Czy książę Harry zostanie deportowany z USA lub nie zostanie mu przedłużona wiza? To pytanie od paru dni krąży po Sieci. Wszystko dlatego, że Donald Trump został Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Przypomnijmy, że 78-latek zapowiadał podczas kampanii wyborczej, że gdy ponownie zasiądzie na fotelu prezydenckim, młodszy syn króla Karola III nie będzie mile widzianym gościem na amerykańskiej ziemi.
Przeczytaj też: Niepokojące wieści płyną z Pałacu Buckingham. Tym razem chodzi o królową Camillę
Dlaczego książę Harry wpadł na „czarną listę”? Chodzi o jego przeszłość. Szwagier Kate Middleton przyznał się bowiem publicznie, że zażywał narkotyki. Takie zachowanie może być pretekstem do odebrania mu wizy. Poza tym „The Sun” informuje, że Trump po prostu nie lubi Meghan Markle i jej męża.
Donald Trump nie lubi Harry'ego i Meghan. Kocha króla, ale w ogóle nie dba o Harry'ego – donosi ekspert w rozmowie z "The Sun" i dodaje: - Oskarżyli Trumpa o wprowadzenie w błąd w księgowości, można argumentować, że wprowadzenie w błąd w sprawie zażywania narkotyków w formularzu wizowym jest poważniejsze.
Czy Donald zrealizuje swoje obietnice? Czas pokaże. Niemniej według Ingrid Seward, ekspertki ds. rodziny królewskiej, nowy prezydent może chcieć medialnego rozgłosu i wykorzystać tę sytuację. Poza tym Trump znany jest z impulsywności…
Dodajmy też, że zarówno Harry, jak i Meghan, publicznie przyznawali, że nie głosują na Donalda Trumpa.
Przeczytaj też: Kate Middleton uda się pogodzić skłóconych braci? Księżna ma pewien plan
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie