Małgorzata Rozenek-Majdan jest wielką fanką zabiegów medycyny estetycznej. I o ile większość gwiazd korzysta z tego typu usług, spore grono nie przyznaje się do tego i tłumaczy zmiany w wyglądzie dietą, chudnięciem czy makijażem. Zupełnie inaczej jest w przypadku Perfekcyjnej Pani Domu. 46-latka nie ma problemu, by jasno i wyraźnie komunikować co robiła z twarzą. Okazuje się, że podobnie ma jej mąż…
Przeczytaj też: Jakub Rzeźniczak zgłosił hejtera na policję. Upublicznił szokujące wiadomości, które od niego dostawał
Radosława Majdana już niedługo zobaczymy w nowym programie TVN. Były piłkarz pokaże się w show "Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory". W formacie tym 52-latek zmierzy się z innymi sportowcami i będzie udowadniać swoją sprawność.
Przy okazji konferencji prasowej tego programu Radek odpowiadał na wiele pytań – nie tylko związanych z nowym show czy sportem. Przed kamerami zmierzył się między innymi z kwestią poprawiania urody i starzenia się z godnością. Mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan, miłośniczki metamorfoz, przyznał, że każdy powinien korzystać z tego typu zabiegów w zgodzie z własną filozofią życiową.
Ja do końca nie rozumiem takiego stwierdzenia: „starzejmy się z godnością”. Myślę, że każdy musi się starzeć według własnego podejścia do życia, według własnej filozofii życiowej i myślę, że jeżeli ktoś wygląda w wieku czterdziestu kilku lat na dużo młodszą osobę, a nie jest to naciągane, nie jest to sztuczne, a tak wygląda moja żona — świetnie — to myślę, że nikt nie powinien mieć z tym najmniejszego problemu — wyjawił.
Po chwili celebryta dodał, że sam również nieregularnie odwiedza gabinety medycyny estetycznej. Z oferty wybiera dla siebie botoks.
Ja już mówiłem kiedyś o tym, ja sobie robię botoks co jakiś czas, może nieregularnie, ale robię. To jest jedyne, co robię – przyznał.
Zgodzisz się z nim?
Przeczytaj też: Joanna Koroniewska odpowiada na krzywdzące komentarze internautów. Poruszyła ważny problem
Wyświetl ten post na Instagramie