Jenna Ortega w show-biznesie pracuje od dawna, niemniej jej nazwisko stało się rozpoznawalne na całym świecie głównie dzięki serialowi „Wednesday”. W produkcji opowiadającej o losach córki Addamsów wcieliła się w tytułową postać i podbiła serca widzów w wielu krajach. Rola ta otworzyła jej też drzwi do kolejnych filmów i seriali. I choć 21-letnia gwiazda jest dopiero na początku swojej zawodowej ścieżki, już zaczęła „krytykować” Hollywood.
Przeczytaj też: Anna Lewandowska przerabia swoje zdjęcia? „Po co te nogi wydłużać?” - dopytuje fan
Co niespecjalnie odpowiada serialowej Wednesday w branży filmowej? Jak wyjawiła w rozmowie z „Vanity Fair” chodzi o poprawność polityczną, która dziś jest mocno przestrzegana w przemyśle kreatywnym. Według Ortegi takie zachowanie może odbierać szczerość i autentyczność przekazom.
Wszyscy chcą być poprawni politycznie, ale czuję, że w ten sposób tracimy wiele z naszego człowieczeństwa i uczciwości, ponieważ brakuje w tym wszystkim szczerości. Chciałabym, żebyśmy mieli lepsze wyczucie tego, jak wygląda prawdziwa rozmowa – powiedziała Jenna.
Aktorka wyjawiła także, że właśnie z powodu politycznej poprawności sama odczuwała lęk, będąc na planie hitu Netflixa. 21-latka stresowała się, że musi udawać, że umie grać na wiolonczeli. Wówczas z pomocną radą przyszła jej nauczycielka.
Moja nauczycielka powiedziała mi, że tak długo, jak będę wyglądać pewnie w moich ruchach, będę silna i stoicka i w pełni wcielę się w postać, będzie dobrze. Powiedziała mi, że muszę po prostu podchodzić do wszystkiego, co robię w życiu z pewnością siebie przeciętnego białego, faceta – dodała.
Przeczytaj też: Nowe doniesienia na temat Bennifer. Kilka miesięcy temu nikt nie obstawiałby takiego scenariusza
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie