Tomasz Jakubiak był osobowością telewizyjną, autorem książek, a przede wszystkim jednym z najbardziej popularnych i lubianych kucharzy w Polsce. W walce z chorobą mocno dopingowali go jego fani, którzy do końca wierzyli, że Tomek odzyska zdrowie. Niestety kucharz przegrał zmagania z ciężkim nowotworem jelita cienkiego i dwunastnicy.
Zobacz więcej: Marianna Schreiber i Piotr Korczarowski mają kryzys? „Nie zamierzałam udawać, że wszystko jest super”
Tomasz Jakubiak odszedł 30 kwietnia. W czerwcu skończyłby 42 lata. W rocznicę jego urodzin o ich wspólnym życiu opowiedziała w rozmowie z DD TVN żona Anastazja. Przyznała, że mąż w każdej sytuacji dodawał jej siły.
„Jak byliśmy razem to mogliśmy przenosić góry, nie było rzeczy niemożliwych. Ja widziałam dobro w jego oczach i wiedziałam, że jaki by nie był, nigdy nie skrzywdzi mnie ani bąbelka. On był taki z sercem na dłoni zawsze. Był pięknym człowiekiem i moim najlepszym przyjacielem” - wspominała.
Anastazja Jakubiak wróciła pamięcią również do pierwszych chwil, kiedy między nią a mężem rodziło się prawdziwe uczucie.
„Rzecz, w której ja się zakochałam najbardziej w Tomku, to był jego umysł, jego osobowość, więc ta jego fizyczność, nie miała dla mnie żadnego znaczenia” - mówiła.
Żona kucharza przyznała, że towarzyszyła mu również w chwilach jego słabości i zwątpienia, podtrzymując na duchu.
„Cieszę się, że mogłam przy nim w chwilach tego strachu, bo on mi mówił otwarcie, że się boi, prosi mnie, żebym była. Cieszę się, że miałam tę możliwość być przy nim i dawać mu wsparcie”.
Anastazja Jakubiak zdradziła też, że w chwilach największego cierpienia, Tomasz często zwracał się myślami do Boga.
„W momentach najsilniejszego bólu i krzyku, gdy już leki nie działały, to po prostu modlił się do niego. Nigdy się nie zapytał dlaczego on, bo pięknie przeżył to życie i powiedział, że nigdy się nie zapyta, dlaczego on” - podsumowała.
Okazało się, że jednym z najbardziej bolesnych momentów w jej życiu był telefon od męża.
„Przed odejściem zadzwonił do mnie, jak byłam jeszcze w Polsce i poprosił mnie o zgodę na odejście. To był chyba najtrudniejszy telefon”- przyznała.
Zobacz więcej: https://www.kozaczek.pl/galeria/anna-i-robert-lewandowscy-obchodza-12-rocznice-slubu-tak-wygladaly-ich-dwie-ceremonie-slubne-foto/
Zgodnie z ostatnią wolą kucharza, pieniądze ze zbiórki na jego leczenie zostaną przekazane na fundacje, wspierające dzieci onkologicznie chore.