W marcu 2024 roku świat obiegła smutna informacja o chorobie nowotworowej księżnej Kate. Żona księcia Williama dwa miesiące wcześniej „zniknęła” z przestrzeni publicznej. Pałac Kensington tłumaczył, że powodem jest planowany zabieg brzucha i rekonwalescencja po nim. Niemniej z powodu dużej presji, nakładanej przez opinię publiczną, monarchini zdecydowała się podzielić z innymi swoją diagnozą. Później ponownie „schowała” się przed światem i poddała chemioterapii.
Przeczytaj też: William i Kate złamali królewską zasadę?! To pierwszy raz w historii royalsów
Jak teraz czuje się przyszła królowa Anglii? Znacznie lepiej. Latem tego roku księżna pierwszy raz po przerwie pojawiła się publicznie. Były to uroczyste obchody urodzin króla Karola III. Potem zrobiła to jeszcze raz, przy okazji finału Wimbledonu. Od tego momentu zaczęliśmy myśleć, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Zresztą chwilę później sama potwierdziła te przypuszczenia w nagraniu, które opublikowała w social mediach, wyjawiając przy okazji, że zakończyła chemioterapię.
Chociaż zakończyłam chemioterapię, moja droga do wyleczenia i pełnego powrotu do zdrowia jest długa i muszę nadal brać każdy dzień takim, jaki jest. Nie mogę się jednak doczekać powrotu do pracy i podjęcia kilku kolejnych publicznych wystąpień w nadchodzących miesiącach – powiedziała Kate Middleton.
A skoro o powrocie do pracy mowa… Czy już wiadomo, kiedy to nastąpi? A i owszem. Jak zatem brzmi odpowiedź? Cóż… właściwie to już wróciła. 42-latka miała zorganizować Spotkanie Młodych Dzieci w Zamku w Windsorze. Z kolei „Mirror” donosi, że w listopadzie księżna wraz z mężem wyjedzie w służbową podróż.
Przeczytaj też: Kate Middleton wyznaje, że zakończyła chemioterapię i opowiada, jak wyglądały ostatnie miesiące
Wyświetl ten post na Instagramie