Marcelina Zawadzka w maju 2024 roku ogłosiła światu radosną nowinę, prezentując w social mediach zaokrąglony brzuszek. Od tego momentu na jej Instagramie nie brakuje – najpierw ciążowego, potem macierzyńskiego kontentu. Co więcej, 35-latka bardzo chętnie opowiada o swojej nowej, życiowej roli przed kamerami polsatowej śniadaniówki. Miss Polonia 2011 dostała nawet własny cykl, „Halo tu dziecko”.
Przeczytaj też: Marcelina Zawadzka weźmie ślub w 2025 roku?
O czym Marcelina Zawadzka opowiada w „Halo tu dziecko”? Można by rzec, że o wszystkim. Celebrytka wyjawiła już historię swojego porodu, a także… opowiedziała o problemach zdrowotnych jej syna.
Co dolegało Leonidasowi? Okazuje się, że chłopiec miał nadmierny wyprost kręgosłupa, a także lekkie spłaszczenie potylicy. Prowadząca „Farmę” wskazała, że mogą to być konsekwencje trudnego porodu.
Leonidas miał nadmierny wyprost kręgosłupa w odcinku piersiowym, asymetrię czaszki, lekkie spłaszczenie potylicy i pamiętam, że na pierwszej wizycie nie miał zgięcia kręgosłupa, a dziś już swobodnie się rusza. Poród był długi, trudny, zakończony cięciem i to generuje stres – powiedziała przed kamerami.
Dodajmy, że Zawadzka wraz z chłopcem udała się do osteopatki. Na szczęście dziecku dało się już pomóc i dziś Leonidas ma się lepiej.
Przeczytaj też: Maciej Dowbor szczerze o związku. „Na pewno nie jestem tak dobrym mężem, jakim bym mógł być”
Wyświetl ten post na Instagramie