Kasia Tusk dla wielu jest jedną z pierwszych i najbardziej znanych influencerek w naszym kraju. Córka Premiera RP, Donalda Tuska, zaczęła przygodę z blogowaniem już w 2011 roku. Dziś poza ogarnianiem social mediów, 37-latka prowadzi również własne marki.
Katarzyna w Sieci publikuje lifestylowy kontent. Jednakże w przeciwieństwie do wielu koleżanek z branży, niewiele mówi na temat swojego prywatnego życia. Niemniej od czasu do czasu pokazuje na Instagramie swoje piękne mieszkanie w sopockiej kamienicy, urządzone w paryskim stylu.
Przeczytaj też: Caroline Derpienski wróciła do luksusowego życia? Skąd ma na to pieniądze?
Kasia Tusk wraz z mężem, córkami i psem mieszka w stylowym gniazdku. Na swoich relacjach pokazuje niektóre kąty, jednak rzadko kiedy mamy możliwość oglądać szerszą perspektywę. Teraz influencerka zrobiła mały wyjątek i pokazała więcej swojej kuchni. Co ciekawe, przy okazji wzięła udział w social mediowej zabawie i zdradziła kilka nieznanych faktów, na temat tego pomieszczenia w jej domu. Czego więc się dowiedzieliśmy? A chociażby tego, że bez drabiny nie obejdzie się, gdy chce coś ściągnąć z najwyższych półek lub że marzy o komplecie krzeseł do stołu…
Bez drabiny nie dosięgnę do wielu rzeczy, ale jakoś nad tym nie ubolewam, bo kieliszki z górnych półek wyciągam dwa razy do roku;
Zawsze upewniam się, że ktoś nie podmienił mojego jedzenia na wersję z drewna lub pluszu;
Marzę o komplecie takich samych krzeseł do naszego stołu. I wiem, że z moim talentem do podejmowania decyzji na marzeniach się skończy;
Zdarzają się dni, kiedy mam ochotę na małą zmianę wystroju - czytamy w poście.
Kuchnia marzeń?
Przeczytaj też: Anna Lewandowska o pieniądzach: „Zarabiam, ale nie żyję luksusowo, choć bym mogła”
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie