Małgorzata Rozenek od zawsze powtarza w wywiadach, że rodzina jest dla niej najważniejsza. Prezenterka przyznała, że czerpie z niej wielką siłę. Pielęgnowanie więzi tym samym stawia na pierwszym miejscu, mimo że jej grafik jako osobowości telewizyjnej jest bardzo napięty.
Zobacz także: AC Milan kusi Roberta Lewandowskiego. Czy Polak opuści Barcelonę?
W najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez magazyn „Viva” Małgorzata Rozenek otworzyła się na temat życia prywatnego, a w szczególności macierzyństwa. Gospodyni reality show „Królowa przetrwania” opowiedziała o swojej relacji z synami. Gwiazda wyznała, że są dla niej w życiu numerem jeden.
Chciałabym, żeby moi synowie wiedzieli, że jestem zawsze dla nich, i żeby mieli poczucie, że w moim życiu nie ma nikogo ani niczego ważniejszego od nich. Każdą rzecz, którą robię, robię z myślą o nich. Mam nadzieję, że nigdy nie zwątpią, że są największym szczęściem mojego życia, nawet wtedy, kiedy będę próbowała decydować za nich.
- wyznała Małgorzata Rozenek w trakcie rozmowy z magazynem „Viva”. Prezenterka przyznała, że kiedyś przez obowiązki zawodowe przegapiła moment, kiedy jej najmłodszemu synowi wypadł pierwszy ząb mleczny.
Może będziesz miała jeszcze mleczaki wnuków?
- zagaiła celebrytkę dziennikarka „Vivy”.
Aż tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Na razie próbuję rozkminić, jaką będę teściową.
- odpowiedziała jej gwiazda stacji TVN. Prezenterka została potem zapytana, do jakich wniosków doszła w tym polu. Oto, jaką teściową się widzi.
Chyba straszną. Na razie w ogóle nie chcę być teściową i ciężko mi to sobie wyobrazić.
- stwierdziła Małgorzata Rozenek w trakcie rozmowy z magazynem „Viva”.
Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska poznała mamę Marcina Rogacewicza: „Miałam dużo stresu”
Wyświetl ten post na Instagramie