W najnowszym odcinku programu, którego gospodarzem jest Kuba Wojewódzki, padło kontrowersyjne stwierdzenie, że „bieda to stan umysłu”. Prowadzący zapytał Julię Wieniawę, która gościła na jego kanapie, co 26-latka sądzi na ten temat.
Zobacz więcej: Krzysztof Stanowski powalczy o widzów. Kanał Zero wkracza do telewizji!
Gwiazda była ewidentnie zaskoczona pytaniem prowadzącego i w pierwszym momencie nie wiedziała jak wybrnąć z tej sytuacji. W końcu odpowiedziała, że „niestety, ale też tak uważam”. Dodała też, że mimo iż jej dzieciństwo nie było przepełnione bogactwem, to najmłodszych lat była przekonana, że będzie wiodła życie, o jakim marzy. Dodała też, że afirmowała swoją przyszłość wierząc, że „zawsze będzie ją stać na to, czego pragnie”.
Słowa młodej artystki wywołały prawdziwą burzę w Sieci. Jej wypowiedź była szeroko komentowana przez gwiazdy, celebrytów i twórców internetowych.
W ostrym tonie do opinii tej odniósł się między innymi Krzysztof Stanowski. Dziennikarz na Kanale Zero zamieścił wymowne nagranie, krytykujące postawę aktorki oraz celebrytów, mających podobne zdanie na ten temat.
„Czy nie możemy zebrać tych wszystkich aktorów i piosenkarzy i opowiedzieć im o świecie, a na koniec zaapelować: przestańcie p****olić. (…) Jedź do Sudanu i sobie zaafirmuj, że będziesz bogata. Wyafirmuj sobie chociaż jeden ciepły posiłek dziennie” - skwitował.
Zdaniem dziennikarza „bieda nie jest stanem umysłu, tylko pułapką, z której trudno się wydostać”.
„Przestańcie dawać uniwersalne rady, jak być takimi jak wy. Bo zapominacie, ile mieliście szczęścia. (...)Powiedzcie to dziewczynie, która nie urodziła się nadzwyczajnie piękna … może jeszcze ma chorą matkę na utrzymaniu albo niepełnosprawne rodzeństwo, bo musi dojeżdżać 10 km rowerem do pracy w gospodarstwie” - dodał.
Zobacz więcej: Burza po słowach Julii Wieniawy, że „bieda to stan umysłu”
Na koniec Krzysztof Stanowski stwierdził, że mówienie o afirmacjach i manifestacjach powinna być kara w postaci prac społecznych.