Doda poinformowała na swoich mediach społecznościowych o sprawie, prowadzonej przeciwko Emilowi Stępniowi. Z postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie wynika, że sprawa dotyczy głośnego wywiadu, którego na łamach portalu Salon24, udzielił jej były mąż.
Zobacz więcej: Maciej Pela podzielił internautów wymowną relacją. „Widać, że pęka z zazdrości”
Emil Stępień w rozmowie z dziennikarzem opowiedział jak wyglądało jego małżeństwo z Dodą. Nagranie z wywiadu zostało opublikowane na platformie YouTube w połowie maja.
Pod adresem wokalistki padły mocne słowa z ust jej byłego męża. Mężczyzna zarzucił byłej żonie m.in. permanentną manipulację ludźmi i instytucjami, w tym mediami. Odniósł się również do relacji z jej byłymi parterami, twierdząc, że artystka obrażała ich przy pomocy różnych epitetów. Przyznał też, że gwiazda zdradzała zarówno swoich byłych partnerów, jak też jego samego.
Doda wielokrotnie wypowiadała się na temat swojego nieudanego związku z Emilem Stępniem. W rozmowie z mediami przyznała, że mierzyła się ze stanami depresyjnymi i lękowymi, które były wynikiem małżeństwa z producentem. Miała również myśli samobójcze.
Po publikacji wywiadu „O małżeństwie i sporze z Dodą”, artystka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i wystąpiła do sądu z wnioskiem o ochronę dóbr osobistych. Na mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie, Emil Stępień wraz ze spółką Web Content Media otrzymali zakaz rozpowszechniania i odtwarzania wywiadu z Emilem Stępniem „O małżeństwie i sporze z Dodą” na łamach portalu Salon24 oraz za pomocą wszelkich środków masowego przekazu na okres 1 roku.
Zobacz więcej: Gwiazdy ZASZALAŁY na Gali Plejady! Odmieniona Blanka Lipińska, Radek i Małgorzata Majdanowie, ślubni Rutkowscy (FOTO)
W przypadku niewywiązania się z ustaleń sądowych, były mąż Dody oraz członkowie spółki Web Content Media, będą musieli zapłacić na rzecz artystki kwotę 10 tysięcy złotych.
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/dodaqueen/?hl=pl), screen: 17.06.2025, g. 13:00