziałało. Po kolejnych 2 miesiącach facet znowu był ze mną, a „przyjaciółka” boi się do teraz spojrzeć mi w oczy. Czuję że odzyskałam twarz.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 23.04.2013 21:00
Niestety tez tak mialam... przyjaciółka i facet aa sorry byly facet. Ale teraz od 4 lat mam swietnego mezczyzne i jestem przeszczesliwa. Nie mam z nimi kontaktu i nie chce miec. FRAJER z niego a z niej zwykla SZM***
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.09.2012 00:50
Straszne...współczuje... co za podłość .. przyjaciolka przyjaciolce...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.06.2012 13:22
ja mam jedną mocną zasadę.. nigdy nie łącze moich koleżanek ze swoim chłopakiem bo spotkałoby mnie to samo.. zaczyna się niewinnie a potem wylądowali by w łóżku... i radze wam nigdy nie spotykajcie się w 3..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.06.2012 22:11
Nie przejmuj się, skończ naukę, a faceta z pewnością znajdziesz lepszego, a on gdy kiedyś znudzi się i tą Darią, z pewnością pożałuje, że Ciebie stracił. Ich tłumaczeń nie słuchaj, w tym wypadku ich zignorować i spróbować zapomnieć to najlepszy wybór.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie