7 stycznia w godzinach porannych Los Angeles zaczął trawić straszliwy pożar. Śmiercionośny żywioł rozprzestrzenił się w słynnej gwiazdorskiej dzielnicy, mianowicie Pacific Palisades. Pomimo wysiłku czynionego przez zastępy strażaków, sytuacja nadal jest krytyczna.
Zobacz także: Pożar w Los Angeles. Które gwiazdy straciły swoje domy?
Bilans strat w Los Angles stale rośnie. Ogień nadal się rozprzestrzenia. Szefowa departamentu tamtejszej straży pożarnej, Kristin Crowley, poinformowała, że sytuacja w Mieście Aniołów jest wręcz „apokaliptyczna”. Póki co nie ulega niestety poprawie, jako że podsyca ją silny wiatr. W zatrzymaniu niszczycielskiego żywiołu nie pomaga również panująca w Los Angeles bardzo niska wilgotność. Wiadomo, że spłonęło wiele rezydencji gwiazd. Wśród poszkodowanych znalazła się między innymi Paris Hilton, James Woods, Adam Brody, Leighton Meester, Anna Faris, Billy Crystal i Mandy Moore. Ogień pochłonął też dobytek Cary Elwes, Spencera Pratta oraz Heidi Montagi. Ogromna liczbę ludzi trzeba było ewakuować. Swój dom musiał teraz opuścić również Ben Affleck.
Warto wspomnieć, że zdobywca dwóch Oscarów wprowadził się do niego zaledwie rok temu. Popularny aktor nabył spektakularnie wyglądającą willę w prestiżowej dzielnicy Pacific Palisades za 20,5 mln dolarów. Sfotografowano go, gdy opuszczał w pośpiechu swoją posiadłość. Odjechał swoim ciemnym SUV-em w kierunku domu Jennifer Garner i ich trójki dzieci. Pomimo że są sześć lat po rozwodzie, nadal utrzymują przyjacielskie kontakty. Ben w najtrudniejszych życiowych sytuacjach zawsze mógł liczyć na wsparcie byłej żony. I tym razem go nie zawiodła.
Zobacz także: Los Angeles walczy z pożarem. Weronika Rosati i Alicja Bachleda-Curuś relacjonują tragiczną sytuację
Fot. Forum