Już za dwa miesiące odbędą się wybory prezydenckie w USA. Po tym, jak Joe Biden zrezygnował z walki o fotel, jego miejsce zajęła Kamala Harris. 59-letnia polityczka wzięła wczoraj udział w debacie. Jej przeciwnikiem był Donald Trump, który już wcześniej pełnił tę najważniejszą rolę w kraju. Jak przebiegło to spotkanie? Eksperci komentują je od rana. Wielu uważa, że przedstawicielka Partii Demokratycznej wypadła świetnie. Czy przekona do siebie wyborców? Być może. Niemniej część głosów może jej zapewnić… Taylor Swift.
Przeczytaj też: Kate Middleton wyznaje, że zakończyła chemioterapię i opowiada, jak wyglądały ostatnie miesiące
Nie od dziś wiadomo, że Taylor Swift ma ogromny wpływ na amerykańskie społeczeństwo (i nie tylko!). Eksperci twierdzą, że 53 procent obywateli USA to właśnie fani 34-letniej gwiazdy. Oczywiście nie można zakładać, że każdy miłośnik piosenkarki odda swój głos 5. listopada, jednak nikt nie ma wątpliwości, że wokalistka może wpłynąć na młodszy elektorat. Kogo wesprze Taylor? To już oficjalne – Kamalę Harris.
Jak wielu z was, oglądałam dziś debatę. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to świetny moment, by sprawdzić, jakie poglądy mają kandydaci na tematy, które są dla was ważne. […] Doszłam do wniosku, że muszę jasno powiedzieć, jakie mam plany na te wybory. Najlepszym sposobem walki z dezinformacją jest prawda. Oddam głos na Kamalę Harris i Tima Walza – wyjawiła na Instagramie i dodała: - Uważam, że Kamala jest rozważną, utalentowaną liderką i wierzę, że możemy osiągnąć w naszym kraju bardzo wiele, jeśli przewodzić będzie nam spokój, nie chaos. Byłam pod wrażeniem i podniósł mnie na duchu wybór na współkandydata Tima Walza, który od dekad wspiera prawa osób LGBTQ+, in vitro i prawo kobiet do decydowania o swoich ciałach.
Przeczytaj też: Mówiły o przyjaźni, a „będzie wojna”? Zaskakujące doniesienia z TVN
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie