Aneta Zając i Mikołaj Krawczyk w latach 2005-2012 tworzyli zgraną parę. Owocem ich uczucia są 13-letni bliźniacy. I choć od rozstania tych dwoje minęło wiele czasu, rodzice Roberta i Michała wciąż nie potrafią się ze sobą porozumieć. W grę wchodzą przede wszystkim pieniądze. Sprawa jest na tyle poważna, że został zaangażowany również wymiar sprawiedliwości.
Przeczytaj też: Kryzys u Meghan i Harry’ego. Tym razem wyprowadzka do Wielkiej Brytanii okaże się konieczna?
Od wielu lat w mediach można czytać o konflikcie Mikołaja Krawczyka i Anety Zając. Byli partnerzy nie potrafią porozumieć się w kwestii alimentów, choć nie tylko. Celebryta skarżył się jakiś czas temu, że matka jego synów utrudnia mu kontakt z chłopcami. Portal Show News twierdzi, że za to zachowanie została już na nią nałożona kara. 42-latka także ma coś do zarzucenia ex-ukochanemu. Aktor znany z „Pierwszej miłości” miał nie płacić alimentów na dzieci. Sprawa trafiła do sądu.
Jaki jest jej status? Dziś celebryta nie ma już zadłużenia. Mężczyzna spłacił zaległe alimenty wraz z odsetkami i aktualnie reguluje zobowiązania na bieżąco. Jednak za brak płynności w tym temacie (w latach 2017-2021) grozi mu nawet do roku pozbawienia wolności. Jak tę sprawę komentuje jego pełnomocniczka?
Na etapie postępowania przygotowawczego, kiedy panu Mikołajowi zostały przedstawione zarzuty, miał on 30 dni na uiszczenie zadłużenia. Nie zdążył w tym terminie, ale uregulował całą kwotę, a nawet w kwestii alimentów ma nadpłatę. Było wiele form zakończenia tego sporu. Można było podjąć mediacje, ustalić w jakim terminie zaległość zostanie spłacona. Pani Aneta Zając mogła wycofać wniosek o ściganie i nie doszłoby do pierwszej rozprawy w sądzie - mówi mecenas Daria Czerkawska-Staniec w rozmowie ze Show News.
Prawniczka walczy też o uniewinnienie Krawczyka.
Na żadnym etapie dzieci nie były narażone na niezaspokajanie potrzeb, a pan Mikołaj wykazywał, że jest wspaniałym ojcem. Jeżeli jest dobra wola drugiej strony, to ten spór już by się skończył. Ale tu wygląda to na instrumentalne traktowanie postępowania karnego. Celem jest jakiś rodzaj zemsty, ukarania pana Mikołaja - dodaje specjalistka.
Z kolei reprezentantka Zając uważa, iż fakt, iż zadłużenie zostało uregulowane, a dziś pieniądze trafiają na czas, nie ma już znaczenia. Niepłacenie alimentów to bowiem poważna sprawa.
Przez rok toczyło się postępowanie przygotowawcze i te alimenty nie były zaspokajane. A w tej sytuacji, gdy sprawa jest już na etapie sądowym nie ma już znaczenia to, że pan Krawczyk uiścił te alimenty. To nie są żarty, to jest sprawa karna. Potwierdzam też, że toczyła się sprawa o obniżenie alimentów, ale sąd rodzinny po rozpoznaniu całej sytuacji majątkowej uznał, że te alimenty nie powinny zostać obniżone – tłumaczy portalowi przedstawicielka celebrytki, mecenas Monika Wiśniewska.
Przeczytaj też: Kacper Kuszewski podzielił się z opinią publiczną swoją diagnozą: „Mam pewne problemy w funkcjonowaniu”
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie