Dwa miesiące temu Paulina i Jakub Rzeźniczakowie zostali rodzicami. Przez kilka dni po narodzinach córeczki odcięli się zupełnie od social mediów, czym wywołali falę spekulacji wśród internautów. Followersi zastanawiali się, czy para przechodzi związkowy kryzys, czy powód milczenia jest zupełnie inny. Po chwili nieobecności piłkarz i jego żona wrócili jednak do relacjonowania swojej codzienności w powiększonym składzie.
Wczoraj Paulina udostępniła na IG Stories post kobiety wspominającej swój traumatyczny poród w publicznym szpitalu. To skłoniło ją do refleksji nad słabą kondycją służby zdrowia w Polsce.
Zobacz także: Sandra Kubicka i Alek Baron wzięli ślub! Ceremonia odbyła się 4 dni temu
Tyle się słyszy o złej opinii dotyczącej polskich porodówek, że ze strachu i wcześniejszych doświadczeń zdecydowaliśmy się rodzić prywatnie. Teraz kiedy jestem po i mieliśmy komplikacje poporodowe z Antosią, to jestem wdzięczna za opiekę nad naszą córką i nade mną również, bo pierwsze godziny po porodzie były straszne, a opieka medyczna nie zapomniała również o wsparciu dla nas, rodziców. Podczas porodu czułam się zaopiekowania, czułam wsparcie i zrozumienie – bez tego byłoby znacznie trudniej. Nie żałuję żadnej złotówki wydanej na ten szpital tylko dlaczego w Polsce musimy płacić za to, żeby być dobrze traktowane podczas porodu???
- zastanawia się WAG. Po chwili uzupełniła swój wpis:
Oczywistym jest, że nie w każdym szpitalu dzieją się takie sytuacje - tylko dlaczego, wybierając nawet szpital państwowy, musimy robić rozeznanie, czy tam dobrze traktują pacjentów, czy nie? Przecież to miejsce, w którym zawsze powinniśmy czuć się bezpiecznie.
A jakie są Wasze doświadczenia z polską porodówką?
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/paulina_rzezniczak/)
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/jakubrzezniczak25/)