Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli z całą pewnością było jednym z najgłośniejszych w tym roku. Przez sześć lat ich związek wydawał się niemalże perfekcyjny. Bardzo aktywna w mediach społecznościowych aktorka i tancerka chętnie publikowała zdjęcia i filmiki ukazujące ich nadzwyczaj szczęśliwe życie rodzinne. Doczekali się dwóch córek, Emilii i Gabrieli. Para przez długi czas nie wydała publicznego komentarza na ten temat. Odnieśli się do tego dopiero niedawno.
Zobacz także: Pierwsze wspólne zdjęcie Sylwii Grzeszczak z ukochanym. Pasują do siebie?
Wieść o rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli zaskoczyła wszystkich. Ich followersi podzielili się wówczas na dwa obozy. Jedni zdecydowali się obrać stronę aktorki. Inni stanęli murem za tancerzem. Maciej Pela przez pewien czas znosił mnożące się negatywne komentarze na jego temat. W końcu postanowił przerwać milczenie. Na swoim instagramowym profilu napisał:
Przez ostatnie 2 miesiące przeczytałem tyle kłamstw na swój temat, że gdyby nie rodzina, mój najlepszy przyjaciel, życzliwi znajomi i leki i terapia, nie wiem jakbym to dźwignął. I choć wiem, że to co pisano o mnie jest bzdurą, to ciężko było przełknąć niektóre komentarze. Gdy przeczytałem, że „znudziła mi się zabawa w tatusia” zalała mnie ogromna frustracja, złość i poczucie niesprawiedliwości. Zawsze byłem tatą na 100%. Zawsze dawałem wszystko rodzinie. Zawsze byłem zaangażowany. Teraz też chciałbym być obecny każdego dnia w życiu dziewczynek. Nawet na chwilę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będą mnie potrzebować. I jeśli jacyś ludzie w mediach/socialach/gazetach zrzucają na mnie winę za to, że odebrano mi możliwość bycia przy swoich dzieciach każdego dnia, to mówię STOP.
Teraz na temat rozstania miała szansę wypowiedzieć się Agnieszka Kaczorowska. Gwiazda została zaproszona przez Kubę Wojewódzkiego. Tak skomentowała sprawę na antenie.
Sama trochę na siebie to ściągnęłam, bo dużo swojego życia prywatnego pokazałam. Tak, rozstaliśmy się, natomiast układamy sobie tę nową rzeczywistość i zupełnie nie wiem, w jaki sposób to przeniknęło do mediów.
Padło również pytanie o to, kto zawinił. Celebrytka stwierdziła wówczas enigmatycznie, że do „tanga trzeba dwojga” i „w rozstaniu uczestniczą obie strony”. A co na to Maciej Pela? Na swoim InstaStories opublikował wpis, w którym odniósł się do obecności Kaczorowskiej w programie TVN-u.
Droga insta-ekipo wsparcia. Pytacie, czy oglądam. Nie oglądam, bo śpiewam "O mój rozmarynie" córce, która ma duszności. I nie może spać.
W kolejnym wpisie opublikował tajemniczą kartkę wypełnioną zapiskami nawiązującymi do rozstania.
A jeśli wy oglądacie: pamiętajcie, że to jest szołbiz. Białe, czarne, beżowe, buraczkowe. Ustawiona rozmowa, wyreżyserowane dialogi, ustalone teksty.
Zobacz także: Patrycja Markowska wzięła ślub! Kim jest jej mąż?
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/maciek.pela/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/maciek.pela/)