Nowy sezon „Tańca z gwiazdami” właśnie wystartował! 15. edycja show jest wyjątkowo mocna, a potwierdzać może to fakt, że już w pierwszym odcinku Vanessa Aleksander zgarnęła 40 punktów od jurorów. Niemniej patrząc na całe grono uczestników, żadna z par nie otrzymała bardzo niskich not. Czy w takiej silnej grupie można więc wyznaczyć faworytów? Owszem, a o takie typowanie pokusił się Maciej Musiał, uczestnik poprzedniej edycji show.
Przeczytaj też: Pozycja Izabeli Janachowskiej w Polsacie jest zagrożona?
Maciej Musiał wystartował w 14. sezonie „Tańca z gwiazdami”. Aktor znany z takich produkcji jak „Rodzinka.pl” czy „Mój biegun” w rywalizacji wystąpił u boku Darii Sytej. 29-latek typowany był jako jeden z faworytów, jednak odpadł tuż przed finałem. Kogo dziś sam uważa za potencjalnego zwycięzcę? Okazuje się, że wybór nie jest prosty, a na liście laureatów ma kilka nazwisk.
Jest mnóstwo osób, którym będę kibicował i z którymi będę jakoś związany emocjonalnie. Będzie moja poprzednia partnerka Daria (...). Trzymam za nią kciuki. Będzie Vanessa Aleksander, z którą się przyjaźnimy od wielu lat. Będzie Maciek Zakościelny, którego sam namawiałem, żeby do tego programu poszedł. (...) Myślę, że Polska zasługuje na tango i walca w wykonaniu Maćka Zakościelnego. To będzie coś pięknego. Jeszcze pani Majka Jeżowska. To będzie bardzo ekscytujące – przyznał w rozmowie z Plejadą.
Co ciekawe gwiazdor dodał również, że w programie warto mieć pewną taktykę. On sam „nauczył się jej” od Agaty Kuleszy, zwyciężczyni 8. edycji show.
Zależy, jaki masz cel i co chcesz osiągnąć. Jak chcesz wygrać, no to rzeczywiście trzeba to rozkminić, a jak chcesz dać siebie, no to... Generalnie myślę, że jedna taka zasada jest, którą powiedziała Agata Kulesza. Nie kłam. Jest tak, że różne siły mogą ciągnąć cię w różne strony, żebyś pokazał się z jakiejś strony. Najważniejsze jest, żeby dbać o to, żeby pozostać prawdziwym i zawsze mówić przed kamerą prawdę i to wystarczy – podsumował.
Przeczytaj też: Anna Lewandowska ma dziś urodziny. Z tej okazji spełniła swoje kolejne marzenie