Donald Trump został niedawno zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. To wydarzenie, którym niewątpliwie żyje teraz cały świat. O prezydenturze Donalda Trumpa i jego możliwych politycznych ruchach rozprawiają również gwiazdy. Na ten gorący temat postanowiła otworzyć się Kinga Rusin.
Zobacz także: Donald Trump ma polskie korzenie? Przez lata krążyło na ten temat wiele legend
Kinga Rusin opublikowała w Sieci emocjonujący wpis, w którym poruszyła temat amerykańskiej Polonii. Do swojej wypowiedzi postanowiła dołączyć screeny z komentarzami korespondenta RMF, Pawła Żukowskiego. Dotyczyły uregulowania przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych kwestii nielegalnej imigracji.
Trzymam kciuki za Polonię amerykańską. Na platformach społecznościowych pojawiły się screeny pytań i obaw przesyłanych w kontekście możliwych deportacji Polaków. Podobno pierwszym miejscem, gdzie mają zacząć się amerykańskie akcje deportacyjne, jest Chicago. A jest to skupisko Polonii i wg niektórych problem nieuregulowanego pobytu może dotyczyć tam nawet kilkudziesięciu tysięcy naszych rodaków.
- napisała Kinga Rusin. Co ciekawe, jej słowa wydały się oburzające dla Joanny Krupy. Modelka postanowiła się do nich odnieść, stając w obronie Donalda Trumpa. Swoją wypowiedź przekazała dziennikarzowi serwisu Pudelek.
Mam pytanie do Kingi - "Dlaczego życzy Polakom, żeby byli deportowani?". Nie rozumiem tego. Jak ktoś tutaj przyjechał legalnie, normalnie pracuje i płaci podatki, to dlaczego ma być deportowany? Może media w Polsce nie przekazują tego, że prezydent Trump mówił, że będzie deportował ludzi, którzy popełniają przestępstwa, są bandytami, zostali wpuszczeni do Stanów i wyrządzają tutaj dużo zła. (...) Dlatego nie rozumiem, co to ma wspólnego z Polakami. Uważam, że jak ktoś mieszka w innym kraju, nie jest tutaj na miejscu i nie wie, co się dzieje, to nie powinien się wypowiadać.
- przekazała serwisowi Pudelek Joanna Krupa. Nie trzeba było długo czekać na komentarz Kingi Rusin. Prezenterka odniosła się do słów Joanny Krupy na Instagramie. Nie przebierała w słowach.
Joanna, kocham Cię, you are hipnotajzing i w ogóle, ale, błagam, słonko, przeczytaj najpierw to, co napisałam. Wyraźnie napisałam, że "trzymam kciuki za Polaków w USA, by nie byli deportowani", a nie, jak twierdzisz, że "życzę Polakom deportacji". Screeny, które załączył korespondent RMF, nie kłamią. Niektórzy Polacy w USA boją się deportacji. Nie odbieraj mi też prawa do troski o polskich obywateli mieszkających i pracujących w USA. Polityka prezydenta Trumpa może ich dotknąć. Tak samo jak może dotknąć i to boleśnie Polskę i Europę. Więc tak, mam powody do obaw i mogę je głośno wyrazić. Nie potrzebuję na to niczyjej zgody. Pozdrawiam serdecznie, miło wspominam naszą kolację w Los Angeles!
- napisała Kinga Rusin na Instagramie.
Zobacz także: Melania Trump. Pierwsza dama, która wybrała milczenie