Daniel Martyniuk należy do grona celebrytów, którzy nie mają problemów ze zdradzaniem najintymniejszych szczegółów ze swojego życia prywatnego. Syn króla disco polo, Zenka Martyniuka, ostatnio postanowił otworzyć się na temat swoich związków. Szczerze opowiedział o tym, co myśli o swojej byłej żonie.
Zobacz także: Julia Wieniawa pochwaliła się rodzinnym nagraniem. Pojawiła się w nim jej siostra
Daniel Martyniuk był niedawno gościem w podcaście Żurnalisty. Rozmowa dotyczyła w głównej mierze jego życia prywatnego. Podczas trwającej 100 minut rozmowy 35-latek poruszył między innymi temat związku z Eweliną z Rusosic. Okazuje się, że fatalnie wspomina relację z matką swojej córki. Ślub z nią uznał za wielki błąd. Chciał nawet uciec sprzed ołtarza.
Wszystko się zaczęło od tego całego ślubu. To był ten moment, kiedy zaczęła się zła passa. To był najgorszy dzień w moim życiu. Bez kitu. Oboje tego nie chcieliśmy. To był cyrk. My się w ogóle nie znaliśmy. (...)
To było czyste zło. Od razu powinienem to zakończyć. Ja w ogóle uciekałem z kościoła, tylko księdza spotkałem. Spotkałem też teścia, teścia olałem. Ale już księdza nie mogłem. Bardzo tego żałuję. Gdybym mógł cofnąć czas, to tak bym właśnie zrobił. Byłoby super.
- wyjawił Daniel Martyniuk w podcaście Żurnalisty.
Zobacz także: I wszystko jasne! Wiadomo już, jakie relacje łączą dziś Jennifer Lopez i Bena Afflecka
Potem celebryta opowiedział, co tak naprawdę połączyło go kiedyś z Eweliną.
Jak my się poznaliśmy, była tylko jedna wielka impreza. Ona imprezowała tak samo jak ja. I tak się jakoś potoczyło. Durny byłem. To był patologiczny związek.
- mówił Daniel Martyniuk w podcaście Żurnalisty. Przy okazji postanowił porównać byłą partnerkę i obecną.
Faustyna to jest normalna dziewczyna, to jest coś zupełnie innego, inny poziom. My się kiedyś z Faustyną niepotrzebnie pokłóciliśmy. Trochę na złość jej zrobiłem, bo ja taki jestem, no i poszedłem kiedyś do takiej Eweliny.
- skwitował Daniel Martyniuk w podcaście Żurnalisty.
Zobacz także: Szokujące teorie spiskowe na temat gwiazd. Nikt o tych rzeczach NIE MÓWI GŁOŚNO!