Eksplozja emocji w „Królowej przetrwania”. Schreiber obraziła Kaczorowską, Smaszcz odeszła z programu

Reality show „Królowa przetrwania” stale zyskuje na popularności. Program nieustannie dostarcza nam kolejnych niemałych emocji. Podobnie będzie z jego siódmym odcinkiem. Emocje w dżungli znów sięgnęły zenitu. Co się wydarzyło? Uwaga - spoilery!

Zobacz także: Ewa Chodakowska szczerze o hejcie i samoakceptacji. „Jak dobrze, że to nie uroda świadczy o mojej wartości”

Konflikt w „Królowej przetrwania” przybiera na sile

Napięcie pomiędzy uczestniczkami reality show „Królowa przetrwania” wciąż rośnie. Sporo z nich nie pała do siebie większą sympatią. Marianna Schreiber na przykład zapałała niedawno antypatią między innymi do Agnieszki Kaczorowskiej. Znana z ciętego języka celebrytka rozkręciła szeroko komentowaną „aferę liścikową”. Utrzymuje, że w jej ręce dostała się korespondencja, która rzuca nowe światło na głośne rozstanie Kaczorowskiej i Peli. Nie omieszkała ujawnić jej treści na swoim instagramowym profilu. Teraz Schreiber nieoczekiwanie zapragnęła pojednania z tancerką i innymi koleżankami z programu. Postanowiła zorganizować w tym celu swoisty „wiec wyborczy”. Oto, jak próbowała wyprostować zaistniałe ostatnio nieporozumienia.

Jak wiecie, między nami było bardzo dużo różnych problemów. Lizo, między nami nie było kolorowo. Szkoda, że nie udało nam się dogadać. No nie przychodzi mi to łatwo, dlatego chciałabym ogłosić rozpoczęcie mojej kampanii wyborczej. Chciałabym przekonać was do siebie. Wiem, że będzie ciężko, ale nic straconego, bo trzeba próbować.

- mówiła z przekonaniem Marianna Schreiber. Nie osiągnęła jednak upragnionego pojednania. Kaczorowska ani myślała się z nią godzić. 

Ale my już wszystko wyjaśniłyśmy. To do niczego nie prowadzi.

- odpowiedziała ze sporą rezerwą Agnieszka Kaczorowska. Na to Schreiber zaczęła zachęcać ją do odejścia z campu. 

Nie chcę znikąd odchodzić, jestem ze swoim teamem. 

- nie dawała za wygraną Agnieszka Kaczorowska. W odpowiedzi usłyszała wulgarną frazę.

Albo ci pasuje, albo wyp***dalaj.

- rzuciła zirytowana Marianna Schreiber. Próba pojednania przeistoczyła się nagle w zajadły spór. Do dyskusji przyłączyły się pozostałe uczestniczki, które wygarniały sobie obłudę i dwulicowość. Poziom rozmowy wyprowadził w końcu z równowagi Paulinę Smaszcz. Dziennikarka ku zdziwieniu wszystkich postanowiła wkrótce opuścić dżunglę na własne życzenie. 

Ja nie biorę w tym udziału. Sorry. Bardzo was przepraszam wszystkie, ale nie.

- stwierdziła Paulina Smaszcz. Z drugiej drużyny odpadła z kolei Karolina Sankiewicz.

Zobacz także: Maciej Pela znów zadrwił z Agnieszki Kaczorowskiej. Fani: „Nie radzisz sobie chyba z rzeczywistością”