Julia Wróblewska popularność zdobyła jeszcze jako dziecko. Odbiło się to jednak na jej zdrowiu. Młoda aktorka nie ukrywa, że zmagała się z chorobą psychiczną. Aby się z nią uporać, zdecydowała się na pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Teraz w rozmowie z Plejadą wróciła wspomnieniami do tamtego czasu.
Zobacz także: Paulina Smaszcz chciała dogadać się z Katarzyną Cichopek?
Julia Wróblewska w 2021 roku podjęła leczenie w publicznym szpitalu psychiatrycznym w Krakowie. Aktorka przyznała, że pobyt w placówce był olbrzymim postępem w walce z chorobą. Z rozmowie z portalem Plejada.pl Julia Wróblewska opisała warunki, jakie panowały w szpitalu:
Absolutnie nie doznałam żadnego złego traktowania w ośrodku. Byłam bardzo zaopiekowana i wręcz trudno było mi wrócić do normalnego życia po powrocie. Do budzenia się samej, pracowania, gotowania, organizowania sobie czasu.
Następnie aktorka została zapytana o swoje obecne odczucia. Opowiedziała, jak radzi sobie po wyjściu z ośrodka:
Dziś czuję dużo emocji. Czasami czuję radość, wdzięczność, czasem złość czy smutek, wstyd. Zaczęłam się godzić, z tym że życie nie jest czarno-białe i akceptować różne emocje, które do mnie przychodzą, szukać ich źródła i myśleć nad nimi. Staram się iść do przodu i budować coś w moim życiu, coś z czego będę dumna.
Zobacz także: Rodzina Paris Hilton się powiększa. Gwiazda właśnie została mamą po raz drugi
Źródło: Pudelek.pl/Plejada.pl