Drogie Czytelniczki,
Mój problem to zdrada. Niestety obustronna. I mogę albo milczeć, udawać że o niczym nie wiem i żyć dalej normalnie, ale z ciężkim sercem, albo rozjątrzyć tę ranę i patrzyć jak się nie chce zagoić przez wiele miesięcy.
Mam 25 lat i nie jestem żadną pięknością. Zawsze sądziłam, że czeka mnie staropanieństwo, bo kto chciałby taką dziewczynę jak ja – niebyt wysoką, raczej grubawą, o obłej twarzy bez wyrazu. Już nawet pogodziłam się z ta myślą, aż nagle na mojej drodze stanął on. Chłopak dobry, pracowity i troskliwy. I, co najważniejsze, zainteresowany mną.
To było dwa lata temu, a ja akurat kończyłam licencjat i miałam wracać z Poznania do rodzinnego miasta. Mój tata ma małą firmę, miałam pracować u niego w biurze jako recepcjonistka. Nie wyobrażałam sobie jednak życia bez niego. On akurat dostał pracę w magazynie w Poznaniu i nie uśmiechało mu się być w związku na odległość. Na szczęście moi rodzice, którzy bardzo cieszyli się, że wreszcie sobie kogoś znalazłam, postanowili mi pomóc. Zaproponowali pracę także jemu. Przecież co to za różnica, czy pracuje w magazynie w Poznaniu czy u mojego taty. Wysiłek taki sam.
Zgodził się. Zamieszkaliśmy w domu moich rodziców na górze, i nawet zaczęliśmy gadać o ślubie. Ale niestety nie może być za dobrze. Latem pojechałam nad morze z koleżanką i tam zrobiłam coś strasznego. Pijana dałam się wykorzystać obcemu facetowi. Nikt o tym nie wie, nawet moja koleżanka. A to było rok temu. Często o tym myślę, mam wyrzuty sumienia, ale już i przed sobą udaję, że to się nie wydarzyło.
Teraz, kilka dni temu, dowiedziałam się że on też mnie zdradził. Te informacje dotarły do mnie przez zupełny przypadek, ale wiem z kim, wiem gdzie i to z pewnego źródła. To się stało 3 miesiące temu i było jednorazowym wybrykiem. On mi o niczym nie powiedział, nie wie że ja wiem, oboje udajemy że nic się nie stało. Ale odkąd się dowiedziałam, nie umiem iść z nim do łóżka…
Boję się, że jak on się dowie i zaczniemy o tym gadać, to odejdzie ode mnie. I zostanę sama na zawsze. A może powinnam puścić to w niepamięć, skoro i ja mam coś na sumieniu. Uznać, że jest remis i tyle, gramy dalej, ale tym razem fair?
Aldona
Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
Zobacz także:
WASZE LISTY: „Wydaję całą pensję w tydzień! Nie potrafię nad sobą zapanować!”
Agnieszka wydaje na przyjemności wszystkie zarobione pieniądze. Jej znajomi martwią się, że dziewczyna popadnie w długi.
Decyzja należy do Ciebie: "Czy zacząć się seksownie ubierać dla chłopaka?"
Bogusia od zawsze ubiera się podobnie - w wygodne ciuchy w neutralnych kolorach. Ostatnio jednak jej facet zaczął narzekać - chce, by nosiła szpilki i seksowne dekolty.