Quebonafide, a właściwie Kuba Grabowski to jeden z najbardziej popularnych artystów polskiej sceny rapu. Artysta słynący ze swojego kontrowersyjnego wizerunku, może pochwalić się licznymi sukcesami nie tylko na polu muzycznym. Raper na na swoim koncie m.in. książkę autobiograficzną i film dokumentalny, a albumy muzyczne, które dotychczas wydał, osiągają rekordowe wyniki sprzedaży.
Zobacz więcej: Quebonafide: „Nie głosowałem na Trzaskowskiego”
Do swoich największych osiągnięć zawodowych, artysta może zaliczyć także zdobycie Platynowej i Diamentowej Płyty oraz wygraną w plebiscycie Fryderyki.
Nic więc dziwnego, że popularny i lubiany raper z Ciechanowa po tak spektakularnych sukcesach otrzymał propozycję zagrania dodatkowego koncertu. Artysta miał otrzymać za swój występ aż 6 milionów złotych. Zdradził też, że oferowane honorarium bardzo go zaskoczyło.
„Nigdy nie spodziewałem się, że do takich pieniędzy dojdzie w polskiej muzyce”- przekonywał.
Mimo kuszącej kwoty, 33-latek odrzucił ofertę, zapewniając w jednym z wywiadów, że zgodnie z ustaleniami zagra tylko dwa zaplanowane wcześniej i wyprzedane już koncerty na PGE Narodowym.
„Kończę z muzyką, kończę z rapowaniem i nie planuję żadnych ruchów muzycznych. Nie pojawię się już”- poinformował.
Zobacz więcej: Quebonafide planuje ślub z Martyną Byczkowską! „Myślę, że to będzie moja żona!”
Artysta tym samym dał do zrozumienia, że nie planuje już powrotu na scenę, a koncerty na PGE Narodowym mają być symbolicznym zakończeniem jego kariery i pożegnaniem z fanami.