Anna Lewandowska kocha zdrowy styl życia. Od wielu lat próbuje zarazić nim także Polki. Żona piłkarza FC Barcelony nie tylko prowadzi w sieci bloga o takiej tematyce, lecz również jej social media przepełnione są healthy contentem. Oczywiście w tak zwanym międzyczasie 35-latka założyła również firmę z cateringiem dietetycznym i wypuściła na rynek suplementy diety oraz zdrowe przekąski. Wiadomo też, że wiernym fanem jest jedzeniowych porad jest sam Robert Lewandowski. Nikogo nie powinno tez dziwić, że i córki pary od małego mają wpajane zasady prawidłowego odżywiania.
Zobacz także: Caroline Derpienski opowiedziała o traumatycznych doświadczeniach
Anna Lewandowska rzadko udziela wywiadów. Niemniej kiedy zdecyduje się już na rozmowę, zazwyczaj jest ona szeroko komentowana. Nie inaczej jest i tym razem. Influencerka przyleciała niedawno na kilka dni do Polski. Przed meczem naszej reprezentacji w piłkę nożną gwiazda odwiedziła jeszcze redakcję Onetu. Podczas spotkania wyjawiła między innymi, jak odżywiają się jej dzieci, czyli 7-letnia Klara i 4-letnia Laura. I nie byłoby w tym może nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że według Ani dziewczynki potrafią już rozróżnić zdrowe produkty od tych mniej wartościowych i… nie pragną jeść słodyczy.
Myślę, że są przyzwyczajone do tego, co jest w lodówce i potrafią rozpoznawać, co jest zdrowe, a co niezdrowe. Ja oczywiście pozwalam im spróbować - jak są jakieś urodziny - słodyczy, czy tortu. W Hiszpanii jest tego dużo. Ale najpierw im tłumaczę, jaka będzie konsekwencja zjedzenia tego i jak mogą się czuć, żeby to sobie wyobraziły – wyjaśnia trenerka.
Czy to skuteczny sposób? Wydaje się, że tak.
„Mamusiu, boli mnie brzuszek, nie dobrze się czuje, to dla mnie za słodkie". Przypominam im następnym razem: "Pamiętasz, jak się czułaś?". W szczególności Klara potrafi to rozpoznać i powiedzieć: "To będzie dla mnie za słodkie, wolę nie" albo "Wiesz co, mama? Ja tylko spróbuję, bo wszyscy jedzą". I to jest fajne. Jestem bardzo z tego dumna! – dodaje.
Co ciekawe, Ania twierdzi, że w ich domu na próżno można szukać produktów z pszenicą czy laktozą. W szafkach nie znajdziemy też artykułów przetworzonych i z cukrem.
Często jak chodzę z nimi na zakupy, to opowiadam im, co znajduje się w danym produkcie. Laura - ona ma prawie cztery latka - podbiega do mnie często i pyta się, czy może robić ze mną zakupy i wkładać produkty. I ona już wie, że ma podbiec po warzywa i owoce i wkładać je do koszyka. To jest też część jakiejś zabawy. Akurat u nas to jest coś bardzo naturalnego – podsumowuje Lewandowska.
A co na to fani sportsmenki? Cóż, zdania są podzielone. Część osób uważa, że Klara i Laura w przyszłości z pewnością jej za to podziękują. Spore grono internautów sądzi jednak, że nie może tego słuchać i że tego typu praktyki mogą w przyszłości zaprowadzić je do gabinetu psychologa. Niektórzy przewidują, że w taki sposób dziewczynki nie mogą naprawdę posmakować dzieciństwa.
A wy co myślicie?
Zobacz także: Heidi Klum skomentowała zdjęcie Anny Lewandowskiej!