Kate Perry i Orlando Bloom przez długi czas byli uważani za jedną z najpiękniejszych gwiazdorskich par. Jeszcze w zeszłym roku wydawali się w sobie zakochani po uszy. Nieoczekiwanie ku zaskoczeniu wszystkich ich drogi się rozeszły.
Zobacz także: Netflix będzie konkurować z TVP? Platforma wypuści własną ekranizację „Lalki”
Kate Perry i Orlando Bloom nie są już razem. Rozstali się po dziewięciu latach. Od sześciu lat byli zaręczeni. O kryzysie w ich związku mówiło się już od kilku tygodni. Pod koniec czerwca amerykańskie media spekulowały, że gwiazdorska para najwyraźniej się rozstała. Orlando Bloom parę dni temu w pojedynkę bawił się na ślubie oraz weselu Jeffa Bezosa i Lauren Sanchez. Aktor korzystał z wyjazdu do Wenecji. Mówi się, że chce odreagować, więc błyskawicznie powrócił do randkowania. Widziano go z pewną tajemniczą brunetką. Potem wybrał się na przechadzkę w towarzystwie Sydney Sweeney.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak znów zaskoczył fanów. Podzielił się przemyśleniami ws. rozwodu Agnieszki Kaczorowskiej
Kate Perry z kolei koncertuje w Australii. Promuje swoją najnowszą płytę zatytułowaną „143”.Wokalistka zdaje się znacznie bardziej przeżywać rozstanie z wieloletnim partnerem. Podczas ostatniego występu w Adelaide Entertainment Centre zalała się łzami. Sieć obiegło nagranie, na którym artystka, tworzy symbol serca z palców i z trudem powstrzymuje łzy. Kate Perry podziękowała również swoim fanom za wsparcie.
Zobacz także: Malinowska wspomina biedę. „Wiem, co to znaczy nie jeść…”
Emocionada, Katy Perry agradece o carinho dos fãs e encerra a leg australiana da “The Lifetimes Tour”.
— Portal Katy Perry (@portalkatyperry) June 30, 2025
Foram no total 15 shows, todos esgotados. A demanda foi tanta que cidades como Adelaide acabaram ganhando datas extras.
Não poderíamos estar mais orgulhosos! ❤️🦋 pic.twitter.com/JK2Xgnqgqm