LIST: „Nie wiem, jak można żyć poza Warszawą. Cała reszta kraju to GŁĘBOKA PROWINCJA”

Paulina sporo podróżuje po kraju i współczuje mieszkańcom innych miejscowości.
LIST: „Nie wiem, jak można żyć poza Warszawą. Cała reszta kraju to GŁĘBOKA PROWINCJA”
fot. Unsplash
18.03.2018

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że jak ktoś mieszka w danym miejscu, to nie za bardzo potrafi sobie wyobrazić życie w innym. Ja jestem z Warszawy i tak naprawdę nie miałam zielonego pojęcia, jaką jestem szczęściarą. Wszystko wydawało mi się takie oczywiste i normalne, a okazuje się, że w innych zakątkach Polski wcale nie jest tak różowo. Aktualnie sporo jeżdżę po kraju i dopiero teraz widzę, że poza stolicą wszystko wygląda inaczej.

Może to nie jest odkrycie na miarę Kolumba, ale naprawdę jestem w szoku. Człowiek sobie żyje pod kloszem i myśli, że wszystkim jest tak samo dobrze. A tu klops. Wystarczy wyjechać kilkanaście kilometrów poza Warszawę i perspektywa zmienia się całkowicie. Służbowo bardzo dużo teraz podróżuję, więc nareszcie zobaczyłam to na własne oczy. I nie ma się co oszukiwać - jestem w szoku i mogę tylko współczuć.

Zobacz również: TEST: Do którego polskiego miasta najbardziej pasujesz?

dziewczyna

fot. Unsplash

Dla warszawiaka to nic niezwykłego, że może wsiąść do metra, pójść do jednego z wielu teatrów, zobaczyć na ulicy kogoś znanego, odwiedzić salon ekskluzywnej marki, zobaczyć drapacz chmur. To jest dla nas codzienność, której często nie doceniamy. Wydaje nam się, że to normalne i wszędzie jest podobnie. Prawda jest jednak zupełnie inna. Kończy się stolica, a zaczyna głęboka prowincja.

Niektórzy twierdzą, że wielki świat można poczuć też w Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku. Ja też przez całe lata naiwnie myślałam, że duże miasta niczym się od siebie nie różnią. Teraz z racji służbowych wyjazdów widzę jedno - jest Warszawa i długo, długo nic. Wszędzie korki, bo nie mają metra, najwyższe budynki u nich to kilkanaście pięter, celebryta na ulicy to wielkie święto, a oferta handlowo-rozrywkowa jest naprawdę uboga.

Zobacz również: Najseksowniejsze miasta świata: Na liście znalazło się jedno z Polski! (Które?)

warszawa

fot. Unsplash

Nie twierdzę, że jesteśmy lepsi, bo mieszkamy w metropolii z prawdziwego zdarzenia, ale na pewno jest nam łatwiej. Kiedy tylko wyjeżdżam na dzień lub dwa, to zaraz tęsknię za tym warszawkim tempem. Wszędzie indziej życie toczy się leniwie i bez wyrazu. Ludzie cieszą się z byle czego, a omija ich tyle możliwości, które mieliby w stolicy. I to porównując największe miasta. O małych miejscowościach nie wspominam, bo to jest dopiero hardcore.

Szczerze? Nie wiem, jak inni potrafią bez tego funkcjonować. Żyjesz sobie w mieście, gdzie nawet nie ma kina, są dwa sklepy z chińskimi ciuchami, nawet tramwaj nie jeździ. Gdybym musiała się przenieść do takiej dziury, to naprawdę nie wytrzymałabym psychicznie. Ja po kilku godzinach na prowincji mam dość i tęsknię za normalnym życiem cywilizowanego człowieka. Nie piszę tego, żeby komuś popsuć humor.

Zobacz również: To właśnie w tym wieku wydasz najwięcej pieniędzy!

miasto

fot. Unsplash

Mieszkanie w Warszawie uważam teraz za wielki przywilej i szczęście. Wiem, że ludzie z innych stron na nas plują, bo podobno jesteśmy oderwani od rzeczywistości. Ale jest chyba na odwrót. To ludzie z mniejszych ośrodków nie zdają sobie sprawy, jak powinno wyglądać normalne życie. Nasza stolica przypomina Berlin, Londyn, Madryt. Tak funkcjonują miliony ludzi na świecie i to jest dla mnie norma. Te moje ostatnie wyjazdy uświadomiły mi, że poza stolicą oszalałabym z nudów i frustracji.

Cieszę się, że mogę obserwować to wszystko z boku i życie w normalnym mieście jest dla mnie codziennością. Kiedy wyjeżdżam, wtedy patrzę na innych trochę z góry. Nie dlatego, że mnie rodzice nie wychowali i zadzieram nosa. To z troski i współczucia, że inni mają gorzej. Ostatnio spacerowałam po centrum i turyści z innego miasta robili sobie zdjęcia przy wieżowcach, wejściu do metra albo przed witryną sklepu znanego projektanta. Dla nich to wielkie święto, a dla mnie codzienność.

Paulina

Polecane wideo

Komentarze (102)
Ocena: 3.97 / 5
gość (Ocena: 5) 21.07.2021 12:55
Sama prawda... Szkoda, że w komentarzach większość ludzi z prowincji wylewa swoje żale zamiast zaoasac rękawy i zapracować na awans społeczny
odpowiedz
gość (Ocena: 3) 29.07.2020 11:50
Sprawdzam datę i ze zdziwieniem odnotowuję, że dziś nie jest Prima Aprilis. Mam nadzieję, że to żart. :D
odpowiedz
Warszawiakn't (Ocena: 1) 25.07.2020 21:34
Co XDDDDDDDDDD. Ja pierdole kurwa. No kim trzeba być żeby tak myśleć
odpowiedz
rimean (Ocena: 1) 25.07.2020 21:06
Dobra Paulina wstawaj, zesrałaś się.
odpowiedz
xDD (Ocena: 1) 25.07.2020 20:50
Brzmi to jak absurdalnie niestosowny warszawocentryzm ale niech ci będzie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie