Jennifer Lopez i Ben Affleck tworzą, a może już raczej tworzyli, jedną z najgorętszych par w Hollywood. Ich uczucie zrodziło się w latach 2000., ale chwilę przez planowanym ślubem zakochani zdecydowali się rozejść. Dwadzieścia lat później dali sobie jednak drugą szansę i w lipcu 2022 roku przysięgali miłość aż po grób. Niestety jednak wydaje się, że obietnica ta może stać się nieaktualna… A wszystko dlatego, że w relacji Bennifer źle dzieje się już od kilku miesięcy.
Wyprowadzka ze wspólnego gniazdka, a później chęć sprzedaży tej nieruchomości, osobne wakacje i brak celebracji drugiej rocznicy ślubu mówią same za siebie. Co prawda istnieje jeszcze niewielkie grono fanów tej pary, które wierzy w happy end, ale większość zastanawia się, co naprawdę poróżniło Jen oraz Bena i czy jest to historia do naprawienia.
Przeczytaj też: Joanna Koroniewska zaskakuje swoim wyznaniem: „Chciałam uciec od swojego życia”
Na pozór może się wydawać, że mają wszystko. W rzeczywistości jednak zabrakło szczęścia. Mimo że para na swój ślub musiała czekać blisko dwie dekady, po dwóch latach od ceremonii okazuje się, że demony z przeszłości chyba wciąż nie śpią. Dlaczego tych dwoje nie może liczyć na happy end? Jak podaje „OK! Magazyn” hollywoodzki aktor jest zmęczony ciągłymi dramami, które ma nakręcać jego żona. Poza tym lifestyle małżonków jest zupełnie inny. Są to tak duże różnice, że bez akceptacji trudno będzie z nimi żyć.
Jennifer ma sporą drużynę, która śledzi ją codziennie - glam squad, filmowców, fotografów, asystentów, trenerów. Próbowała sprawić, by Ben zrozumiał, że bycie Jennifer Lopez jest pracą 24/7. Jest marką, żyje tym i oddycha, podczas gdy Ben może zostawić swoją pracę za drzwiami, jeśli tylko zechce - twierdzi informator tytułu.
Czy Jennifer i Ben jeszcze się dogadają? Chyba niewiele osób – poza J.Lo - wierzy w taki scenariusz.
Przeczytaj też: Dawno niewidziani Meghan i Harry pojawili się na gali. Serena Williams nie odpuściła im żartu
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie