Od kiedy media obiegła wiadomość, że Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się po kilku latach – wydawać by się mogło – udanego małżeństwa, internauci zastanawiają się, co tak naprawdę stało za rozpadem związku. Sami zainteresowani milczą na ten temat, od czasu do czasu dementując jedynie niektóre z pogłosek. Na taki krok zdecydował się niedawno tancerz.
Zobacz także: Internautka zarzuciła Agnieszce Kaczorowskiej utratę wiarygodności. Reakcja aktorki zaskakuje
Przez minione 6 lat Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela na swoich instagramowych profilach chętnie pokazywali kulisy swojego idealnego życia prywatnego. Ich związek wydawał się zgodny, a oni szczęśliwi. Kiedy więc bańka pękła, followersi podzielili się na tych, którzy obrali stronę aktorki oraz na tych, którzy stanęli za tancerzem.
Maciej Pela postanowił ostatnio odpowiedzieć na zarzuty tych pierwszych.
Przez ostatnie 2 miesiące przeczytałem tyle kłamstw na swój temat, że gdyby nie rodzina, mój najlepszy przyjaciel, życzliwi znajomi i leki i terapia, nie wiem jakbym to dźwignął. I choć wiem, że to co pisano o mnie jest bzdurą, to ciężko było przełknąć niektóre komentarze. Gdy przeczytałem, że „znudziła mi się zabawa w tatusia” zalała mnie ogromna frustracja, złość i poczucie niesprawiedliwości. Zawsze byłem tatą na 100%. Zawsze dawałem wszystko rodzinie. Zawsze byłem zaangażowany. Teraz też chciałbym być obecny każdego dnia w życiu dziewczynek. Nawet na chwilę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będą mnie potrzebować. I jeśli jacyś ludzie w mediach/socialach/gazetach zrzucają na mnie winę za to, że odebrano mi możliwość bycia przy swoich dzieciach każdego dnia, to mówię STOP
- wyjaśnił i dodał:
Wbrew temu, co twierdzą niektórzy: nie porzuciłem rodziny, nie skoczyłem w bok, nie znudziło mi się tatusiowanie, nie stwierdziłem, że pora na coś nowego, nie zmęczyłem się rodzicielstwem. I nie będę obojętny wobec kłamstw na mój temat…
Myślicie, że to zakończy ataki internautów?